Koniec snu o wielkiej, amerykańskiej Motoroli. Fabryka w Teksasie do zamknięcia
Marzenia o odbudowie potęgi niegdysiejszego amerykańskiego giganta telekomunikacyjnego, Motoroli, legły w gruzach już jakiś czas temu. Od sprzedaży działu mobilnego Lenovo lepszym świadectwem porażki i sygnałem dotyczącym przyszłości firmy jest jednak dzisiejsza decyzja o zamknięciu otwartej zaledwie kilka miesięcy temu amerykańskiej fabryki.
Ulokowana w Teksasie fabryka miała być symbolem jakości, dbałości o szczegóły bez oglądania się na wysokie koszty produkcji i jednocześnie czynnikiem, który miał przekonać do powrotu do produktów Motoroli mieszkańców USA. Przy okazji Motorola wprowadziła możliwość dość rozbudowanej personalizacji obudowy modelu X, a dzięki tej fabryce błyskawiczne dostarczanie zamówionych w ten sposób urządzeń stało się możliwe.
Nowy zakład Moto odwiedzali dziennikarze z całych Stanów Zjednoczonych, pokazując czytelnikom jak bardzo amerykańskie są telefony z charakterystycznym "M" w logo.
Strategia ta jednak nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Koszty produkcji w Teksasie okazały się bardzo wysokie, a sprzedaż modeli z odpowiednio wysoką marżą - niewystarczająca. O wiele lepiej wiodło się natomiast smartfonowi sprzedawanemu po niższej cenie - Moto G.
Z miesiąca na miesiąc w amerykańskiej fabryce zatrudniano coraz mniej pracowników. Z rekordowych 4000 do dziś pozostało zaledwie 700, a wkrótce nie pozostanie już ani jeden. Przyczyna takiej decyzji jest oczywista - drogie telefony Motoroli nie znalazły zbyt wielu nabywców w przeciwieństwie do swoich tańszych odpowiedników i tą właśnie drogą zamierza podążać firma. Moto G okazała się ogromnym sukcesem, a Moto E ma spore szanse powtórzyć ten wyczyn. Utrzymywanie fabryki dla średnio popularnej Moto X mija się całkowicie z celem.
Moto X ma jednak przez pewien czas pozostać w produkcji, przy czym ta będzie odbywać się na terenie m.in. Chin oraz Brazylii. Nie jest pewne, jak duży wpływ na tą decyzję ma nadchodzące przejęcie przez Lenovo, które planuje wykorzystać markę Motoroli do ekspansji na rynek amerykański. Być może, tak samo jak Google kupiło Motorolę dla patentów, tak samo Lenovo nie kupiło sprzętu czy wiedzy, a markę i dostęp do operatorów.