Korzystaliśmy z Google Glass. To rewelacyjny gadżet! - pierwsze wrażenia Spider’s Web
W końcu! - tak chyba mogę zakrzyknąć po tym, jak wreszcie miałem okazję założyć słynne Google Glass na uszy. Okulary przyjechały do Polski oficjalnym kanałem i w siedzibie Google Polska w wąskim dziennikarsko-blogerskim gronie miałem okazję spędzić z nimi dwie i pół godziny. Pierwsze wrażenie? Świetne!
Tyle się naczytałem o tym, że Google Glass to w zasadzie niedziałający prototyp, a tymczasem okazuje się, że nie tylko bezproblemowo działający produkt, ale także naprawdę przydatny. Nie jestem pewien, czy ten format gadżetu technologicznego się upowszechni na miarę popularności smartfonów czy tabletów, ale wiem jedno - ja chcę go mieć i wiem, że bardzo by mi się przydał już dzisiaj.
Łatwo jest fantazjować na temat tego, co Google Glass może potrafić w przyszłości. Nakładka rzeczywistości poszerzonej na otoczenie wokół nas, pełne informacje na temat obiektów użytkowych plus stały dopływ informacji z naszego cyfrowego życia bez konieczności używania rąk…
To w przyszłości. A co już dzisiaj? Najważniejsze jest to można z tym urządzeniem rozmawiać, co w tym przypadku wydaje się znacznie bardziej naturalne, niż mówienie do smartfona. Glass obsługuje się także dotykowo oraz gestami głowy. Trzeba się tej obsługi nauczyć. Szczególnie na początku, przy pierwszym kontakcie, obsługa urządzenia nie jest wcale oczywista. Jednak po chwili wpadamy w nawyk i potem jest już zdecydowanie łatwiej, a po dwóch godzinach korzystania z Glass utwierdzamy się tylko, że sposób obsługi urządzenia jest naprawdę naturalny i intuicyjny.
Glass działa w następujący sposób:
- urządzenie łączy się z naszym smartfonem za pośrednictwem bluetootha. Na smartfonie wyświetlana jest wtedy ikonka „connected to Glass”. Okulary korzystają z połączenia internetowego smartfona - zarówno WiFi, jak i 3G.
- najpierw Glass montujemy na własnej głowie. Należy odpowiednio dopasować sobie położenie wyświetlacza, aby znalazł się on w zasięgu naszego wzroku w prawym oku. Płytkę z pryzmatem możemy jednak poruszać jedynie na boki, a nie góra-dół. Do ustawiania pionowego służą noski przy konstrukcji okularów, którymi trzeba regulować wysokość ułożenia płytki z wyświetlaczem.
- Glass aktywuje się dotknięciem płytki znajdującej się po prawej stronie od prawego oka. Na początku wcale mi to nie wychodziło. Okazuje się bowiem, że trzeba odpowiednio stuknąć w płytkę - stuknięcie nie może trwać ani zbyt krótko, ani zbyt długo. Trzeba to kilkakrotnie przećwiczyć, aby bezproblemowo wychodziło.
- po aktywacji widzimy ekran główny, w którym wyświetlana jest ikonka mikrofonu, a pod nim napis „Ok, Glass”. Właśnie te słowa należy wypowiedzieć, aby urządzenie nas słuchało. Wyświetlany obraz jest przestrzenny. To, co jest wyświetlane przed naszym okiem pokazuje się w taki sposób, że z lewej strony widzimy wciąż rzeczywistość, a ekran z nakładką cyfrową nie jest nazbyt inwazyjny. Należy mieć też świadomość, że wyświetlany obraz nie jest najwyższej jakości. Nie ma tu mowy o żadnym full HD, czy HD. Ale chyba nie o to chodzi w takim urządzeniu jak Glass.
- po wypowiedzeniu „Ok, Glass”; urządzenie nas słucha, jednocześnie wyświetlając inny ekran, w którym widzimy przykłady różnych komend, które możemy wydać. To na przykład: take a picture, record wideo, show directions to, send a message to, itd. Aby skorzystać z usług Google należy powiedzieć: Google, a następnie wymówić kolejną komendę, np. show me pictures of Scarlett Johannson…
- nawigacja pomiędzy poszczególnymi aplikacjami odbywa się za pomocą gestu przesunięcia w lewo/prawo, który wykonujemy na tej samej płytce, która służy do aktywowania Glass. Nawigacja działa w taki sposób, że pokazuje nam w kolejności ostatnie używane aplikacje wraz z ich ostatnim stanem. Jeśli więc korzystałem z wyszukiwarki grafik (szukając zdjęć Scarlett), a następnie sprawdzałem prognozę pogody dla Warszawy, to wykonując gest przesunięcia w lewo, przechodzę do wyników wyszukiwania grafik. Kolejne przesunięcie cofa mnie do aplikacji, z której korzystałem jeszcze wcześniej. Szybszy gest przesunięcia aktywuje z kolei szybki dostęp do historii przeglądania aplikacji i wygląda to nieco jak multitasking w Androidzie.
- menu Glass przypomina karty Google Now w smartfonie z Androidem, co wydaje się bardzo sensownym rozwiązaniem. Jesteśmy bowiem przyzwyczajeni do tego GUI, a z drugiej strony to właśnie w Glass Google Now wydaje się najbardziej przydatne.
- ciekawa jest też obsługa wewnątrz aplikacji. Jeśli nagrywamy wideo (domyślnie nagrywana jest zaledwie 10-sekundowa sekwencja wideo), to aby ponowić nagranie, albo zatrzymać je wykonujemy gest w dół palcem na płytce. Aby wyjść z danej aplikacji ponownie trzeba wykonać gest w dół. Kolejny gest w dół przenosi nas do głównego ekranu (tego z Ok, Glass), a jeszcze kolejny gest w dół skutkuje przejście Glass w tryb czuwania. Aby go z niego wybudzić wykonujemy stuknięcie w płytkę.
Glass a okulary korekcyjne
Mam dużą wadę wzroku (ponad -3 na oboje oczu), więc bez okularów niewiele widzę. Co mnie jednak bardzo cieszy to fakt, że Glass bezproblemowo działa z okularami korekcyjnymi, mimo iż testowany przez nas model to pierwsza wersja urządzenia Google’a, która nie była optymalizowana pod kątem używania wraz z innymi okularami. Oprócz tego, że w dwóch parach okularów wygląda się dość komicznie, Glass działają bez problemu, a wyświetlany obraz jest w pełni czytelny. Aktualnie dystrybuowana jest już druga wersja Glass, która fabrycznie może być montowana na okularach korekcyjnych. Będzie to więc w przyszłości jeszcze wygodniejsze dla okularników.
Google Glass w Polsce
W Polsce niestety Google Glass jest dość ograniczonym produktem. Zresztą, jak potwierdzono nam w Google Polska, Glass nie będzie dystrybuowany zarówno w Europie, jak i w Polsce w 2014 r. Dopiero w 2015 r. produkt ma szansę trafić na nasz rodzimy rynek.
Glass nie obsługuje więc polskiego języka. Google Now jest w Polsce dość ograniczone. Nie ma także pełnych usług Google Play (np. Google Music), więc spora część opcji Glass w ogóle odpada. Miejmy nadzieję, że do czasu, aż produkt wejdzie do sprzedaży na polskim rynku, wszystkie podstawowe usługi Google’a będą u nas dostępne.
Czyli jak jest?
Na to pytanie odpowiadam w krótkim materiale wideo. Zapraszam!