REKLAMA

Nie zdążyłem kupić tabletu i wszystko wskazuje na to, że mogę nie mieć już ku temu okazji

Najnowszy raport IDC nie pozostawi złudzeń - rynek tabletów się kurczy i sytuacji tej nie są w stanie zatrzymać nawet nowe iPady i rewelacyjne, świeże Samsungi z rodziny Galaxy. Wśród największych producentów z TOP5 tej branży praktycznie wszyscy tracą udziały w rynku.

Nie zdążyłem kupić tabletu i wszystko wskazuje na to, że mogę nie mieć już ku temu okazji
REKLAMA

Co prawda Apple nie oddał pozycji lidera, ale w ostatnim kwartale 2014 roku odnotował spadek sprzedaży iPadów, rok do roku, o 17,8 proc. Samsung sprzedał zaś o 18,4 proc. tabletów mniej niż w tym samym okresie 2013 roku.

REKLAMA

W TOP5 producentów tabletów znajdują się jeszcze Lenovo, Asus i Amazon. Ten ostatni stracił najwięcej - sprzedaż w ujęciu rocznym spadła o 69,9 proc. Powód jest w zasadzie oczywisty, gdyż Amazon w 2014 roku nie pokazał żadnego tabletu wartego uwagi. No może poza tabletem dla dzieci, ale jak wiadomo dzieci nie mają pieniędzy i najczęściej korzystają z iPadów rodziców. To tłumaczy ten drastyczny spadek sprzedaży.

raport-idc-tablety-2014

Asus również nie ma powodów do dumy, gdyż w jego przypadku sprzedaż w ujęciu rocznym spadła o 24,9 proc.

Złą passę wśród producentów z topowej piątki przełamuje jedynie Lenovo. Chińczykom udało się nie tylko zrobić porządek ze smartfonami Motoroli, ale również sprzedać o 9,1 proc. więcej tabletów niż w analogicznym okresie 2013 roku.

Skoro niemal wszyscy tracą, to ktoś musi zyskiwać. I tak też jest w rzeczywistości. Największymi wygraniami były firmy oznaczone w raporcie IDC jako others, czyli pozostałe. Znaleźli się tu wszyscy mniejsi producenci, tacy jak LG, Huawei, Sony oraz wszelkiej maści chińskie produkcje i tzw. B-brandy. Ci wszyscy producenci sprzedali w ujęciu rocznym o 36,2 proc. tabletów więcej.

Patrząc jednak na bezlitosną matematykę dochodzimy do smutnych wniosków. Przedstawiciele branży tabletów więcej stracili niż zyskali.

raport-idc-tablety

Sprzedaż tabletów spadła w ostatnich 3 miesiącach 2014 roku o 3,2% względem analogicznego okresu z 2013 roku.

Spadek o trzy oczka w teorii nie znaczący, jednak w rzeczywistości bardzo wymowny, gdyż sprzedaż tabletów spadła po raz pierwszy od 2010 roku, czyli od momentu, kiedy zadebiutował pierwszy iPad.

Gdy zapoznałem się ze szczegółami raportu IDC dotarło do mnie, że to może być już koniec pewnego etapu. Tablety zapewne szybko nie znikną z naszych biur, domów i sklepowych półek, jednak łatwej przyszłości im nie wróżę.

Według danych Canalys połowę tabletów sprzedanych w ostatnim kwartale 2014 roku stanowiły tablety z 7-calowymi ekranami. Czyli tak na dobrą sprawę urządzenia najbardziej narażone na wyparcie z rynku przez zyskujące popularność phablety i duże smartfony.

Jako użytkownik takich właśnie telefonów wiem, że chęć i potrzeba posiadania dodatkowego ekranu jakim jest tablet spada wraz każdą dziesiątą częścią cala, o którą powiększa się ekran kolejnego smartfona.

Jeszcze kilka lat temu z chęcią zamawiałem testowe modele tabletów, które miałem przyjemność recenzowania na łamach Spider’s Web. Było tego tyle, że nie czułem w zasadzie potrzeby posiadania własnego tabletu. Z biegiem czasu zacząłem zamawiać mniej tabletów na testy, gdyż nie widziałem już takiej frajdy w ich używaniu. Korzystając na co dzień z dużego smartfona, jak Xperia Z3 lub Lumia 930 i 1320 wiem, że tabletu już nie potrzebuję.

tablet -rynek-sprzedaz-2014

Problem pogłębia się tym bardziej że sporo tych urządzeń ma panoramiczne ekrany. Rozwiązanie takie sprawdza się w smartfonach, które obsługujemy głównie w pionie i to jedną ręką. Mały i średni tablet może w teorii być doskonałą cyfrową gazetą, ale powinien zostać wyposażony w odpowiedni ekran - najlepiej o proporcjach 4:3. Tylko taki układ zapewnia wygodne czytanie i przeglądanie zasobów internetu. Z niewiadomych względów większość tabletów ma wyświetlacze w proporcji 16:9, co w moim odczuciu zdecydowanie je dyskwalifikuje.

Małe tablety niewyróżniające się niczym szczególnym od phabletów i dużych smartfonów mogą nie przetrwać próby czasu. Sprzedaż będzie jeszcze spadała i za jakiś czas się zatrzyma. Rynek się nasyci(ł) i możemy spodziewać się szczególnie zakupów nowych tabletów przez użytkowników wymieniających dotychczasowy sprzęt. Dodatkowo cykl życia tabletów będzie nieco dłuższy od smartfonów. Zadania stawiane przed tabletami, czyli głównie konsumpcja treści cyfrowych, nie wymuszają częstej wymiany sprzętu, co powinno w widoczny sposób przełożyć się na rzadsze, niż w przypadku smartfonów i phabletów, wymiany tabletów na nowsze modele.

Zapewne też wielu obecnych użytkowników tabletów kupiło je na próbę i część z nich już wie, że nie potrzebuje tego typu urządzenia. Obok tej grupy można postawić niemałe grono posiadaczy phabletów, którzy dojrzeli do decyzji o porzuceniu tabletu na rzecz dużego ekranu w telefonie.

Pytanie, czy producenci będą w stanie odwrócić ten niekorzystny (dopiero ujawniający się w statystykach) trend i zachęcić nas do (ponownego) sięgnięcia po tablety. Co takie urządzenia powinny mieć, aby skusiły klientów do chwycenia za portfele?

REKLAMA

Coś czuję, że mnie już nie przekonają. Przespałem swoją szansę na zakup tabletu. Kolejnej może już nie być.

*Zdjęcia pochodzą z Shutterstock. Grafiki z raportu IDC - za 9to5google.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA