Oto jak kończą się marzenia Mozilli o rynku mobilnym. Nie zobaczymy już smartfonów z Firefox OS
Minęły już ponad dwa lata od premiery systemu Firefox OS. W tym czasie na rynku pojawiło się stosunkowo niewiele smartfonów wyposażonych w to oprogramowanie i… żaden z nich nie zdobył uznania wśród użytkowników. Dlatego nikogo nie powinno dziwić to, że Mozilla zdecydowała się na zamknięcie tego projektu, przynajmniej w wersji mobilnej.
Twórcy systemu ogłosili to podczas konferencji przygotowanej dla deweloperów. Chwilę po tym TechCrunch skontaktował się z Mozillą i zdobył jej oficjalne stanowisko w tej sprawie. Przedsiębiorstwo stwierdza w nim, że jest dumne z Firefox OS. W obecnej sytuacji naprawdę trudno jest mi w to uwierzyć. Najprawdopodobniem słowem lepiej opisującym odczucia włodarzy Mozilli na temat swojego systemu mobilnego jest "zażenowanie".
Firma nazywa też swoje dziecko oprogramowaniem, które udowodniło, że strony i aplikacje internetowe są skalowalne i mogą działać bardzo dobrze zarówno na tanich smartfonach, jak też na ogromnych telewizorach. Jednocześnie autorzy Firefox OS są świadomi tego, że nie udało im się dostarczyć swoi użytkownikom najlepszych możliwych doświadczeń podczas używania urządzeń mobilnych, dlatego decyduje się na zamknięcie projektu.
Firefox OS został dotknięty przez najczęstszą przyczynę śmierci oprogramowania.
Mowa tu oczywiście o braku tworzonych z myślą o nim aplikacji. Firefox OS miał swoją unikalną filozofię, która przewidywała możliwość uruchamiania wyłącznie aplikacji w formie stron internetowych. System od początku był też tworzony z myślą o tanich urządzeniach i rynkach rozwijających się. Z tego powodu nigdy nie mieliśmy okazji zobaczyć tego systemu w akcji na naprawdę wydajnym sprzęcie.
To powodowało, że użytkownicy i deweloperzy się nim nie interesowali. To z kolei miało wpływ na marginalne zainteresowanie Firefox OS nawet w najbiedniejszych krajach. Praktycznie wszyscy woleli korzystać ze smartfonów działających pod kontrolą Androida, który był systemem znacznie bardziej dopracowanym, rozbudowanym, perspektywicznym i działał na urządzeniach, które wcale nie były droższe od swoich odpowiedników z systemem Firefox OS.
Było widać to także w Polsce. Jedynym smartfonem z systemem Mozilli dostępnym w Polsce był Alcatel One Touch Fire. Praktycznie w dniu premiery systemu Firefox OS został on wprowadzony do Polski i doczekał się bardzo dużej i kosztownej kampanii marketingowej. Reklamy nowego systemu operacyjnego i działającego pod jego kontrolą smartfonu było widać nie tylko w Internecie, ale też na największych warszawskich billboardach.
Mimo to nową platformą Mozilli nie zainteresował się pies z kulawą nogą. Rok później w kuluarowych rozmowach zarówno przedstawicie T-Mobile, jak też Alcatela przyznawali, że nie była to, delikatnie mówiąc, najbardziej trafiona inwestycja. Od tego czasu w Polsce nie pojawił się żaden inny smartfon z Firefox OS.
Jakie perspektywy ma Firefox OS na pozostałych platformach?
Mozilla twierdzi, że system ten ma perspektywy, ja sądzę jednak, że i tu zostanie pokonany przez Androida, który staje się światowym standardem. Także Tizen wspierany przez Samsunga ma na tym polu większe możliwości. Skoro Mozilla zdecydowała się na porzucenie rynku mobilnego, zapewne postanowi też porzucić rynek telewizorów.
Jednak zanim to oficjalnie zrobi, minie jeszcze trochę czasu. Póki co ogłoszenie tego jest niemożliwe, ponieważ klienci, którzy właśnie kupili nowoczesne i bardzo drogie telewizory Panasonica wyposażone w to oprogramowanie, poczuliby się najzwyczajniej w świecie oszukani, a duża część z nich więcej nie kupiłaby żadnego telewizora wyprodukowanego przez tę japońską firmę. Oznacza to, że jeszcze przez jakiś czas Firefox OS w wydaniu salonowym czeka spokojna wegetacja.