Windows Phone wyrósł na mocnego trzeciego gracza i... zwolnił
Po niesamowicie udanej końcówce zeszłego roku, kiedy Windows Phone został uznany za system najszybciej zyskujący w Europie na popularności i przekroczył próg 10% udziału w rynku, oraz równie udanym początku 2014, gdy udało się utrzymać ten tytuł, sprzedaż telefonów z systemem Microsoftu złapała lekką zadyszkę. Zwycięzcą bieżącego zestawienia jest jednak nie tyle niezatrzymany do tej pory Android, co iOS.
Najnowsze badania opublikowane przez Kantar Worldpanel, choć jak każdy tego typu raport obarczone zapewne drobnymi nieścisłościami wynikającymi z braku dostępu do kompletu szczegółowych danych – pokazuje że w kwestii walki o pierwsze i drugie miejsce niewiele zmieniło się w ciągu ostatnich miesięcy. Na sześciu z dziewięciu analizowanych rynków bezwzględnym i praktycznie niemożliwym do prześcignięcia liderem jest Android.
Gdzie Android traci, tam zyskuje Apple
W krajach takich jak Hiszpania, Włochy, Chiny czy Niemcy udział systemu Google jest wręcz przytłaczający i waha się w granicach od około 70% (Włochy) do prawie 90% (Hiszpania). Tylko w jednym kraju liderem jest kto inny – japońscy użytkownicy Android stanowią zaledwie 41,5% wszystkich użytkowników smartfonów w tym regionie, a liderem pozostaje iOS z 57,6%. Jeden producent z kilkoma telefonami w ofercie wygrywa więc z dziesiątkami innych producentów i telefonami, które można liczyć w setkach. Silną, choć jednak drugą pozycję telefony Apple mają również w Wielkiej Brytanii (32,1%), USA (35,9%) oraz w Australii (33,1%).
Zmiany udziałów dwóch największych graczy na rynku są przy tym, jeśli liczylibyśmy na poważniejsze przetasowania, dość niewielkie. W Hiszpanii Android stracił 5,1 punktów procentowych, na czym zyskał iOS zwiększając swój udział z 3,1% do 4,5%, w Japonii odsetek użytkowników systemu Google zmniejszył się o 4,5 punktu procentowego, na czym również zyskał iOS. Podobna sytuacja ma miejsce również w Australii oraz Wielkiej Brytanii i kto wie, czy mimo wszystko do tego sukcesu nie przyczynił się w pewnym stopniu powszechnie krytykowany iPhone 5C.
USA pokochało Androida
Wieszczenie końca Androida byłoby jednak oczywiście szaleństwem, co zresztą potwierdzają pozostałe informacje dostarczone przez Kantar Worldpanel. W Niemczech, USA, Chinach, Francji i Włoszech system ten zyskał nowych użytkowników - w zależności od kraju było to od 3,4 punktu procentowego (Niemcy), aż do ponad 8 punktów procentowych (Włochy, Chiny). Szczególnie bolesny dla Apple może być przy tym wynik Androida osiągnięty w USA – wzrost o 8,3 punktu procentowego został osiągnięty praktycznie w całości kosztem iOS.
Sumując wyniki uzyskane przez Apple i telefony z Androidem wyraźnie widać, że dla Windows Phone i pozostałych graczy nie pozostaje na rynku zbyt wiele miejsca. Ile dokładnie? Po rewelacyjnych rezultatach WP uzyskanych w ostatnich miesiącach 2013, wiele osób spodziewało się, że tempo wzrostu zostanie przynajmniej częściowo utrzymane. Tak się niestety nie stało i o wzrostach o 7 czy 8 punktów procentowych możemy niestety zapomnieć.
Mocny trzeci gracz i na razie niewiele więcej
Od marca do stycznia 2014, w zestawieniu z udziałem w tym samym okresie dwanaście miesięcy temu, praktycznie na żadnym z analizowanych rynków Windows Phone nie zwiększył w zauważalny sposób swojej popularności. W Niemczech wzrost wyniósł zaledwie 0,5 punktu procentowego, w Japonii – 0,6 punktu procentowego, w Hiszpanii 1,7 p.p., natomiast we Francji – 1,1 punktu procentowego. Największy sukces zanotowano w Australii i Włoszech – tam zeszłoroczny rezultat poprawiono o około 3 punkty procentowe.
Włochy pozostały także jedynym krajem, w którym telefony z OS od Microsoftu utrzymały się powyżej granicy 10% udziału rynkowego, którą udało im się przekroczyć w październiku zeszłego roku. W tamtym okresie taki rezultat osiągnięto dodatkowo m.in. w Wielkiej Brytanii oraz Francji, a średnia dla całego EU5 wyniosła 10,2%. Obecnie jest to 8,1% - wynik o 1,6 punktu procentowego lepszy niż rok temu, ale prawdopodobnie i tak poniżej oczekiwań.
Niespecjalnie też sprawdzają się przepowiednie, zgodnie z którymi WP miałby w najbliższym czasie wyprzedzić iOS. Taki wyczyn (choć trzeba pamiętać, że chodzi o sprzedaż, a nie bazę użytkowników) udał się tym razem jedynie we Włoszech, co zresztą udało się też w październiku zeszłego roku, a średni udział systemu Apple w krajach EU5 jest nadal ponad dwukrotnie wyższy.
Tym co jednak z całą pewnością udało się Microsoftowi jest zapewnienie sobie bezpiecznego trzeciego miejsca na rynku. Daleko za Androidem i (w większości przypadków) również za iOS, ale i daleko od zajmującego obecnie czwarte miejsce BlackBerry. Udział produktów Kanadyjczyków w analizowanych rynkach jest tak niewielki i powiązany z tak dużym, stałym spadkiem, że kto wie jak długo jeszcze będą one w ogóle uwzględniane w zestawieniu.
W Japonii i Hiszpanii udział BB wynosi według szacunków Kantar Worldpanel równe 0%. W Chinach jest to zatrważające 0,1%, w Niemczech – 0,5%, a średnia dla EU5 wynosi zaledwie 1,1%.
Zmiany? Jakie zmiany?
Kolejne miesiące nie powinny też przynieść zbyt wielu niespodzianek. Wzrost Windows Phone, teraz już w całości pod skrzydłami Microsoftu (bo czy liczy się kto inny niż Nokia?), będzie prawdopodobnie nadal powolny, ale pod żadnym pozorem nie powinno się już lekceważyć tego systemu, szczególnie na tych rynkach, na których wywalczył już te kilka procent udziałów. Czy zagrozi iOS-owi? W ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy, jeśli Apple nie popełni jakiegoś niesamowitego błędu przy okazji premiery najnowszych urządzeń, szanse na to są niesamowicie małe.