Oszczędzaj baterię w Androidzie sprytnie zarządzając podświetleniem
Czas pracy topowych smartfonów na baterii zakrawa o kpinę. Mój HTC One X potrafi się rozładować nawet po kilku godzinach, co wymusza konieczność korzystania z przenośnej ładowarki. Okazuje się, że można jednak ograniczyć pobór prądu nawet bez rootowania urządzenia, bądź wyłączania synchronizacji i powiadomień push. Wystarczy dobrze zarządzać podświetleniem ekranu by uzyskać kilka dodatkowych godzin pracy.
Są osoby które mogą ładować smartfona nawet co kilka dni, ale mój telefon już dawno przestał być gadżetem. Jest to narzędzie pracy, które stawiam na równi z komputerem i często używam ich jednocześnie. Na smartfonie mam podpięte kilku komunikatorów, kont email, kalendarzy. Przeglądam na nim poranną “prasówkę” w postaci RSS i wpisów z social media, czytam artykuły z Pocket. Służy też do sprawdzania nowych komentarzy pod wpisami i zaglądania w statystyki prowadzonych stron - a ponieważ praca to nie wszystko, czasem obejrzę na nim film, poczytam komiksy albo odpalę grę. Pasek baterii znika w oczach, więc w domu i biurze telefon jest cały czas na kablu, a noszenie wszędzie ze sobą przenośnej ładowarki to konieczność. To przeczy idei mobilności!
Przemek udowadniał w swoim wpisie, że to przesył danych przez 3G i WiFi jest głównym powodem szybkiego rozładowywania się akumulatorów w smartfonach. Moim zdaniem, co potwierdzają obserwacje, to ekran jest głównym winowajcą. Sprawdzając dokładny stan baterii, One X pokazuje pobór prądu przez wyświetlacz na poziomie aż 70-80% - i to przy włączonym internecie oraz wszystkich możliwych powiadomieniach.
W moim przypadku nie wchodzi w grę wyłączenie automatycznej synchronizacji i powiadomień push. Zacząłem więc szukać innych sposobów na wydłużenie czasu pracy urządzenia. Częstą radą w internecie na zmniejszenie poboru prądu jest ustawienie jasności wyświetlacza na stałym, niskim poziomie. Nie oszukujmy się: to nie jest ani dobre, ani wygodne rozwiązanie. W zamkniętych pomieszczeniach ekran zawsze będzie zbyt jasny, a na zewnątrz od razu staje się nieczytelny. Można zmieniać poziom jasności ręcznie lub przy pomocy widżetu, ale jest to po prostu upierdliwe.
W głowie zakiełkowała mi myśl, aby zmniejszyć ogólny poziom jasności wyświetlacza, jednocześnie zachowując jej automatyczne dostosowanie się do warunków otoczenia. Przecież wedle samego systemu Android, to właśnie ekran pożera większość akumulatora. Okazało się, że zmiana taka jest możliwa. Ograniczyłem pobór prądu przez ekran o połowę, do wartości ok 40%, oraz tym samym wydłużyłem czas pracy smartfona o kilka godzin.
Byłem pewien, że zmiana parametru jasności ekranu będzie wymagała łamania zabezpieczeń smartfona, czego z różnych względów nie chcę robić. Jednak okazało się, że rozwiązanie jest banalne: wystarczy zainstalować aplikację o nazwie Lux Auto Brightness z Google Play Store. Co mnie bardzo zaskoczyło, do działania nie wymaga ona rootowania urządzenia. Dostępna jest w wersji zarówno płatnej (ok 7.5zł), jak i darmowej - która dla moich potrzeb okazała się w zupełności wystarczająca.
Użytkownik za pomocą Lux może ustawić ręcznie wartości procentowe jasności ekranu w zależności od poziomu światła otoczenia. Dzięki temu można wybrać znacznie niższe niż systemowe, ale nadal komfortowe poziomy podświetlenia i korzystać z ich automatycznego dopasowania do warunków. Wbrew pozorom jest to bardzo proste i wymaga zaledwie kilku chwil na konfigurację, a efekty są zdumiewające. Aż dziwne, że twórcy systemu Android sami nie przewidzieli takiej możliwości.
Konfiguracja odbywa się za pomocą kreatora. Po kolejnym uruchomieniu aplikacji pojawia się na środku ekranu małe okienko, które pozwala na ręczne dopasowanie jasności za pomocą suwaka. Oprócz tego program posiada wiele innych zaawansowanych opcji, z czego część wymaga wykupienia płatnej wersji. Na szczęście dla uzyskania efektu automatycznej jasności o mniejszym natężeniu niż domyślne, nie jest konieczne grzebanie w ustawieniach. Ale jeśli ktoś ma chwilę wolnego czasu, to może dostosować praktycznie każdy parametr. Zalecam przejrzeć opis aplikacji w Google Play Store, gdzie wypunktowane są wszystkie możliwości personalizacji.
Aplikacja ma jeden tylko minus. Aby cały czas działała w tle, musi być cały czas włączone powiadomienie ze skrótem do ustawień programu. Niestety, HTC One X potrafi co jakiś czas ubić proces aplikacji Lux Auto Brightness, jeśli nie jest ona obecna w powiadomieniu. Moim zdaniem stałe powiadomienie to jednak mała cena za dodatkowe kilka godzin pracy - zwłaszcza, że pozwala ono wywołać aplikację i ręcznie dostosować podświetlenie, jeśli systemowe ustawienie jest nieodpowiednie (np. podczas oglądania filmu w aplikacji YouTube).
Wśród kilku aplikacji, które testowałem Lux Auto Brightness sprawdził się najlepiej. Podobny efekt przy zachowaniu automatycznej jasności można uzyskać za pomocą płatnej wersji programu Juice Defender, obszernie opisany przez Mateusza. Jest to program, który służy do zarządzania połączeniem WiFi oraz 3G, co także ma zbawienny wpływ na czas pracy na baterii - jednak nie chcę rezygnować z powiadomień push, dlatego wydawanie ponad 20 złotych na wersję Juice Defender Ultimate wyłącznie w celu zarządzania jasnością ekranu nie jest dobrym wyborem - Lux Auto Brightness jest lepszym wyborem.
Uwaga: ponieważ używam HTC One X, czyli smartfona z olbrzymim i bardzo jasnym wyświetlaczem, poprawa czasu pracy na baterii była znacząca. W telefonach, w których ekran jest mniejszy i domyślnie niezbyt mocno podświetlany, różnica może być minimalna.