REKLAMA

Naukowcy nie chcą Human Brain Project? Nie chcą tworzyć symulacji ludzkiego mózgu?

Rozwój technologii i postępująca komputeryzacja niemal każdego elementu naszego życia to nieodłączne elementy rozwój ludzkości. Sprawiły one jednak, że marzenia człowieka zaczęły wybiegać nieco dalej. Od wielu lat naukowcy śnią o tym, aby stworzyć maszynę zdolną do myślenia, która byłaby kreatywna, a nawet miała uczucia. Do tego wciąż jeszcze daleko. Jednak w zeszłym roku w Europie uruchomiono Human Brain Project – inicjatywę, która ma na celu stworzenie symulacji ludzkiego mózgu. Zadanie samo w sobie wydaje się niezwykle trudne i ma pochłonąć aż 1,6 mld dol., a teraz jeszcze jest bojkotowane przez wielu naukowców, na czele z najbardziej znanymi i cenionymi neurologami.

Naukowcy nie chcą Human Brain Project? Nie chcą tworzyć symulacji ludzkiego mózgu?
REKLAMA
REKLAMA

Human Brain Project został uruchomiony dokładnie 7 października 2013 roku. Celem jest stworzenie jak najdokładniejszej symulacji ludzkiego mózgu. W tym celu naukowcy zbierają wyniki badań z całego świata. Pierwszym krokiem jest poznanie neuronów, czyli głównych elementów naszego mózgu. Gdy już to się uda, zamierzają na tej podstawie stworzyć symulację organu. Miałaby się ona odbyć w superkomputerze.

Mózg to wciąż jedna z najbardziej tajemniczych i nieodkrytych części naszego ciała

Dlatego też specjaliści chcą zacząć od podstaw, czyli właśnie neuronów. Następnie krok po kroku rozwijać symulację, aż w końcu powstanie najdokładniejszy model ludzkiego mózgu. Jeśli projekt zakończyłby się sukcesem, to nawet trudno oszacować, jak wielki miałoby to wpływ na naukę, ze szczególnym uwzględnieniem neurochirurgii i neurologii.

ai-sztuczna-inteligencja-maszyna-komputer

Jednak nie wszystko idzie po myśli naukowców. Kilkuset neurologów z całego świata – na czele z Zacharym Mainenem z Champalimaud Center for the Unknown w Lizbonie – ma spore wątpliwością związane z Human Brain Project i postanowili je wyrazić w liście otwartym. Możemy w nim przeczytać, że już na samym początku wiele placówek badawczych odmówiło współpracy z autorami Human Brain Project, ponieważ projekt zbyt wąsko podchodzi do zagadnienia i w związku z tym może nie spełnić pokładanych w nim nadziei. Na dodatek druga runda finansowania projektu, która została już potwierdzona, miała doprowadzić do zamknięcia 18 innych laboratoriów.

Naukowcy, których w momencie pisania tego tekstu jest już ponad 500, wyrazili także zaniepokojenie samym sposobem zarządzania projektem i sumami, jakie są na Human Brain Project przeznaczane. Dlatego też zaproponowali spotkanie, w którym uczestniczyliby przedstawiciele Komisji Europejskiej, projektu oraz czołowi przedstawiciele świata neurologicznego, aby przedyskutować problem i znaleźć sensowne rozwiązanie. Jednocześnie, jeśli ich prośba nie zostanie spełniona, zapowiedzieli wniosek o przeniesienie funduszy przeznaczonych na Human Brain Project na inne projekty, które rzeczywiście dążą do jak najlepszego poznania ludzkiego mózgu.

Jak widać sprawa jest dość delikatna i jej rozwiązanie na pewno nie będzie łatwe

Z jednej strony wychodzi na to, że spora grupa naukowców ma po prostu żal o to, że ogromna pula pieniędzy jest przeznaczona na jeden projekt i tym samym zapomina się o pozostałych placówkach i laboratoriach badawczych, co w efekcie prowadzi do ich zamknięcia. Z drugiej strony nie znamy aż tak dokładnie sprawy i sposobu finansowania badań neurologicznych, więc trudno tutaj o jednoznaczną opinię. Jednego jestem pewien – proponowane spotkanie z pewnością byłoby dobrym pomysłem i rozwiałoby wiele wątpliwości, które nawarstwiły się wokół projektu.

artificial-intelligence

A jeśli chodzi o samą symulację ludzkiego mózgu, to naukowcy z Human Brain Project przewidują, że będzie ona możliwa najwcześniej za 10 lat. Jednak zanim to się uda, będą musieli zmierzyć się z licznymi problemami. Po pierwsze, samo stworzenie symulacji nie będzie łatwe. Poza tym potrzebny jest niezwykle szybki superkomputer. Aktualnie światowym liderem jest Tianhe-2 o mocy 33,86 PFLOPS. Trwają już prace nad komputerem Cascade, który miałby osiągnąć wydajność 100 PFLOPS. Jednak to wciąż byłoby za mało, ponieważ naukowcy – trochę na bazie doświadczeń i badań, a trochę chyba strzelając w ciemno – szacują, że ludzki mózg, gdyby rzeczywiście porównać go do komputera, osiąga kilkaset PFLOPS, czyli kilka razy więcej niż maszyna, która dopiero ma powstać. Nie sposób też zapomnieć o zasilaniu takiego urządzenia. Mała elektrownia, to chyba mało powiedziane.

Jednak Human Brain Project budzi we mnie ogromną ciekawość

Po obejrzeniu filmów „Ona” oraz „Transcendencja”, trudno nie zastanawiać się, jak może wyglądać nasza przyszłość. Kurzweil – specjalista od sztucznej inteligencji i twórca Uniwersytetu Technologicznej Osobliwości – twierdzi, że zwykłe komputery już w okolicach 2035 roku będą tak samo wydajne, jak ludzie, a nawet będą w stanie czuć i będą kreatywne. A nie trudno wyobrazić sobie, do czego mogłoby to doprowadzić. Maszyna, która się nie męczy i może pracować 24 godz. na dobę, 365 dni w roku, i która myślałaby jak człowiek, szybko mogłaby stworzyć inną maszynę, która by ją przewyższała. Ta z kolei stworzyłaby kolejną, jeszcze doskonalszą. I tak dalej, i tak dalej.

W końcu ludzie nie byliby w stanie nadążyć za postępem technologicznym. A skoro maszyna by myślała, to czemu miałaby nie uznać, że ludzka rasa nie jest więcej potrzebna, skoro jest tą gorszą?

To oczywiście tylko pewnego rodzaju wizja. Czy jest możliwa? O tym przekonamy się za jakieś 20 lat. Tak przynajmniej zapewnia nas Raymond Kurzweil.

REKLAMA

---

Zdjęcia pochodzą z Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA