REKLAMA

iPhone przejmuje nawigację samochodową

Według ABI Research cytowanego przez "Rzeczpospolitą", w przyszłym roku 26 milionów ludzi na całym świecie będzie subskrybować usługi nawigacyjne w telefonach komórkowych. Ta sama firma analityczna uważa, że sprzedaż oddzielnych urządzeń do nawigacji samochodowej spadnie z 41 milionów w 2008 r. do 39 milionów w tym roku.

iPhone przejmuje nawigację samochodową
REKLAMA

Mimo, iż kryzys dopada także rynek komórkowy, to jednak jest to segment znacznie większy od nawigatorów samochodowych. Jest na nim bowiem 1 miliard urządzeń, a coraz większą rolę zaczynają odgrywać smartfony z dużymi dotykowymi wyświetlaczami, które wyposażone są także w moduły lokalizacyjne, korzystające z satelitarnego systemu GPS. Moda na smartfony z dużymi wyświetlaczami zapoczątkowana przez iPhone'a powoli zmienia obraz rynku nawigacji. Dostawcy oprogramowania nawigacyjnego muszą otworzyć się na współpracę z producentami telefonów, aby przetrwać. Jednocześnie muszą zmienić charakter swojej działalności opierając swój biznesowy byt nie na samym hardware, lecz na oprogramowaniu, bądź też na połączeniu jednego z drugim, ale wykorzystując do tego smartfony.

REKLAMA

Zresztą nieuchronne wchłonięcie rynku nawigatorów samochodowych przez rynek komórkowy zasygnalizowane zostało dwa lata temu, kiedy lider na rynku telefonów Nokia kupiła za 5 mld euro jednego z największych dostawców rozwiązań nawigacyjnych - firmę Navteq. Rychłe pojawienie się na rynku iPhone'a innego lidera nawigacji - Tom Tom, jak również debiut pierwszych usług nawigacyjnych, a wśród nich opartych na miesięcznym abonamencie konsoliduje zmiany na rynku. Szczególnie ciekawy jest przypadek firmy Tom Tom, która oprócz oprogramowania zaoferuje posiadaczom iPhone'a dodatkowe urządzenie z nim współpracujące, które ma znacznie polepszyć jakość nawigacji.

Mimo szumnej prezentacji podczas keynote na konferencji WWDC, Tom Tom jeszcze nie ogłosił pozycjonowania cenowego swojej aplikacji i uchwytu samochodowego, jak również nie podał oficjalnej daty pojawienia się produktów na rynku. Serwis Macworld miał jednak sposobność rozmowy z menedżerami firmy Tom Tom i wynik tych rozmów rzuca nieco więcej światła na to, jak firma z Holandii planuje swój iPhone'owy biznes.

Tom Tom wyraźnie daje do zrozumienia, że siła ich produktu leży w połączeniu oprogramowania oraz dodatkowego urządzenia wzmagającego sygnał GPS. iPhone nie posiada żyroskopu i innych technologii, które pozwalają dokładnie szacować położenie urządzenia w przypadku zgubienia sygnały GPS (np. w tunelu). iPhone nie oferuje możliwości pracy w tle, więc podczas rozmów telefonicznych nawigacja musi się wyłączyć. Po powrocie do aplikacji urządzenie powinno dalej prowadzić przerwaną nawigację. Głośnik iPhone'a nie jest zbyt głośny, co może czynić komendy nawigacyjne w nieco słabiej wyciszonych samochodach nieco uciążliwe. Wszystkie te wady i uchybienia ma naprawiać uchwyt samochodowy Tom Tom, który podłączany będzie do iPhone'a.

Promocja sprzedaży dwóch rzeczy nie będzie łatwa dla Tom Tom, bowiem oba produkty będą sprzedawane osobno: aplikacja w AppStore, a uchwyt w sklepach detalicznych. Producent musi więc zapewnić promocyjne zachęty do zakupu obu produktów, a przede wszystkim sprawić, żeby świadomość dostępności uchwytu wśród tych, którzy zdecydują się na aplikację z AppStore była duża. Nie wydaje się to przesadnie łatwe i bezproblemowe.

Mimo, iż Tom Tom nie wyjawił cen, to wyraźnie dał do zrozumienia w rozmowie z Macworld, że będzie to raczej jednorazowa opłata niż subskrypcja. To dobra wiadomość dla posiadaczy iPhone'ów, ponieważ model cenowy wprowadzony przez sieć AT&T w Stanach Zjednoczonych wydaje się być mało korzystny dla końcowego użytkownika. Wprawdzie sama aplikacja nawigacyjna Navigator jest dostępna za darmo z AppStore, ale operator każe sobie płacić 10 dolarów miesięcznie za korzystanie z niej. W przypadku dwuletnich umów abonenckich łatwo policzyć, że korzystanie z nawigacji Navigator będzie droższe niż sam iPhone!

REKLAMA

Niestety dla posiadaczy iPhone'ów i stety dla deweloperów model zapoczątkowany przez Navigator i AT&T będzie zapewne wkrótce standardem w AppStore. Wkrótce zniknie darmowa treść mobilnych aplikacji największych i najpopularniejszych mediów na świecie, a i zapewne producenci gier oraz komunikatorów a także klientów portali społecznościowych przerzucą się na bardziej lukratywny dla nich model abonamentowy.

Dostawcy oprogramowania nawigacyjnego zdają się być pionierami nowego typu biznesu mobilnego. Większość już podpisała strategiczne porozumienia z wiodącymi producentami telefonów komórkowych oraz sieciami mobilnymi: Apello z LG, ALK Technologies z HTC, czy NIM z siecią Verizons. Rozpoczynając współpracę z Apple, Tom Tom daje sygnał innym tradycyjnym dostawcom nawigatorów: Garminowi, czy Mio do zmian. A Apple - jak to Apple - poprzez ułatwianie deweloperom zarabiania na dodatkowej treści wewnątrz aplikacji na iPhone zręcznie te zmiany przyspiesza.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA