iTunes Music Store uratowany?
Niewiadomo, czy oficjele z Copyright Royalty Board przestraszyli się gróźb zamknięcia przez Apple największego na świecie sklepu z muzyką - iTunes (w końcu czerpią z niego nie małe profity), ale efekt jest taki jak oczekiwali Steve Jobs i spółka.
Trzyosobowe gremium CRB zdecydowało się utrzymać aktualne stawki tantiem w sprzedaży plików cyfrowych z muzyką. Apple dalej będzie więc oddawało 70 centów organizacji wydawców muzyki z każdego sprzedanego utworu w iTunes, z czego 9,1 centa trafi na konta artystów.
- Jesteśmy zadowoleni z decyzji CRB pozostawiającej stawki tantiem bez zmian - czytamy w lakonicznym oświadczeniu Apple.
- Pewnie, że słynne zdanie Eddy'ego Cue'a, że Apple prędzej zamknie iTunes Store niż zgodzi się na podwyżkę, miało znaczenie - przyznaje anonimowo reprezentant środowiska wydawców muzyki w rozmowie z CNET. - Nie uważam, że Apple zdecydowałoby się na tak drastyczny krok, ale tego typu wypowiedzi największego detalicznego sprzedawcy muzyki mają swój ciężar.
Steve Jobs wielokrotnie podkreślał, że Apple zainteresowało się muzyką, bo sami menedżerowie Apple "kochają muzykę". Wielokrotnie dawał również do zrozumienia, że marża Apple na sprzedaży muzyki w iTunes Store jest zdecydowanie niższa niż w przypadku innych produktów oferowanych przez firmę z Cupertino. Analitycy rynku są zgodni, że branża muzyczna przetrwała krach sprzedaży płyt CD między innymi dzięki iTunes. Na każdym kroku jednak wytwórnie muzyczne podkreślały swoje niezadowolenie ze współpracy z iTunes i Steve'm Jobsem. Co więcej, wydają się ciągle nie rozumieć zmieniającego się rynku z roku na rok prezentując bardziej sztywne stanowisko w sprawie globalnej dystrybucji muzyki. Skutkuje to spektakularnymi akcjami muzyków (vide wydanie za darmo w Internecie nowego albumu przez grupę "Radiohead"), na których przemysł muzyczny traci najwięcej.