Samsung przyniósł własne zabawki do piaskownicy Google - będzie sprzedawał mobilne reklamy
To z pewnością nie jest przesadne zaskoczenie, ale konsekwencje tego ruchu mogą być całkiem spektakularne i nie całkiem przyjemne dla Google'a - Samsung zdecydował, że będzie sprzedawał reklamy na produkowane przez siebie smartfony i tablety. Samsung to największy producent urządzeń z systemem Google Android na świecie z realnymi perspektywami na zdobycie miana największego producenta telefonów komórkowych w ogóle, a Google zarabia na Androidzie głównie obecnością mobilnych reklam. Istnieje więc realne zagrożenie, że część przychodów z tego tytułu straci na rzecz koreańskiej firmy.
Google najprawdopodobniej zarabia na Androidzie na trójnasób - mimo iż sam mobilny system operacyjny jest darmowy dla każdego, kto chciałby go wykorzystać przy produkcji własnych urządzeń, to jednak udostępnienie na nich usług Google'a, chociażby takich jak Gmail, jest przedmiotem stosownych opłat licencyjnych. To pierwsze źródło przychodu Google'a z Androida, pewnie całkiem szerokie zważywszy na to, że Google aktywuje dziś kilkaset tysięcy urządzeń ze swoim systemem każdego dnia.
Drugim źródłem są reklamy wyświetlane przy wynikach mobilnej wyszukiwarki Google'a. Tak jak na stacjonarnych urządzeniach, tak również na urządzeniach mobilnych, to właśnie wyszukiwarka Google jest najczęściej używana przez użytkowników. Google wyświetla w nich swoje reklamy, na których zarabia. Co ciekawe, przychody z tego tytułu generowane na iPhone'ach są ponoć wyższe od tych ze smartfonów z Androidem.
Trzecim źródłem przychodów Google'a z systemu Android są reklamy wyświetlane wewnątrz aplikacji, głównie tych darmowych. Tutaj Google obecny jest przede wszystkim dzięki spółce zależnej AdMob, która jest największym dostawcą reklam na urządzeniach z Androidem. To właśnie ten kanał zamierza zaatakować Samsung na produkowanym przez siebie sprzęcie. Jak informuje "Wall Street Journal", koreańska spółka zamierza stworzyć Samsung AdHub Market - czyli sklep, w którym zainteresowani reklamodawcy będą mogli wykupić impresje reklamowe na smartfonach i tabletach Samsunga. Projekt rozwijany jest ze spółką zależną od Samsunga - Open X Technologies i ma oficjalnie ruszyć w drugiej połowie roku.
Samsung będzie bezpośrednio sprzedawał mobilne reklamy do wyświetlenia na własnych aplikacjach na system Android oraz będzie umożliwiał wykorzystanie platformy reklamowej twórcom aplikacji trzecich. Warunki finansowe korzystania z platformy Samsunga nie zostały jeszcze podane do wiadomości publicznej.
Ruch Samsunga jest oczywiście konsekwencją naturalnego rozwoju - koreańska firma zdobyła już 20% rynku smartfonów, jest największym dostawcą sprzętu z Androidem na świecie i swoją przyszłość zdecydowanie bardziej wiąże dziś z rynkiem mobilnym aniżeli z rynkiem telewizorów, czy sprzętu AGD, z którymi jeszcze do niedawna była głównie kojarzona. Samsung rozwija także swój własny 'digital hub', czyli ofertę cyfrowej rozrywki dostępnej za dodatkową opłatą na urządzeniach koreańskiego producenta. Reklamy będzie można sprzedawać również tam.
Tymczasem dla Google'a to kolejny z problemów związanych z rozwojem Androida - może nieco mniej spektakularny od otwartej wojny patentowej praktycznie ze wszystkimi konkurentami, ale jednak taki, który celuje w samo serce. Jeśli przyjąć niedawne wyliczenia Horace'a Dediu z Asymco.com za prawdziwe, przychody Google'a z pojedynczego urządzenia z Androidem to tylko 1,7 dolara. Po debiucie mobilnych reklam Samsunga z pewnością trzeba będzie odjąć od tego kilka (kilkanaście) centów. Jeśli za Samsungiem pójdą inni, to za kilka lat może nie być z czego odejmować.