Apple jest już dwiema nogami w erze post-PC (analiza wyników kwartalnych)
Kiedy piszemy o erze post-PC, to nie twierdzimy, że konsumenci przestają używać komputerów PC i przerzucają się wyłącznie na urządzenia mobilne, lecz twierdzimy, że dynamika sprzedaży tych pierwszych gwałtownie spada na rzecz tych drugich i że powoli urządzenia mobilne podbierają komputerom PC podstawowe czynności, które wcześniej wykonywane były za pomocą tych drugich. Dziś mamy kolejny przykład na istnienie fenomenu post-PC, nawet jeśli jest on tożsamy jedynie dla jednej firmy, ale za to jakiej - najwyżej wycenianej firmy technologicznej świata. Apple pokazał wyniki, które nie powinny budzić wątpliwości - 70% wszystkich przychodów firmy pochodzi ze sprzedaży urządzeń, które post-PC firmują.
Który to już raz z rzędu Apple zaskakuje in plus wszystkich bez wyjątku analityków giełdowych? Nie pomylimy się zbytnio twierdząc, że Apple jest jedyną firmą technologiczną z topów topów, która praktycznie zawsze jest niedoszacowana - tak jakby rynek nigdy do końca nie wierzył w to, że iPhone'y, iPady i Maki mogły się sprzedawać z kwartału na kwartał lepiej, albo w to, że iPad może być jedynym tabletem na rynku, który buduje nowy rynek w iście kosmicznym tempie.
Kwartale przychody Apple'a wzrosły o 82% - z 15,7 mld do 28,6 mld dol., a zysk netto o 140% - z 3,25 mld do 7,3 mld dol. To nie są wzrosty, które kwartał do kwartału pokazują dojrzałe firmy na rynku - to są wzrosty, które pokazują najgorętsze start-upy, które są na niesamowitej fali pierwszego zachwytu. Steve Jobs mówił swego czasu, że Apple jest jak start-up. Mówił to wprawdzie o wewnętrznej strukturze firmy, a nie o wynikach, ale jak nic można to też odnieść do wyników finansowych spółki.
Jeśli spojrzymy na liczby sprzedaży poszczególnych linii biznesowych, to widać wyraźnie skąd pochodzą gigantyczne wzrosty przychodów - Apple sprzedał 20 milionów iPhone'ów oraz 9 milionów iPadów w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Porównajmy to do trzeciego kwartału rozliczeniowego poprzedniego roku (odpowiada drugiemu kwartałowi kalendarzowemu) - 8,4 mln iPhone'ów oraz 3,3 mln iPadów i zobaczymy ponad 100% wzrost w przypadku smartfonów oraz - uwaga uwaga - prawie 300% wzrost w przypadku tabletów.
Porównajmy to z wynikami sprzedaży Maków - 4 mln sztuk w zeszłym kwartale w porównaniu z 3,5 mln rok wcześniej - tu nie ma takich wzrostów jak w przypadku urządzeń mobilnych. To właśnie namacalny dowód na erę post-PC - Apple, producent zarówno urządzeń z ery PC, jak i z ery post-PC swoje gigantyczne wzrosty zawdzięcza prawie wyłącznie tym drugim. To dlatego rozpisał swój plan unifikacji systemów operacyjnych, i to z kierunku mobilnego na stacjonarny a nie odwrotnie. To dlatego połączy wszystkie swoje urządzenia usługą iCloud, która podepnie urządzenia ery PC pod główne paliwo urządzeń ery post-PC - technologiczną chmurę.
Apple jest pierwszą firmą, która swoją strategię w całości oparła na powolnym, lecz konsekwentnym i raczej nieodwracalnym przejściu na dominację ery post-PC. Nie jest to droga łatwa, nieobarczona naturalnymi problemami biznesowymi - podczas telefonicznej konferencji szef finansów Apple'a Peter Oppenheimer potwierdził, że firma zauważa lekki problem kanibalizacji sprzedaży Maków przez iPady. Także urządzenia post-PC, które nieco się zestarzały patrząc na rozwój rynku - iPody - notują kolejne spadki sprzedaży. Jednak - jak mówił Oppenheimer - to są problemy z natury tych, które miło jest mieć - Apple tak potrafił (po raz kolejny zresztą) przemodelować akcentację portfolio swoich produktów i usług, że zamiast ewentualnych spadków przychodów i zysków buduje gigantyczne wzrosty na nowych gwiazdach. Na iPadzie - relatywnie młodym produkcie w ofercie - Apple zarabia dziś 6 mld dol. Na Makach - relatywnie dojrzałej linii produktów - Apple zarabia dziś 5,1 mld dol.
Post-PC jak się patrzy.