Większość ruchu na stronach nie pochodzi od ludzi
Ludzie generują tylko 49% ruchu w na stronach internetowych. Ponad połowa aktywności na stronach pochodzi od przeróżnej maści botów, narzędzi spamujących, przeglądarek - tak wynika z badania przeprowadzonego przez Incapsula. 31% ruchu na stronach internetowych ukierunkowane jest na wyrządzenie różnych szkód. Okazuje się, że człowiek stworzył narzędzia, które są aktywniejsze, niż on sam. Tak jest też w przypadku spamu e-mailowego, który stanowi 70% wszystkich przesyłanych elektronicznych wiadomości. Jednak warto zapoznać się z tym, kto i co odwiedza strony, bo są to interesujące dane pokazujące, jak wielkim biznesem jest internet. Wielkim i pełnym konkurencji.
Kilka danych, których nie pokaże Google Analytics: przeciętnie 51% ruchu na stronach nie pochodzi od człowieka. 20% to “dobre” boty, w tym narzędzia pochodzące od wyszukiwarek. Dalej nie jest już tak ciekawie; 5% ruchu pochodzi od narzędzi hakerów, ukierunkowanych na wyrządzenie szkód, wykradanie danych, przeciążenie strony lub zainfekowanie jej. Kolejne 5% generują tak zwane “scrapers”, czyli boty automatycznie kopiujące treści na inne strony czy zbierające adresy e-mailowe. Boty spamujące w komentarzach wytwarzają 2% ruchu na stronie. 19% ruchu pochodzi od wszelkich szpiegów różnego rodzaju, analizujących ruch, zmiany i informujących o tym konkurencję. Incapsula przeprowadziła badanie na podstawie analizy danych od tysiąca stron swoich klientów, z przeciętnie 50 - 100 tysiącami użytkowników miesięcznie.
W zasadzie dane te służą wyłącznie informowaniu i prawdopodobnie skłonieniu do skorzystania z usług firmy, która zajmuje się zabezpieczaniem stron internetowych, jednak robią wrażenie. Aż chce się powiedzieć “shit got real” - spam, kierowanie ruchu do siebie przez komentarze, “podkradanie” treści przez kopiowanie, ocena wartości stron, ich konkurencyjności, ataki - wszyscy chcą uszczknąć coś dla siebie.
Dziki zachód, nowoczesny botowy dziki zachód.