REKLAMA

Palm odbija się od dna

Palm zaprezentował niższą niż oczekiwano stratę netto w ostatnim kwartale. Sprzedano 823 tysięcy wszystkich smartfonów marki Palm. Podjęto także strategiczną decyzję o rezygnacji z dalszego rozwoju PalmOS na rzecz webOS, który debiutował wraz z modelem Palm Pre.

Palm odbija się od dna
REKLAMA

Na tę konferencję świat biznesu obserwujący rynek telefonów komórkowych czekał z dużą niecierpliwością. Po raz pierwszy bowiem Palm miał poinformować o sprzedaży Palma Pre - nowego modelu niegdysiejszego lidera na rynku smartfonów, który miał firmie dać nowe tchnienie biznesowego życia. Od kilkunastu kwartałów Palm zmaga się bowiem z kolosalnymi problemami finansowymi, co stawiało istnienie firmy pod dużym znakiem zapytania. Kilka miesięcy temu pełnię władzy wykonawczej w firmie przejął Jon Rubinstein - niegdysiejszy członek najbliższego otoczenia Steve'a Jobsa w Apple; człowiek, któremu przypisuje się sukces iPoda, powstanie iPoda nano oraz początek prac nad iPhone'm.

REKLAMA

Wprawdzie Palm zastosował PRowy manewr i przedstawił dane sprzedaży wszystkich smartfonów aktualnie dostępnych na rynku bez szczegółowego podziału na poszczególne modele, to jednak sprzedaż na poziomie 823 tysięcy sztuk rynek przyjął z dużą dozą entuzjazmu.

Strata netto Palma wyniosła 164,5 miliony dolarów w ostatnim kwartale, ale to głównie z powodu wypłaty uprzywilejowanej dywidendy. Bez uwzględnienia tejże wypłaty dla akcjonariuszy strata wyniosłaby 13,6 miliona dolarów, a to dużo mniej niż 41,9 miliona rok wcześniej. Sprzedaż kwartalna spadła o 68 milionów do 366,9 milionów dolarów, ale to również głównie z powodu rozpisania przychodów ze sprzedaży Palma Pre na cały cykl trwania kontraktów abonenckich (tak stanowi amerykański system księgowości GAAP).

Na konferencji podsumowującej wyniki pierwszego kwartału rozliczeniowego 2010 r. firmy Palm, CEO Jon Rubinstein poinformował także o porzuceniu rozwoju produktów z systemami operacyjnymi PalmOS oraz Windows Mobile na rzecz webOS. Nieco w cieniu spetkakularnego debiutu Pre, Palm ogłosił niedawno wprowadzenie na rynek modelu Pixi - to mniejszy brat Pre, bez WiFi, ale za to z ekranem dotykowym, GPS oraz akcelerometrem.

REKLAMA

Ciekawostką jest, że decyzja Palma z pewnością uderzy w udziały rynkowe Windows Mobile, bo dzięki umowie o współpracy z Palmem w 2006 r. Microsoft prawie podwoił udziały. Oprócz Palma, Redmond straciło ostatnio także lwią część kontraktu z największym odbiorcą Windows Mobile - Motorolą, która poinformowała, że od przyszłego roku 50% produktowanych przez firmę będzie wyposażonych w mobilny system operacyjny Google'a - Android.

Jednym słowem Palm odbija się od dna.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA