Już za cztery lata, już za cztery lata... OLED znów ma być hitem. Tym razem w motoryzacji
O technologii OLED zwykle piszę w kontekście telewizorów. Od jesieni zeszłego roku rzeczywiście mamy pierwsze duże ekrany ją wykorzystujące, ale na prawdziwą ekspansje jeszcze poczekamy. Tymczasem chrapkę na OLED ma branża motoryzacyjna i już za 2-3 lata znajdziemy je w samochodach BMW.
OLED ma się pojawić w samochodach, jako cyfrowe lusterko wsteczne w najnowszym Audi. BMW ma trochę inny pomysł na wykorzystanie organicznych diod. Według specjalistów z bawarskiego koncernu OLED umożliwi zrobienie niemałej rewolucji w oświetleniu samochodów i motocykli. Tak jak telewizory OLED są zakrzywione, tak samo panele świetlne w przypadku samochodów będzie można dość swobodnie wyginać przy zachowaniu dużej efektywności. W dodatku diody OLED mogą być znacznie mniejsze od standardowych już diod LED, a przy tym emitować znacznie więcej światła, przy jednocześnie znacznie mniejszej ilości wydzielanego ciepła.
Diody OLED będą więc energooszczędne, efektywniejsze i pozwolą na jeszcze ciekawsze konstrukcje samochodów. Należy więc spodziewać się bardziej futurystycznych modeli samochodów. Być może dzięki temu wspaniałe fikuśne koncepty wreszcie zagoszczą na naszych ulicach.
Producent spodziewa się, że pierwsze modele wyposażone w światła OLED wyjadą z fabryk już za 2-3 lata. Na początku będą to światła raczej nawiązujące do obecnej standardowej formy, gdy diody będą wyłączone będą odblaskowe. Dopiero w przyszłości należy spodziewać się świateł 3D i bardziej zaawansowanych kompozycji. Zastosowanie technologii OLED przyniesie oszczędności w przestrzeni i energii, a ta jest szczególnie ważna przy samochodach elektrycznych gdzie gra wciąż toczy się o każdy przejechany kilometr więcej na jednym naładowaniu akumulatora.
Prędzej czy później OLED wyjdzie ze świata smartfonów i zagości na większych urządzeniach, a także w oświetleniu nie tylko samochodów, ale też naszych domów. Bez wątpienia jest to jedna z najbardziej przyszłościowych technologii. Niestety nie pozbawiona wad i problemów natury produkcyjnej.
Nie sądzę aby Samsung i inni producenci ze spokojem przyjmowali ruchy LG wprowadzającego całą serię telewizorów OLED i to jeszcze w cenach, które są niezwykle atrakcyjne. Zakrzywiony OLED LG od grudnia 2013 staniał do dzisiaj o 20 tysięcy złotych, a w gratisie do niego dodawany jest telefon LG Flex. Problem w tym, że telewizory te ponoć nie są idealne i często wracają do serwisów. Samsung ma jeden model w bardzo ograniczonej dystrybucji, a pozostałe firmy prototypy. Technologia OLED wciąż wymaga dopracowania.
OLED w nowych BMW oraz innych samochodach pojawi się prędzej lub później. Będzie to rozwiązanie, które zagwarantuje świetne nowe możliwości przy jednoczesnej oszczędności energii. Na razie jednak w sprzętach konsumenckich OLED ogranicza się do smartfonów, a i tam wcale aż tak bardzo nie wyprzedza pozostałych technologii.