Exynos Octa - ośmiordzeniowy procesor mobilny od Samsunga
Samsung - największy dostawca telefonów komórkowych na świecie - na targach CES 2013 zaprezentował swój najnowszy układ Exynos 5 Octa. Jak sama nazwa wskazuje, jest to układ wyposażony w osiem rdzeni. Jednak jednocześnie będzie mógł on wykorzystać maksymalnie cztery rdzenie.
O nowych jednostkach Samsunga słyszeliśmy już wcześniej. Nie jest jednak to konstrukcja w pełni ośmiordzeniowa. Składa się ona z dwóch jednostek czterordzeniowych w jednej obudowie. Jest to architektura big.little wymyślona przez konsorcjum ARM. Przewiduje ona zastosowanie czterech mocnych rdzeni (big) i takiej samej liczby wolniejszych (little). Jednostki o wyższej wydajności są oparte na Cortex A15, z kolei wolniejsze rdzenie to Cortex A7. Jak łatwo się domyśleć, słabsze rdzenie będą odpowiadać za podstawowe funkcje, takie jak przeglądanie sieci czy wysyłanie wiadomości, zaś mocniejsze będą uaktywniać się podczas grania w gry i innych wymagających zadań.
Według nieoficjalnych informacji szybsze rdzenie pracują z częstotliwością taktowania zegara równą 1.8 GHz, zaś 1.2 GHz to taktowanie mniej wydajnych jednostek. Wszystkie rdzenie będą wyprodukowane w 28-nanometrowym procesie technologicznym, najniższym, jaki może uzyskać Samsung. Początkowo twierdzono, że procesor ten zostanie pokazany w lutym 2013 roku podczas konferencji Solid State Circuits Conference. Jego premiera odbyła się jednak miesiąc wcześniej, już teraz.
Rozwiązanie to powinno być stosowane przez długi czas, co najmniej 5 lat. Sądzimy tak, gdyż Samsung twierdzi, iż myśli o tworzeniu podobnych procesorów w procesie technologicznym 20nm, a nawet 14 i 10 nm. Jeśli założymy, że zgodnie z prawem Moore’a proces technologiczny zmienia się co dwa lata, okaże się, że procesory bazujące na podobnej budowie będą pojawiać się właśnie przez co najmniej pół dekady. Warto jednak wziąć pod uwagę, że z czasem coraz trudniej jest zmniejszać proces technologiczny. Dlatego może okazać się, że big.little i pochodne od niego rozwiązania będą stosowane przez jeszcze dłuższy okres czasu.
Podczas prezentacji przedstawiciel Samsunga zademonstrował działanie nowego układu podczas wyszukiwania restauracji i oglądania filmów w HD jednocześnie oraz podczas gry w Need for Speed: Most Wanted. Octa oferować ma dwa razy większą wydajność graficzną niż układy będące na rynku, przy jednoczesnym oszczędzaniu energii nawet na poziomie 70%. Jeśli to prawda, zapowiada się ciekawa rywalizacja. W końcu Qualcomm podczas swojej premiery procesorów również zapowiadał, że jego układy będą mieć procesory graficzne dwa razy lepsze od obecnych na rynku jednostek.
Od pierwszych zapowiedzi moje zdanie na temat tego rozwiązania nie zmieniło się. Nadal twierdzę, że cztery rdzenie to za dużo jak na rozwiązanie energooszczędne. Sądzę, że wystarczyłyby w zupełności jeden lub dwa rdzenie, które odpowiadałyby za mało wymagające zadania. Tym bardziej, że zastosowanie łącznie ośmiu rdzeni będzie zapewne skutkować tym, iż smartfony z nimi będą reklamowane jako ośmiordzeniowe, co będzie doskonałym efektem marketingowym działającym na najmniej zorientowanych odbiorców. Widać to już po nazwie procesora, w końcu octa oznacza właśnie osiem.
Z drugiej strony jednak cieszy mnie, że producenci walczą o klienta nie tylko jak największymi ekranami o ogromnej rozdzielczości, ale też wydajnością sprzętu i czasem pracy na akumulatorze. Mam głównie nadzieję, że w końcu poprawi się to ostatnie. Często zapominam podłączyć smartfon do prądu, wskutek czego jestem odcięty od świata. Jestem pewien, że problem ten dotyka nie tylko mnie. Zastanawiam się też, czy octa wejdzie w skład nowego Galaxy S IV. Jeśli tak, już niebawem będziemy mogli sprawdzić, która koncepcja oszczędności energii jest lepsza: Qualcomma, która nie przewiduje wykorzystania dodatkowych rdzeni, Nvidii, w której uwzględniono jeden dodatkowy rdzeń, czy Samsunga, gdzie są aż cztery słabsze rdzenie.