Google wykończy twórców aplikacji Swype, SwiftKey, Shazam oraz SoundHound
Google w ostatnim czasie praktykuje dosyć niebezpieczne dla wielu programistów rozwiązania. Gigant z Mountain View coraz bardziej rozbudowuje portfolio swoich aplikacji. Tym samym zabiera chleb wielu programistom, dzięki którym sklep Google Play ma wartościowe zasoby.
Google od kilku lat intensywnie pracuje nad rozwojem platformy Android. Miałem tę wątpliwą przyjemność, że korzystałem z wszystkich oficjalnych wersji zielonego systemu jakie były dostępne na naszym rynku. Początki nie były łatwe. Preinstalowanych aplikacji nie było za wiele i tylko zasoby sklepu Google Play ratowały sytuację. Nie ma czemu się dziwić. W końcu takie jest założenie i tworzenia ekosystemu mobilnego.
Jednak w ostatnim czasie Google praktykuje nie do końca czyste praktyki. Mam zastrzeżenia do tego, jak wiele rozwiązań konkurencji - w postaci zewnętrznych firm programistycznych jest wcielanych w “gołego” Androida.
Swego czasu w każdym smartfonie miałem zainstalowane aplikacje kalendarza, programu muzycznego, czy Flipboarda (świetna obsługa Google+). Jednak wraz z rozwojem Androida, preinstalowane aplikacje od Google’a oraz te udostępniane w Google Play stały się na tyle dobre, że nie muszę już szukać zamienników.
Korzystam ze standardowego kalendarza oraz z domyślnej aplikacji muzycznej. Również nowy Google+ wymiata i nie mam nawet Fliboarda zainstalowanego w tym momencie. To oczywiście nie koniec zmian.
Wraz z aktualizacją Androida 4.2 Jelly Bean Google wprowadziło nową klawiaturę. Działa ona bardzo podobnie do znanego i lubianego Swype’a. Również najnowszy SwiftKey Flow działa na tej samej zasadzie. Pojawia się pytanie co teraz się stanie z programistami, którzy pracowali nad własnymi alternatywnymi klawiaturami, które sprzedawali w Google Play. Z tego żyli i utrzymywali gromadkę dzieci. Google rozwijając swój system zaczyna podkradać pomysły deweloperów skazując ich tym samym na znalezienie nowego pomysłu na zarobek.
Gdy Android 4.2 zadomowi się na rynku, to niewiele osób będzie szukało innej płatnej klawiatury, która działa praktycznie identycznie. Jak się własnie okazuje przykład klawiatury w najnowszej wersji systemu nie jest odosobniony. Przypomnijmy nowe funkcje panoramy, rozbudowanych widżetów czy funkcjonalnych launcherów, które powoli zostają zjadane przez Google’a.
Do Google Play trafiła własnie darmowa aplikacja do rozpoznawania muzyki. Nazywa się Sound Search for Google Play i na chwilę obecną nie jest dostępna w Polsce. Jeżeli program będzie dobry, a znając Google’a będzie świetnie sobie radził z rozpoznawaniem i wyszukiwaniem piosenek, to niebawem usłyszymy o śmierci SoundHound oraz Shazam.
Google ma swój interes w tym, aby wypromować aplikację mobilną do rozpoznawania piosenek. Taka usługa zintegrowana z sklepem Play pozwoli na łatwe przekierowywanie użytkowników do muzycznych zasobów sklepu (które są niedostępne w Polsce).
Z jednej strony cieszę się, że Android cały czas się rozwija Że staje się co raz lepszym i bogatszym systemem. Że Google pracuje nad wdrożeniem nowych funkcji i rozwojem własnych aplikacji.
Jednak dostrzegam też problem przed jakim stają studia programistów, którzy pracują od lat nad rozwojem pewnych aplikacji, które dzisiaj zostają wdrażane do systemu. Znając życie Google’owi takie praktyki nie odbiją się nawet czkawką. Gigant zabierze wszystkich potencjalnych klientów takich mobilnych rozwiązań jak Shazam, SoundHound, SwiftKey oraz Swype i ujdzie mu to płazem.
Przywilej monopolisty? Chyba tak.