Pozwani za wyskakujące menu wprowadzania emotikon
Czytam kolejne doniesienia o tym, że ktoś tam pozywa kogoś tam za to, że miał czelność zastosować u siebie zaokrąglone rogi ikon i skopiować “feeling” urządzenia mobilnego i zastanawiam się, kto dopuścił, żeby takie sprawy stawały się główną bronią w walkach między producentami.Teraz dla odmiany firma Varia Mobile pozwała Samsunga i RIM za... naruszenie patentu na wyskakujące menu do wprowadzania emotikon w urządzeniach mobilnych.
Patent nazywa się “emoticon input method and apparatus" i dotyczy menu pop-up w klawiaturach mobilnych, z którego można wybrać emotikonę, zamiast wprowadzać ją ręcznie. Ciekawe, czy pod ten patent można te podciągnąć dedykowane klawisze i podmenu klawiatury, które wprawdzie nie wyświetlają pop-upa, ale umożliwiają wprowadzanie gotowych emotikon, tak jak na przykład w Windows Phone 7. Skoro można pozwać za skopiowanie ogólnego “feelingu”, to przecież za inspirowanie się pomysłem chyba też?
No, ale tak działają amerykańskie sądy. W Niemczech Motorola zablokowała na chwilę sprzedaż urządzeń od Apple i tryb Push w aplikacji mailowej w iCloudzie na podstawie patentu na techniczne rozwiązania sieci 3G. W Stanach Zjednoczonych, czy w Australii blokuje się sprzedaż urządzeń na podstawie tego, że ekran jest płaski.
Koloryzuję oczywiście, ale ogólnie chodzi o fakt patentowania lub zgłaszania absurdalnych roszczeń, które mają na celu jedynie przeszkodzić konkurencji, wygenerować trochę kosztów, dużo szumu i możliwe, że finalnie zysku dla pozywającego. Albo i nie. To loteria, bo co sąd, to inna decyzja i podejście.
O ile prawo patentowe w Europie nie wyewoluowało jeszcze do tak absurdalnych postaci, o tyle Stany Zjednoczone bardzo by tego chciały. Ułatwiłoby to życie i pozywanie kogo się da wielu firmom - w końcu dostosowywanie się do prawa poszczególnych krajów jest bardzo niekomfortowe i wymaga ogromnych nakładów pieniężnych skierowanych do działów prawnych.
Możemy sobie pogdybać, czy na przykład u nas patent na wyskakujące okienko z listą emotikon do wprowadzenia zostałby przyznany. Nie jest to ani innowacyjne, ani ważne rozwiązanie; dodatkowo w programach desktopowych stosowane już od dawien dawna. Jeśli to jest faktycznie innowacyjny wynalazek, to może wszyscy powinniśmy przedefiniować pojęcie tego, czym jest wynalazek?
Za polskim Głównym Urzędem Statystycznym:
Wynalazek:
Rozwiązanie o charakterze technicznym, które jest nowe, posiada poziom wynalazczy i nadaje się do przemysłowego stosowania.
Wynalazek uważa się za nowy, jeśli nie jest on częścią stanu techniki. Przez stan techniki rozumie się wszystko to, co przed datą, według której oznacza się pierwszeństwo do uzyskania patentu, zostało udostępnione do wiadomości powszechnej w formie pisemnego lub ustnego opisu, przez stosowanie, wystawienie lub ujawnienie w inny sposób.
Wynalazek uważa się za posiadający poziom wynalazczy, jeżeli wynalazek ten nie wynika dla znawcy, w sposób oczywisty, ze stanu techniki.
Wynalazek uważany jest za nadający się do przemysłowego stosowania, jeżeli według wynalazku może być uzyskiwany wytwór lub wykorzystany sposób, w rozumieniu technicznym, w jakiejkolwiek działalności przemysłowej, nie wykluczając rolnictwa.
Czy w Polsce byłoby więc możliwe opatentowanie wyskakującego okienka z emotikonami? W Stanach Zjednoczonych jest. Samsung i RIM mają teraz kłopot, bo nawet jeśli uda się podważyć zasadność takiego patentu, to pochłonie to ogromne środki i czas. Możliwe, że łatwiej i taniej będzie pójść na ugodę z Varia Mobile. I pewnie na to liczą prawnicy Varia Mobile, którzy wygrzebali patent i obrali cele do pozwania.
Na to liczą też wszystkie trolle patentowe.