REKLAMA

Nici z zapowiedzi Unii Europejskiej - miało być dużo taniej, a zostało po staremu

Opłaty roamingowe znacznie odbiegają od realiów i nie mają przełożenia na rzeczywiste koszty, jakie z tytułu takiej usługi ponosi operator. Dlatego właśnie Unia Europejska miała zrobić z nimi porządek i sprawić, byśmy przynajmniej w jej obrębie nie przepłacali za połączenia. Okazało się jednak, że nie możemy na to liczyć. Opłaty roamingowe nie zostaną zniesione, mimo że jeszcze jakiś czas temu byliśmy o tym przekonani.

Nici z zapowiedzi Unii Europejskiej – miało być dużo taniej, a zostało po staremu
REKLAMA

Muszę przyznać, że jakikolwiek wyjazd za granicę jest dla mnie sporym utrudnieniem, gdyż ograniczam wówczas jakiekolwiek rozmowy przez telefon i wysyłanie SMS-ów, o korzystaniu z Internetu nie mówiąc. Przy okazji krótkiego wyjazdu za granicę mój smartfon staje mi się tak niepotrzebnym dodatkiem, że zabieram go ze sobą tylko ze względu na możliwość z korzystania map Here w trybie offline. Gdyby nie to, w ogóle bym go nie zabierał. Bo po co, skoro większość połączeń odrzucam, wiadomości nie wysyłam, a wrzucenie głupiego zdjęcia na Facebooka wiązałoby się z ogromnymi opłatami.

REKLAMA

Tak jest, jeśli moja podróż trwa dzień lub dwa. W przypadku dłuższej eskapady muszę zaopatrzyć się w lokalne karty SIM, co jest problematyczne, gdyż w wielu krajach nie można ich kupić w kiosku lub w sklepie. Trzeba wybrać się do salonu danej sieci, zarejestrować kartę na swoje dane, wpłacić wysoką (jak na polskie realia) opłatę i dopiero zacząć korzystać z sieci. Dopiero po kilku wyjazdach za granicę zacząłem doceniać to, jak tani jest dostęp do Internet w naszym kraju i jak bezproblemowo można go zdobyć.

roaming-u-polskich-operatorów

Z wymienionych wyżej powodów miałem naprawdę wielką nadzieję na to, że Unia Europejska zlikwiduje roaming. Za nic nie mogłem zrozumieć sytuacji, w której wyjeżdżając za granicę nie muszę zabierać paszportu, ale muszę zmieniać ustawienia sieci w swoim telefonie, by nie dostać ogromnego rachunku. Mam kilku znajomych, którzy tego nie zrobili, po czym ich telefon uznał, że czas na aktualizację, a operator, że czas na zapłatę rachunku opiewającego na czterocyfrową kwotę.

Właśnie przed takimi wypadkami miało nas chronić zniesienie opłat za roaming. Niestety już wiemy, że prędko się tego nie doczekamy. Była to jedna z propozycji Komisji Europejskiej zapisana w reformie rynku telekomunikacyjnego. Jednak gdy przedwczoraj plan ten został zaakceptowany i dzień później zaprezentowany, okazało się, że nieco rozmija się on z wcześniejszymi zapowiedziami.

Opłaty roamingowe nie zostały zlikwidowane, a ceny między różnymi operatorami nie zostały zrównane. Krótko mówiąc, nie stało się nic, co wcześniej zapowiadała Neelie Kroes - komisarz do spraw agendy cyfrowej. Powodem tego okazał się opór firm telekomunikacyjnych, którym nie spodobały się nadchodzące zmiany. Ostateczny konsensus między Komisją Europejską i firmami polega na tym, że nie będą pobierane dodatkowe opłaty za połączenia przychodzące. Jeśli chodzi o rozmowy wychodzące, to Unia nie ma nad nimi jakiejkolwiek kontroli i może tylko przekonywać firmy świadczące usługi telekomunikacyjne. Póki co jednak nie możemy liczyć na to, że wyjeżdżając za granicę będziemy mogli swobodnie korzystać ze swojego telefonu. Może za kilka lat…

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA