Czy premiera Intel Haswell opóźni się przez kiepską sprzedaż Ultrabooków?
Procesory Intel Haswell miały pojawić się na rynku w kwietniu bieżącego roku. Okazuje się jednak, że ich premiera najprawdopodobniej przesunie się na przełom maja i czerwca. Powodem tego jest słaba sprzedaż Ultrabooków z procesorami Ivy Bridge oraz systemem Windows 8. Intel jednak twierdzi zupełnie inaczej i mówi, że komputery te sprzedają się świetnie. Po czyjej stronie leży prawda?
Na początku tego roku pojawiło się kilka ciekawych informacji na temat nadchodzących procesorów Core czwartej generacji o nazwie kodowej Haswell. Zdecydowanie najciekawszą z nich jest ujawnienie listy modeli, które Intel zamierza wprowadzić na rynek. Uczyniła to firma Arctic, która zajmuje się produkcją chłodzeń. W dokumentacji opisującej kompatybilność swoich modeli wymieniła ona aż 33 nazwy procesorów Intel Haswell działających na zupełnie nowej podstawce LGA 1150. Dziewięć z nich należy do serii Core i7, aż siedemnaście do Core i5, pięć do Core i3 oraz dwa do Pentium. Oto ich oznaczenia:
Co prawda nie znamy dokładnych oznaczeń tych jednostek, jednak możemy chociaż częściowo odczytać ich przeznaczenie. Jednostki oznaczone samą cyfrą to zwykłe procesory, te z cyfrą S są zoptymalizowane pod kątem wydajności, oznaczone literą T to procesory zoptymalizowane pod kątem zużycia energii. Z kolei jednostki zakończone literką K mają odblokowany mnożnik i są prawdziwą gratką dla osób podkręcających sprzęt.
Zaskakująca jest bardzo mała liczba procesorów Pentium oraz Core i3. Prawdopodobnie oznacza ona, że Intel wycofuje się z produkcji jednostek dwurdzeniowych i chce skupić się na modelach wyposażonych w cztery i więcej rdzeni. Możliwe jednak jest też, że Intel nie podał nazw wszystkich wprowadzanych jednostek partnerom. W to jednak bardzo trudno jest mi uwierzyć, gdyż 33 procesory do komputerów stacjonarnych to i tak wyjątkowo duża liczba, która raczej nie będzie powiększana.
Dobrą wiadomością jest to, że podstawka LGA 1150 prawdopodobnie będzie mieć ten sam rozstaw kołków montażowych co obecna na rynku podstawka LGA 1155 oraz poprzedzająca ją LGA 1156. Dlatego choć razem z procesorem konieczna będzie wymiana płyty głównej, to chłodzenie pozostanie takie same. Jest to bardzo dobra wiadomość, gdyż pozwoli osobom ulepszającym swój komputer zaoszczędzić nawet kilkaset złotych. Na pozostawienie tej samej podstawki nawet nie liczyłem, gdyż Intel i tak zrobił wobec użytkowników dużą uprzejmość, umożliwiając im uruchomienie na tych samych płytach procesorów opartych na architekturach Ivy Bridge i Sandy Bridge, mimo że jego pierwotne plany były zupełne inne.
Nieco smuci nas wiadomość, że procesory Intel Haswell nie pojawią się zgodnie z wcześniej zapowiadanym, kwietniowym terminem. Teraz mówi się, że mają one pojawić się na rynku dopiero na początku czerwca. Powodem takiego stanu rzeczy rzekomo jest słaba sprzedaż Ultrabooków z procesorami Ivy Bridge oraz systemem Windows 8. Oznaczałoby to, że klienci niezbyt chętnie sięgają po nowe komputery Intela wyposażone w najnowszy system operacyjny Microsoftu. Intel jednak twierdzi, że Ultrabooki sprzedają się wybornie, a przesunięcie premiery jest spowodowane wyłącznie targami Computex, podczas których procesory Intela mają mieć swoją premierę.
Sam nie wiem, w które wytłumaczenie powinienem wierzyć bardziej. Z jednej strony Ultrabooki są niemal idealnymi komputerami, urządzeniami, którymi od zawsze laptopy chciały być. Sam takiego używam (co widać po banerze pod moimi tekstami) i nie wyobrażam sobie korzystania z innego typu komputera. Zwykłe laptopy są za ciężkie, zaś tablety nie do końca spełniają swoje zadanie. Ultrabook, zwłaszcza konwertowalny, świetnie spełnia wszystkie zadania. Jest idealnym narzędziem do konsumpcji treści oraz do pracy. Jednak z drugiej strony jestem świadom tego, że wiele równie ciekawych urządzeń nie trafiło w gusta klientów. Tak nie będzie tym razem, gdyż moim zdaniem wszystkie laptopy w końcu zostaną zastąpione przez Ultrabooki. Jednak nim to się stanie, minie jeszcze sporo czasu.