Vobis znów sprowadza do Polski niedostępny sprzęt, tym razem Nexusa 10
Rynek elektroniki użytkowej w Polsce pełen jest bardzo dobrych produktów, ale nadal ciężko u nas zdobyć wiele ciekawych smartfonów i tabletów. Jedną z serii sprzętów mobilnych, których nie można kupić w naszym kraju, jest linia Nexus. Dobrze, że chociaż sieć sklepów Vobis stara się zapewnić dostęp do sprzętów niedostępnych w naszym kraju poza oficjalną dystrybucją.
W Polsce sklep Google Play służy wyłącznie pobieraniu aplikacji na smartfony. W niektórych regionach na świecie, w tym np. w Stanach Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii, sprzęt produkowany przez Samsunga, Acera i LG dla giganta można kupić bezpośrednio przez stronę Google. Smartfony i tablety Nexus są jednak, tak jak muzyka, filmy i czasopisama w formie elektronicznej, niedostępne w naszym kraju.
Osoby chcące zamówić smartfona LG Nexus 4 oraz tablety Asus Nexus 7 i Samsung Nexus 10 zdane były do tej pory na pośredników, którzy mogą zakupić sprzęt poza granicami naszego kraju. Taki zakup jest jednak ryzykowny, a w razie uszkodzenia sprzętu, jeśli nie ma on międzynarodowej gwarancji, polski oddział firmy może odmówić naprawy uszkodzonego, albo po prostu wadliwego egzemplarza. Mimo to ściąganie niedostępnego w Polsce sprzętu jest zajęciem intratnym, co odkryło wiele osób posiadające wujka lub ciocię w Ameryce.
Bardzo promowany przez samo Google tablet Asus Nexus 7 jest już u nas od jakiegoś czasu dostępny chociażby w sieci sklepów Euro RTV. Gorzej wygląda sprawa z młodszym Nexusem 10 od Samsunga, który do tej pory wygląda na biały kruk wśród tabletów i podobnie jak produkt Asusa na początku sprzedawcy z Allegro byli jedynym sposobem nabycia tego sprzętu. Lukę postanowiła po raz kolejny wypełnić sieć sklepów komputerowych Vobis.
Nexus 10 to dziesięciocalowy tablet o bardzo dużej rozdzielczości będący uzupełnieniem oferty. Będzie on dobrym wyborem dla osób, którym mały wymiar Nexusa 7 przeszkadza, a chcą cieszyć się zawsze aktualną wersją systemu Android. Nexus 10 posiada dwurdzeniowy procesor Exynos 5250 i 2 GB pamięci RAM, ale w jego specyfikacji najważniejsza jest rozdzielczość ekranu, wynosząca 2560 na 1600 punktów - czyli znajduje się ich cztery razy tyle, co w HD 720p. Ciężko wyrokować czy to udane urządzenie, a sam jestem scepytczny. Przemek ostatnio pisał o tym, że ten koreański producent radzi sobie świetnie na każdym rynku, na którym jest obecny poza tabletami właśnie.
Vobis mimo to nie próżnuje i sukcesywnie sprowadza na własną rękę niedostępny w Polsce sprzęt w celu sprzedaży go klientom końcowym. W ofercie znalazł się nawet czytnik eksiążek i tablet Kindle od Amazonu oraz tablety Surface RT Microsoftu. Dzięki temu konsumenci będą mieli do wyboru kolejny tablet z wyższej półki, bo póki co to Polska jest bastionem tanich tabletów. I chociaż sam bym raczej Nexusa 10 dla siebie nie wybrał, to jest to moja prywatna opinia, z którą nie musicie się zgadzać. Nie byłem zachwycony tabletem Note 10.1, na Androidzie brakuje mi aplikacji, ale i tak Nexus 10 może mieć swoją sporą grupę docelową.
Należy tylko pamiętać, że urządzenia elektroniczne pochodzące spoza polskiej dystrybucji mogą nie posiadać polskiego języka w menu, ani nawet polskiej instrukcji obsługi. Jednym z takich sprzętów jest właśnie czytnik Kindle od Amazonu - ale na szczęście tablet Nexus 10 posiada na pokładzie Androida, który został już spolszczony. W przypadku Nexusa 10 ciężko też mówić o atrakcyjnej cenie, jeśli wersja 16 GB pojawiła się w sklepie w cenie 2099zł. To bardzo dużo, nawet biorąc pod uwagę specyfikację.
Wprowadzenie do oferty Nexusa 10 to bardzo dobra decyzja Vobisu. Oczywiście cenowo ciężko jest przebić handlarzy z Allegro, ale wiele osób będzie zapłacić nieco więcej za pewną obsługę posprzedażową ze strony sklepu, zamiast anonimowej osoby.