Microsoft chce zamienić twojego iPhone’a w skaner 3D
Modelowanie 3D wydaje się być nowym konikiem Microsoftu. Znaczna część jego nowinek sprzętowych jest w jakiś sposób z nim związana. A teraz gigant z Redmond wykonuje kolejny krok, prezentując go na najpopularniejszym smartfonie na świecie.
Wszystko właściwie zaczęło się od Kinecta, a więc kontrolera dla konsoli Xbox 360, który modelował otoczenie i graczy, by móc wykorzystać te dane do rejestrowania ruchu w pełnym trójwymiarze i przełożenia go na działania w danej grze wideo. Z czasem Kinect wyszedł poza świat konsol i znalazł wiele profesjonalnych zastosowań. A Microsoft, w międzyczasie, nie próżnował.
Opracował Kinecta drugiej generacji a także zaczął integrować modelowanie 3D i mechanizmy z nim związane do innych celów. Wprowadzono natywną obsługę druku 3D do Windows. Co oczywiste, nadal jest rozwijany DirectX. Wprowadzono mechanizm logowania Windows Hello. A także stworzono gogle HoloLens, które przenoszą rzeczywistość rozszerzoną na zupełnie nowy poziom.
To oznacza, że na modelarzy komputerowych będzie bardzo wysoki popyt. Ale nie każdy jest w stanie pracować przy Blenderze czy innym 3dstudiomax. Potrzebne są narzędzia do łatwego modelowania wieloboków. Microsoft jeszcze nie ma na to gotowej odpowiedzi. Ale pracuje nad tym.
MobileFusion, czyli po co komu Kinect
Skanowanie obiektów celem ich późniejszego wykorzystania w rzeczywistości rozszerzonej lub w druku 3D ma stać się za niedługi czas dużo łatwiejsze. MobileFusion opiera się na doświadczeniach z projektów Kinect Fusion 3D (skanowanie 3D za pomocą Kinecta) i MonoFusion 3D (za pomocą kamery internetowej) i usuwa problem poprzedników, jakim jest brak mobilności.
Aplikacja wykorzystuje procesor i aparat RGB telefonu by wykonywać swoje skany. Co oczywiste, te nie są zbyt precyzyjnie, ale zupełnie wystarczające do druku 3D lub zastosowań naukowych. By dokonać skanu, wystarczy uruchomić aplikację, skierować obiektyw iPhone’a w stronę skanowanego obiektu a następnie „obfilmować” go z każdej strony.
MobileFusion analizuje ruch telefonu z jego czujników, wykonuje na swoje potrzeby fotografie, a następnie łączy uzyskane informacje z podawanym mu na żywo bezpośrednim strumieniem obrazu z matrycy aparatu. Następnie wykorzystuje technikę stereo mapping by przeliczyć mapę głębi i tworzy na podstawie tych wszystkich informacji model 3D.
Co ciekawe, te przeliczenia nie są aż tak skomplikowane. MobileFusion nie posiłkuje się chmurą obliczeniową Microsoftu, wszystkie obliczenia są wykonywane w graficznym i głównym procesorze iPhone’a.
MobileFusion jest opracowywany z myślą o Windows, Androidzie i iPhonie. Aplikacja została już przetestowana na smartfonach iPhone 5, iPhone 5s oraz iPhone 6. I może okazać się prawdziwą rewolucją.
Zakładając oczywiście, że będzie działać.