Sony X1000V kontra GoPro Hero4 Silver - wielkie porównanie najlepszych kamer sportowych

Sony Action Cam X1000V to najnowsza kamera sportowa Japończyków. Jest to pierwszy Action Cam, który oferuje nagrywanie w rozdzielczości 4K, a zatem jest to bezpośredni konkurent najnowszej serii GoPro Hero4. Przez moment Sony X1000V zawstydzał GoPro parametrami, ale nie trwało to długo. Szybko pojawiła się aktualizacja firmware’u do wersji 2.0, która wprowadziła do obu kamer GoPro Hero4 mnóstwo nowych trybów.

Kiedy otrzymałem Sony X1000V do testów, stwierdziłem, że materiał będzie znacznie ciekawszy, jeśli porównam tę kamerkę z moją prywatną GoPro Hero4 Silver. Co prawda pod względem specyfikacji najnowszy Sony Action Cam będzie rywalizował raczej z GoPro Hero4 w wersji Black, a nie Silver, jednak wiele parametrów można tu bezpośrednio zestawić. Przykładem niech będą zniekształcenia obiektywów, skuteczność działania stabilizacji, jakość odwzorowania kolorów, czy dostępne kąty widzenia.

Zacznijmy od rzeczy kluczowej, czyli specyfikacji. Sony Action Cam X1000V zestawiłem z dwiema odsłonami najnowszej serii GoPro Hero4.

Filmowanie

Jedną z najważniejszych różnic między kamerkami jest fakt, że Sony X1000V jest wyposażone w stabilizację obrazu SteadyShot. Niestety jej włączenie wiąże się z dość znacznym ograniczeniem kąta widzenia obiektywu. SteadyShot nie jest także dostępny w rozdzielczości 4K. GoPro nie ma stabilizacji, ale w zamian oferuje możliwość wyboru jednego z trzech kątów widzenia dla każdej rozdzielczości.

Dodatkowo niektóre tryby można włączyć w postaci SuperView, czyli czwartego, najszerszego kąta. Ten tryb jest trochę... "oszukańczy". GoPro ma matrycę w formacie 4:3, a więc w standardowych trybach filmowych 16:9 po prostu ucina górę i dół kadru. Z kolei SuperView jest pełnym odczytem z matrycy (4:3) rozciągniętym do proporcji 16:9. Oznacza to, że w poziomie mieści się tyle samo informacji, ale w pionie jest ich znacznie więcej. Rozciąganie kadru nie wygląda w żadnym stopniu sztucznie. W zasadzie SuperView jest najlepszym wyborem, jeśli chce się nagrać wideo imitujące widok z oczu nagrywającego.

Przy wyborze trybu filmowego obie kamerki dają mnóstwo opcji, ale w GoPro można się po prostu złapać za głowę. Każda rozdzielczość występuje w kilku lub kilkunastu wariantach różniących się liczbą klatek na sekundę. Dodatkowo GoPro oferuje dwie opcje pośrednie między 4K a 1080p. Pierwszą z nich jest film 2.7K (2704 x 1520), a druga to 1440p (1440x1080), czyli „wyższe” Full HD w proporcji 4:3.

Niezaprzeczalną zaletą Sony X1000V jest obsługa formatu XAVC S, w którym możliwy do uzyskania bitrate to 100 lub 60 Mb/s, w zależności od rozdzielczości i liczby klatek na sekundę. W przypadku GoPro Hero4 te wartości są niższe. Uwaga! Bitrate 100 Mb/s w połączeniu z najszybszymi trybami (120 i 240 kl./s) wymaga użycia bardzo szybkiej karty pamięci UHS-I U3! Na wolniejszej karcie po prostu pojawi się komunikat z błędem.

Zdjęcia

Sportowe kamerki to nie tylko filmy, ale również zdjęcia. Osobiście często fotografuję kamerą z drona, więc funkcje foto są dla mnie bardzo istotne. W tej materii Sony Action Cam X1000V jest niestety dużym rozczarowaniem.

Przede wszystkim, Sony nie umożliwia zmiany profilu koloru dla zdjęć! W GoPro zarówno w filmie jak i w zdjęciach jest dostępny profil "flat", który daje większe możliwości obróbki - głownie wyciągania informacji ze świateł i z cieni. W Sony analogiczny profil "neutral" jest dostępny tylko w filmie.

Poza tym, w Sony zabrakło mi trybu wideo+foto, w którym kamerka jednocześnie nagrywa film i co kilka sekund wykonuje zdjęcie. Dla obu wersji GoPro Hero4 nie jest to problemem. Kolejnym rozczarowaniem jest rozdzielczość zdjęć w trybie interwału (timelapse). GoPro Hero4 wykonują cyklicznie zdjęcia z pełną rozdzielczością 12 MP, natomiast Sony Action Cam X1000V, nie wiedzieć czemu, ogranicza się do rozdzielczości 1920x1080 pikseli.

Poza tym GoPro ma więcej trybów działania, zarówno w filmie jak i w zdjęciach. Dla przykładu, efektem serii zdjęć interwałowych mogą być zwykłe pliki zdjęciowe lub gotowy, złożony film timelapse. Sony tego nie potrafi.

Dodatki

Przewagą Sony X1000V nad GoPro jest fakt, że ta pierwsza ma wbudowany moduł GPS. Poza tym z praktycznego punktu widzenia wielkim ułatwieniem jest to, że Sony X1000V ma wbudowany standardowy gwint statywowy! Obudowa podwodna również jest w niego wyposażona. Co więcej, gwint nareszcie jest umieszczony bezpośrednio w sprzętach, a wiec nie trzeba stosować żadnych dokręcanych przejściówek.

GoPro ma natomiast wiele przewag software’owych. Przede wszystkim, mamy tu tryb Protune, który otwiera całkiem sporo możliwości manualnych nastaw. Ciekawostką jest też fakt, że aktualizacja firmware’u GoPro do wersji 2.0 przyniosła… automatyczne wykrywanie orientacji kamery. To bardzo wygodne, szczególnie, jeśli montujemy kamerę w różnych dziwnych pozycjach. GoPro Hero4 Silver, choć teoretycznie jest najsłabsza ze stawki, to w praktyce jest najwygodniejsza w obsłudze. Wszystko za sprawą dotykowego ekranu LCD.

Sony Action Cam otrzymałem do testów w zestawie FDR-X1000VR. W jego skład wchodzi:

Standardowy zestaw GoPro Hero4 Silver to z kolei:

Sama kamera jest natomiast dostarczona na kwadratowej, plastikowej płytce wyposażonej w złącze GoPro. Tę płytkę także można wykorzystać do montażu kamery.

Sony Action Cam X1000V jest dość uciążliwe w sterowaniu. Z poziomu samej kamery możemy zmienić wszystkie parametry, ale jest to bardzo uciążliwe. Powodem jest nieprzemyślane menu. Mimo że ekran jest dość spory, to w menu wyświetla tylko jedną linijkę, a do tego czcionka jest duża, więc każda funkcja jest zapisana skrótem. Wobec tego za każdym razem jest mnóstwo przewijania. Co gorsza, po każdej zmianie wracamy do ekranu głównego, więc jeśli chcemy zmienić kilka opcji, to klikania jest kilkukrotnie więcej.

W GoPro ta kwestia też była uciążliwa, ale oprogramowanie 2.0 sprawiło, że na monochromatycznym ekranie mieści się teraz 6 linijek (nagłówek, 4 pozycje listy i przewijanie), co znacznie usprawnia nawigację po menu. Dodatkowo każda zmienna ma graficzną ikonkę. W wersji Hero4 Silver sterowanie jest banalnie proste z uwagi na dotykowy ekran obsługujący gesty. Zza prawej krawędzi wysuwa się menu zmiany trybów, z dolnej menu zmian w obrębie danego trybu, a z lewej tryb podglądu. Dwukrotne tąpnięcie ekranu zmienia kąt widzenia. Dodatkowo ekran można wyłączyć (służy do tego dedykowany przycisk), jak również włączyć blokowanie dotyku po określonym czasie. Ekran ma dobrą jakość i świetnie reaguje na dotyk.

Obie kamery można także połączyć poprzez Wi-Fi z aplikacjami mobilnymi. Zarówno Sony PlayMemories Mobile jak i aplikacja GoPro są dostępne na trzy główne systemy operacyjne (iOS, Android, Windows Phone). Obie aplikacje pozwalają na zmianę nastaw, na podgląd kadru i na nagrywanie/wykonywanie zdjęć. Aplikacja GoPro dodatkowo pozwala wyświetlić filmy i zdjęcia, które są na karcie pamięci w kamerce. Sony nie daje takiej możliwości.

Action Cam X1000V ma natomiast dedykowany pilot w kształcie zegarka. Może on obsługiwać do 5 kamer jednocześnie. Za jego pośrednictwem można podejrzeć kadr, jak również zmieniać ustawienia kamery. Pilot ma własny wbudowany akumulator i ładuje się go przez złącze Micro USB. „Zegarek” jest odporny do 3 m, ale jakość jego ekranu pozostawia wiele do życzenia.

Obie kamery mają wymienne akumulatory. Oba ładuje się poprzez gniazda USB. W wydaniu GoPro jest to mini USB, a w wydaniu Sony – bardziej uniwersalne micro USB. Bateria Sony ma 1240 mAh co wystarcza na około 1h i 15 minut nagrywania, przy wyłączonym Wi-Fi i GPS. Z kolei akumulator GoPro ma 1160 mAh i pozwala na ok. 1h i 50 minut nagrywania z wyłączonym Wi-Fi i ekranem. Czasy pracy dotyczą trybu 1080/30p. GoPro Silver zachowuje się więc zdecydowanie lepiej, ale trzeba pamiętać, że GoPro Hero4 Black ma znacznie krótsze czasy nagrywania i wynoszą one mniej więcej tyle samo, ile w Sony X1000V.

Złącza w GoPro mieszczą się z boku obudowy, pod zdejmowaną klapką. Bardzo łatwo można ją zgubić. Znajduje się pod nią slot kart Micro SD, złącze Mini USB do ładowania i transferu danych i Micro HDMI to wyświetlania materiałów. Na tylnej ściance jest jeszcze GoPro Connector (Hero Port), do którego można podłączać różne akcesoria.

Sony X1000V ma przemodelowaną tylną klapkę. Można ją otworzyć w całości, by zyskać dostęp do baterii i do karty Micro SD. Można także uchylić tylko jej połowę, pod którą znajdują się złącza Micro USB i Micro HDMI. Na spodzie urządzenia znajduje się jeszcze jedna klapka (bardzo trudna do otworzenia), pod którą jest złącze audio umożliwiające podłączenie mikrofonu.

Poniżej znajdziecie film nagrany z drona. Obie kamery nagrywały w trybie 1080p przy 60 kl./s. Aby zachować możliwie zbliżony kąt widzenia, kamera Sony miała wyłączoną stabilizację, a GoPro miała ustawione pole widzenia Wide. Profile koloru to GoPro Color i Vivid w kamerze Sony.

Na filmie najbardziej rzuca się w oczy balans bieli, który wygląda zupełnie inaczej na obu nagraniach. Poza tym na nagraniu z Sony X1000V kontrast jest większy, a kolory są bardziej nasycone. Na pierwszy rzut oka obrazek z Sony może się bardziej podobać, ale zwróćmy uwagę na niebo – pojawiają się tam zielone odcienie. To bardzo częsta przypadłość kamery Sony. W GoPro ten błąd nie występuje. W scenach pod słońce, kamera Sony stara się rozjaśnić ciemne partie. GoPro z kolei stara się jak najdłużej nie przepalać nieba.

Poniżej znajdziecie wycięte klatki z oryginalnych plików filmowych.

W zestawieniu kamery Sony Action Cam z GoPro najbardziej interesowała mnie jakość stabilizacji w tej pierwszej. Sprawdziłem, jak bardzo różni się obraz z tych kamer. Kamery połączyłem ze sobą na sztywno, aby zachować ten sam kąt widzenia.

W pierwszej scenie filmu trzymam obie kamery w ręce, a więc delikatne drgania są amortyzowane przez moje ciało. W takich warunkach stabilizacja z Sony X1000V naprawdę się sprawdza. Obraz wygląda świetnie. Postanowiłem jednak sprawdzić, jak spisze się stabilizacja po zamontowaniu kamer na kierownicy roweru, gdzie drgania nie są tłumione przez ciało. Ten eksperyment zaczyna się na filmie w 1:45. Widać wyraźnie, że w takim wypadku stabilizacja jest za słaba, by wyeliminować wstrząsy spowodowane jazdą po kostce brukowej. Mimo wszystko, obraz jest jednak bardziej stabilny, niż w GoPro. Z kolei w 3:04 zestawiłem najszerszy kąt z kamery Sony i z GoPro (SuperView). Widać, że w obu przypadkach kadr ma taki sam kąt w poziomie, ale za to w pionie obraz z GoPro jest zdecydowanie szerszy.

Obiektywy obu kamer odwzorowują obraz w formie rybiego oka. Zauważyłem jednak, że przy obrotach kamery obraz z GoPro jest znacznie przyjemniejszy w odbiorze. Obiektyw Sony Action Cam X1000V zachowuje się, jakby nie rzutował obrazu sferycznego. Przekrój nie jest kulisty, a eliptyczny. Daje to dość dziwny efekt. Wrażenie jest takie, jakby środek obrazu przewijał się szybciej, niż boki. W GoPto ten efekt nie występuje nawet dla najszerszego kąta SuperView.

Tutaj film mówi sam za siebie.

Na filmie ponownie widać, że Sony w trybie Vivid mocniej nasyca kolory, niż GoPro, ale ponownie na niebie pojawiają się nieprzyjemne zielenie. Inny jest także balans bieli. Z kolei profil płaski daje większe możliwości w GoPro. Obraz jest mniej kontrastowy, dzięki czemu więcej informacji można wyciągnąć podczas obróbki.

Szczerze mówiąc, żadna z kamer nie poradziła sobie dobrze. Zwycięzcą jest natomiast Sony X1000V, która zapewniła ostrzejszy i bardziej szczegółowy obraz. W GoPro nie pomógł nawet tryb „Low Light” do filmowania w nocy.

W przypadku filmów slow-motion GoPro Hero4 Silver stoi na przegranej pozycji ze względu na specyfikację. Tutaj Sony X1000V po prostu pozwala na więcej. Niemniej jednak przygotowałem porównanie możliwości obu kamer. Nagrania w 120 i 240 kl./s zwolniłem do 24 kl./s.

Ponownie, tu lider może być tylko jeden – Sony Action Cam X1000V. 4K w 30 kl./s robi wrażenie. GoPro Hero4 Silver co prawda oferuje nagrania 4K, ale jedynie w 15 kl./s, a więc w praktyce można ich użyć jedynie do statycznych kadrów przedstawiających np. krajobraz. Tyle tylko, że sportowe kamerki zostały stworzone do nieco innych celów.

Pod względem możliwości fotograficznych, GoPro zdecydowanie wygrywa. A jak wygląda sama jakość zdjęć? Możliwość manualnych nastaw daje bardzo duże pole manewru, dzięki czemu z GoPro można uzyskać lepsze efekty właściwie niezależnie od warunków.

Najważniejszą funkcją GoPro jest jednak możliwość zastosowania płaskiego profilu kolorów dla zdjęć. Nie jest to co prawda RAW (a szkoda!), ale możliwości obróbki są nieporównywalnie większe, niż w przypadku Sony. Poniżej znajdziecie efekty mojej edycji zdjęć z GoPro i z Sony. Pokazuję najlepsze rezultaty, jakie udało mi się osiągnąć. Tutaj zwycięzca może być tylko jeden.

Sony Action Cam X1000V zdecydowanie wygrywa z GoPro Hero4 Silver jeśli chodzi o parametry. Pełne 4K w 30 kl./s oraz tryby slow-motion 1080/120p i 720/240p to niezaprzeczalne zalety kamerki Sony. Tak jak wspomniałem na początku, dopiero GoPro Hero4 Black oferuje parametry na takim poziomie.

Mimo wszystko Hero4 Silver bardziej przekonuje mnie jakością obrazowania. Sony w trybie Vivid ma nasycone kolory, a obraz jest bardzo kontrastowy, jednak w moim odczuciu wszystko jest tu „za bardzo”. Obrazek z GoPro Hero4 jest bardziej wyważony. Poza tym widać inne podejście do ekspozycji – w ostrym świetle GoPro woli nie doświetlić sceny, żeby jak najdłużej uniknąć przepaleń. Sony X1000V mniej przejmuje się przepałami.

Dodatkowo w kamerze Sony na niebie często pojawia się dziwna zielona dominanta, która mocno mnie irytowała. Problem znikał przy profilu kolorystycznym Neutral, jednak nie znalazłem dla niego zastosowania. Jest zbyt mało nasycony w stosunku do rzeczywistości, ale zbyt mocno w stosunku do prawdziwie płaskiego Flat z GoPro.

Jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, GoPro Hero4 właściwie nokautuje Sony X1000V. Największe fotograficzne grzechy kamerki Sony to brak trybu wideo+foto, rozdzielczość zdjęć 1920x1080 w trybie interwałowym (timelapse) i brak możliwości ustawienia profilu koloru.

Sony X1000V ma jednak niezaprzeczalne przewagi sprzętowe. Stabilizacja potrafi być niezastąpiona i dla wielu osób na pewno będzie deal-breakerem. Użyteczny może być także odbiornik GPS. Dodatkowo najnowszy Action Cam ma wbudowany standardowy gwint statywu, co jest ogromnym ułatwieniem w nagrywaniu. Na dokładkę mamy tu gniazdo minijack umożliwiające podłączenie mikrofonu.

Która kamera jest lepsza? Naprawdę, bardzo trudno jednoznacznie wskazać zwycięzcę. Kamery idą łeb w łeb i wybór sprowadza się do indywidualnych potrzeb i preferencji. Osobiście gdybym miał drugi raz wybrać kamerę, ponownie wybrałbym GoPro. Moje zastosowania są jednak dość nietypowe, bo w znacznej części jest to filmowanie i fotografowanie z drona. Tutaj GoPro wygrywa z uwagi na akcesoria – na rynku jest wiele gimbali (stabilizatorów) przeznaczonych do GoPro. To właśnie akcesoria (często firm trzecich) są bardzo mocną zaletą GoPro. Sony póki co nie może się pochwalić tak bogatym rynkiem dodatków.

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że topowe kamery sportowe są zdecydowanie za drogie. Sony X1000V w zestawie z pilotem na nadgarstek kosztuje dziś ok. 2200 zł. Podstawowy zestaw bez pilota to koszt rzędu 1800 zł. Z kolei za GoPro Hero4 Black trzeba zapłacić 2300 zł, a za wersję Silver ok. 1800 zł (choć ceny GoPro niedawno mocno poszły w górę z uwagi na niekorzystny kurs dolara). Taka cena jest zupełnie oderwana od możliwości sprzętu. Nie dziwię się, że chińskie kamerki sportowe kosztujące 1/4 tej ceny zyskują dużą popularność. Owszem, kamerki Sony i GoPro mają obecnie najlepszą jakość na rynku, ale nie jest to jakość czterokrotnie lepsza od taniej konkurencji.

Przewagi Sony Action Cam X1000V:

Przewagi GoPro Hero4 Silver: