Uber wjeżdża do Poznania i Wrocławia. Do końca tygodnia wszyscy pojadą za darmo
Do tej pory Uber był dostępny wyłącznie w Warszawie, Krakowie oraz Trójmieście. Teraz największa firma taksówkowa na świecie, która nie posiada żadnego samochodu, wjeżdża do Poznania i Wrocławia.
Od dzisiaj mieszkańcy tych dwóch miast mają możliwość zamawiania przejazdów za pomocą Ubera. Jakby tego było mało, poznańscy i wrocławscy klienci do niedzieli włącznie mogą jeździć za darmo. W tym czasie każdy użytkownik może skorzystać z maksymalnie pięciu darmowych przejazdów 50 zł. W ofercie tej nie ma żadnych haczyków, a w ten sposób Uber chce po prostu przekonać do siebie nowych użytkowników i utworzyć już na starcie dużą bazę klientów.
By skorzystać z Ubera, trzeba się na nim zarejestrować.
Jeśli zrobicie to za pomocą tego linku, powinniście otrzymać darmowy przejazd o wartości 25 zł, taki sam bonus otrzymam też ja. Warto pamiętać, że promocja ta dotyczy pierwszego przejazdu. Jeżeli skorzystacie z Ubera dopiero po 5.11.2015, na pewno otrzymacie ten bonus. Jeśli użyjecie go wcześniej… to trudno powiedzieć. Uber nie precyzuje tej kwestii. Może się okazać, że kod nie zadziała lub że będziecie mieć łącznie 6 darmowych przejazdów. W każdym razie korzystając z linku nic nie tracicie, a możecie sporo zyskać.
Po rejestracji pobieramy aplikację Uber z Google Play, Windows Store lub AppStore i logujemy się. Gdy zobaczymy mapę, upuszczamy pinezkę na preferowanym miejscu odbioru lub wprowadzamy adres ręcznie. Kierowca pojawi się w ciągu kilku minut. Mamy możliwość sprawdzenia, gdzie aktualnie znajduje się kierowca, a przed zamówieniem go można też sprawdzić wycenę przejazdu. Korzystając z Ubera nie trzeba też martwić się o drobne. Płatności są automatycznie przetwarzane przez kartę płatniczą lub kredytową podłączoną do konta Uber. Jeżeli jedziecie w większym gronie, możecie łatwo podzielić się opłatą za przejazd.
Po zakończeniu całego kursu rachunek dostaniecie pocztą elektroniczną.
Uber czy taksówka?
Ostatnio sam często poruszam się po mieście zarówno za pomocą Ubera, jak też taksówek zamawianych za pośrednictwem iTaxi oraz MyTaxi. Dwie ostatnie firmy w większości przypadków górują jeżeli chodzi o jakość zapewnianych aut. Uber za to jest tańszy, przynajmniej w większości przypadków. Warto bowiem pamiętać, że Uberze stawki zależą od zainteresowania użytkowników.
Oznacza to, że w zdecydowanej większości przypadków za “trzaśnięcie drzwiami” trzeba będzie zapłacić 5 zł, za minutę jazdy 25 groszy i 1,4 zł za każdy przejechany kilometr. Jeżeli zainteresowanie usługą będzie większe, opłata podstawowa i czasowa nie zmienią się, ale stawka kilometrowa wzrośnie o kilkanaście, kilkadziesiąt lub nawet kilkaset procent. Ostatni przykład jest skrajny, ale można go zaobserwować chociażby w sylwestra lub w czasie imprez masowych.
Korzystaj z obu opcji - Uber i taksówka.
W końcu w weekendy i święta, a także w porach nocnych, również korporacje taksówkarskie podwyższają ceny swoich kursów. W przypadku taksówek jednak stawki są klarowne i stałe, a w przypadku Ubera warto zrobić wycenę kursu przez przyjazdem. Na szczęście proces ten jest dostępny z poziomu aplikacji i trwa zaledwie kilka sekund.
Jak widać, Ubera równie wiele łączy z tradycyjnymi taksówkami, co różni. Każda opcja ma swoje wady i zalety, dlatego warto nie tylko zarejestrować się w Uberze, ale też w co najmniej jednej innej aplikacji taksówkowej, takiej jak iTaxi lub myTaxi. W ten sposób zawsze będzie można wybrać aktualnie najlepszą opcję przejazdu. Sam tak zrobiłem i zaręczam, że to się po prostu opłaca.