Woz przemówił
Miałem przyjemność uczestniczyć w pierwszym kongresie firmy Netia pt. "Biznes to rozmowy". Kongres otwierało spotkanie z gościem specjalnym - współzałożycielem firmy Apple, Steve'm Wozniakiem. Dyskusję z Wozniakiem na oczach ponad 600 osób w warszawskim Multikinie w Złotych Tarasach prowadził Roman Młodkowski z TVN CNBC. Prowadził świetnie.
Panowie rozmawiali przez pełną godzinę, po czym Steve Wozniak odpowiedział na kilka pytań z sali. Byłem jednym ze szczęśliwców, któremu udało się zadać pytanie Wozowi. Pytałem o? - nie, nie o tablet, bo o tym sporo jak na godzinne spotkanie mówił sam Wozniak - pytałem o iPhone'a i jego przyszłość. Ale o tym za moment.
Niełatwo jest prowadzić rozmowę prawie o wszystkim: historii Apple, odwiecznym starciu pomiędzy technologią widzianą oczami inżynierów vs technologią widzianą oczami marketingowców, współczesnym wymiarze internetu, zmianie modelu biznesowego rynku technologii z hardware'u w kierunku software'u, przyszłości mediów tradycyjnych oraz sukcesie Google'a. Jeśli na tak wiele zagadnień dostępnego czasu jest jedynie 60 minut, łatwo jest wpaść pułapkę infantylności. Jaką bowiem diagnozę zmian, czy opisu stanu rzeczywistości można postawić w ciągu kilku zaledwie minut? Jednak mimo tych zagrożeń, nie sposób było odnieść wrażenia, że rozmowa nie była szczera lub, że w pewnym sensie nie była wyczerpująca. To głównie dzięki Romanowi Młodkowskiemu, który - muszę to bardzo podkreślić - zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Nie dość, że wykazywał daleko idące zrozumienie dla tego, co aktualnie dzieje się w nowych technologiach, to jeszcze doskonale potrafił reagować na lekkie spadki napięcia dyskusji, kiedy rozmowa trafiała w rejony, w których Wozniak nie miał wiele ciekawego do powiedzenia. Na dodatek Młodkowski popisał się doskonałą znajomością języka angielskiego, szczególnie - co niestety w Polsce bardzo kuleje - w wymiarze poprawnej fonetyki tego obcego dla Polaków języka.
Steve Wozniak ani nie rozczarował, ani nie zachwycił; no może poza faktem, że wydaje z siebie nieprawdopodobnie dużą liczbę słów na minutę. Jeśli jednak ktoś czytał wcześniej jakikolwiek wywiad ze Steve'm Wozniakiem, zapoznał się z książką iWoz, to nie mógł nie odnieść wrażenia, że Wozniak nic nowego nie powiedział. Powtórzył nawet kilka gagów, których zawsze używa (jak ten z telefonem do papieża z BlueBoksa) oraz najchętniej - jak zwykle - opowiadał o początkach Apple.
Spore wrażenie i nieco do myślenia dał mi Wozniak dwoma opowiastkami, choć nie były to rzeczy, których nie byłbym wcześniej świadomy (a które wdzięcznie od lat opisuje na swoim blogu Bartek Skowronek). Mianowicie Steve Wozniak sporo czasu poświęcił na próbę konfrontacji Apple z innymi firmami technologicznymi. Kilkakrotnie podkreślał, że Apple jest firmą, która opiera swój pomysł biznesowy na marketingu konsumenckim i zawsze na pierwszym miejscu stawia użytkownika swoich produktów. Nie jest to wcale standardem w świecie technologii, który budowany jest przecież przez inżynierów.
Drugą sprawą była diagnoza rozwoju rynku technologii konsumenckiej. Steve Wozniak jest przekonany, że to software, a w gruncie rzeczy połączenie w nim prostoty z funkcjonalnością będzie tym, to stanowić będzie o sukcesach bądź ich braku w najbliższej przyszłości. Dlatego właśnie Apple ze swoim modelem rozwoju ekosystemu wokół Maka oraz iPhone'a stoi na bardzo uprzywilejowanej pozycji.
Po rozmowie Młodkowskiego z Wozniakiem przyszła kolej na pytania z sali. Jako drugi w kolejności udało mi się zadać pytanie Steve'owo Wozniakowi (pierwszego pytania kompletnie nie pamiętam, bo jego pomysłodawca zadawał go przez jakieś? 3 minuty). Pytałem o jego ocenę przyszłości iPhone'a, który - według mnie - podążyć może trzema drogami: albo dalej będzie wyznaczał tempo rozwoju rynku smartfonów pozostając jego niedoścignionym liderem, albo straci swoją pozycję lidera, bo rzesza imitatorów go dogoni, albo w końcu okaże się krótkotrwałym fenomenem i niczym iPod dzisiaj będzie wchłonięty przez kolejny wszystko-mogący gadżet, np. iTablet.
Steve Wozniak odpowiedział, że mimo iż, iPhone będzie miał coraz większą liczbę naśladowców, to pozostanie na czele. A dlaczego? - Wystarczy, że weżniesz do ręki smartfon np. z Androidem i trochę go poużywasz, to zrozumiesz, że iPhone bije go swoją prostotą - tak zakończył swoją odpowiedź na moje pytanie Woz.
Rozmowę Młodkowskiego z Wozniakiem relacjonowałem także na żywo na Twitterze i Blipie. Można zajrzeć na mój twittlog i bliplog. Tam więcej szczegółów tego, co Steve Wozniak mówił do uczestników spotkania podczas "Biznes to rozmowy".