REKLAMA

Znaleźć w polskim Internecie 77 tysięcy osób, które zapłacą za treść, to nie lada sukces. Wyborcza ma powody do radości

Czy Polacy lubią płacić za treść? Oczywiście, że nie. Nie szukając dowodów daleko, wystarczy zerknąć na nasz cykl o piractwie, żeby wiedzieć, że przerażająca większość rodaków to co w Internecie, uznaje za bezwzględnie darmowe. Okazuje się jednak, że można znaleźć w naszym kraju dość chętnych do zapłaty za dostęp do treści, żeby odnieść sukces.

15.01.2016 11.21
Paywall Gazety Wyborczej okazał się wielkim sukcesem
REKLAMA
REKLAMA

Gdy w 2014 roku wystartował paywall Gazety Wyborczej, wzbudziło to niemałe kontrowersje, nie tylko wśród branży, ale i czytelników. Czy ktoś będzie chciał za to płacić? Czy będzie to rentowne? Ilu użytkowników uda się przyciągnąć takim modelem biznesowym? Próbując odpowiedzieć na te pytania jedni pukali się w czoło, inni z zainteresowaniem patrzyli w przyszłość.

Dzisiaj już wiemy - Gazeta Wyborcza z paywallem trafiła w dziesiątkę.

77 tys. osób. Tyle dokładnie korzystało z płatnego dostępu do treści Wyborczej w grudniu 2015. W skali rocznej to wzrost o ponad 20 tysięcy - w grudniu 2014 roku z usługi korzystało 55 tys. użytkowników, czyli i tak znacznie więcej, niż oczekiwali jej twórcy.

W oficjalnym komunikacie Agora S.A. możemy przeczytać wypowiedź członka zarządu, Roberta Musiała:

Dodaje też, że było to możliwe dzięki nieustannemu rozwojowi kompetencji cyfrowych i stałemu dialogowi z czytelnikami. Gazeta Wyborcza nie zamierza jednak spocząć na laurach i planuje porównywalny wzrost w przyszłym roku:

Gazeta Wyborcza była pierwszym wydawnictwem prasowym w Polsce, które zdecydowało się zamknąć część swoich treści za paywallem. Potem przystąpili do tego wyścigu inni, chociażby Puls Biznesu czy Newsweek, ale nikomu nie udało się osiągnąć porównywalnego z Wyborczą sukcesu. Z czego wynika taka dysproporcja? Tego nie wiemy. Czy taki biznes się opłaca? Tego dokładnie dowiemy się w lutym, kiedy Agora S.A. przedstawi swoje roczne sprawozdanie. Sądząc z optymistycznej treści wiadomości prasowej, wydawca ma się czym pochwalić.

To też najlepszy dowód na to, że w Polsce mimo wszystko da się zrobić dobrze funkcjonującą e-prasę. Ostatnio chwaliłem za to Kanadyjski dziennik La Presse i choć polskiej Wyborczej nijak nie można przyrównać do kanadyjczyków względem skali przedsięwzięcia, to Agora jest na bardzo dobrej drodze, żeby stworzyć potężne, zarabiające na siebie, nowoczesne medium.

A tym samym być gotową na śmierć prasy papierowej, bo ta - szczególnie w przypadku dzienników - zbliża się nieuchronnie.

Czytaj również:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA