6 internetowych narzędzi i stron, które przydadzą się każdemu fotografowi
Dziś zdradzę Wam kilka narzędzi, z których często korzystam przy pisaniu artykułów na Spider’s Web. Narzędzia te to w większości proste strony www, które potrafią ułatwić i przyspieszyć pracę, a także zaspokoić ciekawość. Jeżeli wiemy gdzie szukać, wystarczy kilka kliknięć, a dostaniemy potrzebne dane, bez przeszukiwania Sieci, bez szperania, bez tracenia czasu. Przez kilka lat nazbierałem w swoich zakładkach kilka takich stron i teraz chcę się nimi z Wami podzielić.
1. Camera Size
Camera Size to małe, proste i intuicyjne narzędzie, które pozwala porównać wielkości aparatów. W przystępnej i estetycznej formie można zestawić ze sobą dwa zupełnie dowolne aparaty. Serwis poda ich wymiary i zestawi je z wielkością baterii AA, czyli popularnego paluszka.
Aparaty można zestawić obok siebie, można je także pokazać jeden przed drugim. Dostępne są także widoki na tył aparatu, oraz na jego górną ściankę, czasem też na boki. Dzięki temu można porównać nie tylko wielkość, ale także funkcjonalność aparatów, czyli liczbę i rozmieszczenie przycisków i głównych elementów.
Serwis ma obecnie dopisek „beta”, ale to sytuacja podobna do tej, kiedy Gmail miał przez lata identyczną adnotację. Camera Size jest w pełni funkcjonalnym serwisem. Autorom należą się brawa za trzymanie ręki na pulsie i uaktualnianie listy. Często nawet w dzień premiery nowy aparat trafia do bazy na stronie.
2. Camera Image Sensor
Ten serwis powinien znać każdy czytelnik Spider’s Web, jeśli choć trochę interesuje się fotografią. Camera Image Sensor robi to samo, co wspomniany w pierwszym punkcie Camera Size, ale zestawia nie całe aparaty, a same matryce.
Rozdzielczości aparatów w megapikselach można bez trudu porównać, ale co z samym rozmiarem matrycy, który, jak wiemy, jest kluczowy? Trudno jest spamiętać wszystkie nazwy i zapamiętać ich wymiary. Na runku mamy przecież całe mnóstwo rozmiarów, od pełnej klatki, poprzez APS-C, Mikro Cztery Trzecie, aż do wielkości podawanych jako przekątna matrycy. Tutaj dzieje się całkowite szaleństwo, mamy matryce 1”, 2/3”, 1/2.3”, 1/1.7”, 1/3.2”, 1/4”…. prawdziwy Sajgon.
Camera Image Sensor pokazuje wymiary wybranych matryc z zachowaniem skali, a także daje dokładne informacje o każdej matrycy. Sensory można wyświetlić obok siebie, lub w formie stosu, jedna na drugiej.
3. DxOMark
DxO zajmuje się laboratoryjnymi testami matryc aparatów oraz obiektywów. Laboratoria DxO są niezwykle szanowane, a wyniki uzyskane przez poszczególne aparaty często ucinają długie dyskusje na forach. Z wynikami DxO się nie dyskutuje. Testy to profesjonalne, rzetelne pomiary wykonywane w jednolitych warunkach, dzięki czemu można ze sobą zestawiać i porównywać poszczególne modele.
W testach DxO nie znajdziemy wrażeń z użytkowania, oceny ergonomii, czy innych subiektywnych opinii recenzentów. Liczą się twarde, mierzalne dane. Dostajemy tu precyzyjnie podane parametry matryc, takie jak poziom szumów, odniesienie ISO do bezwzględnej skali (czasem okazuje się, że ISO 6400 to tak naprawdę ISO 3000), dynamika matrycy, odwzorowanie kolorów, czy tonalność.
Takie wszystkie dane, liczby, wykresy i tabelki wymagają także pewnej wiedzy od osoby, która próbuje je rozszyfrować. Interpretacja danych na początku może sprawiać trudności.
W DxO podoba mi się skrajna wręcz sumienność. Kiedy pojawiły się nowe bezlusterkowce Fuji z matrycą X-Trans, naukowcy z DxO przyznali się, że nie dysponują na razie sprzętem, który byłby w stanie rzetelnie przetestować matryce i zestawić je ze zwykłymi CMOSami.
Na stronie dostępne są też rankingi matryc. Obecnie pod tym względem prym wiedzie firma Nikon. Najlepszą matrycą świata jest teraz sensor modelu Nikon D800E, drugie miejsce zajmuje Nikon D800, a trzecie Nikon D600. Czwarte miejsce obejmuje pełnoklatkowy kompakt Sony RX1. Co ciekawe, dopiero na piątym miejscu znajduje się matryca średniego formatu (!) z cyfrowej ścianki aparatu Phase One IQ180 Digital Back. Te dane pokazują, jak bardzo rozwinięta jest obecnie technologia w pełnych klatkach.
DxOMark znajdziesz TU. Link do bezpośredniej porównywarki matryc znajdziesz TUTAJ.
4. Pixel-peeper
Kiedyś dużo czasu spędzałem na tej stronie, obecnie odeszła już trochę w zapomnienie. Pixel-peeper to ogromna baza zdjęć. Możemy na niej sprawdzić obrazowanie danego obiektywu, w połączeniu z danym korpusem. Możemy wybierać zdjęcia wykonane tylko na sprecyzowanych przysłonach, lub tylko wykonane w zakresie konkretnych ogniskowych, wszystko zależy od nas. Strona nie zawiera wszystkich obiektywów, ale baza jest bardzo pokaźna.
Prezentowane zdjęcia są najczęściej w pełnej rozdzielczości, jaką oferuje aparat. Nie są to surowe pliki prosto z aparatu, najczęściej zawierają większą lub mniejszą obróbkę. Moim zdaniem to dobrze. Nie bawi mnie oglądanie zdjęć tablic testowych, takie rzeczy zostawmy specjalistom z DxO. Co innego prawdziwe zdjęcia z życia, nawet trochę podkoloryzowane.
Z racji obróbki, nie sugerowałbym się za bardzo parametrami samych aparatów, np. szumami na danych czułościach ISO. Można jednak zobaczyć jak dany obiektyw obrazuje – jak wygląda kąt widzenia na danej ogniskowej, jak bardzo obiektyw rozmywa tło i jak rozkłada się głębia ostrości.
5. Kalkulatory głębi ostrości
Jeśli już o głębi ostrości mowa, istnieją także bardzo przydatne internetowe kalkulatory GO. W takim kalkulatorze najpierw musimy wybrać swój aparat, a następnie podać parametry, z jakimi chcemy wykonać zdjęcie, czyli ogniskową, wybraną przysłonę i odległość od fotografowanego obiektu. Kalkulator wyliczy nam rozkład głębi ostrości, poda jej zakres oraz odległość, w jakiej się zaczyna, a w jakiej kończy ostry obszar.
Przy wielu okazjach mówi się, że obiektywy aparatów to czysta fizyka. Na przykładzie kalkulatorów GO widać, że jest to sama prawda. Zasady optyki są nieubłagane, ale przez to całkowicie mierzalne, dzięki czemu można precyzyjnie wyliczyć głębię ostrości.
6. Chronologiczne linie cyfrowych lustrzanek
Na koniec nie mogło zabraknąć Wikipedii, która daje nam banalne, ale bardzo przydatne dane zestawione w wygodnej formie. Mowa tu o chronologicznym zestawieniu cyfrowych lustrzanek. Na specjalnych stronach można zobaczyć, kiedy miał premierę dany korpus i czy jest już jego następca. Przydatne kiedy ktoś chce kupić lustrzankę, ale nie jest na bieżąco z nowościami na rynku.