Powrót legendy Apple'a. Czekaliśmy 8 lat
Apple planuje przywrócić do życia kultowy sprzęt. Ostatnia generacja została wydana pod koniec 2017 r. To komputer, który zmienił świat.

Mowa o iMacu Pro. Bardziej zaawansowana wersja komputera typu all in one (wszystko w jednym) nigdy nie doczekała się bezpośredniego następcy. Ostatnia generacja urządzenia działała jeszcze na procesorze Intel Xeon W, ale dziś Apple korzysta wyłącznie z własnych czipów. Wszystko wskazuje na to, że ewentualny powrót iMaca Pro również będzie oparty na autorskich układach.
iMac Pro powróci w nowej wersji. Z potężnym procesorem
To nie tak, że Apple całkowicie zrezygnował ze stacjonarnych iMaków. Wciąż możemy kupić podstawową wersję komputera wyposażoną w procesor M4 oraz we wbudowany 24-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 4,5K. iMaki Pro jednak zawsze były tymi większymi, bardziej zaawansowanymi propozycjami z 27-calowymi ekranami i potężniejszymi czipami.
W sieci pojawiły się przecieki, które sugerują nadejście nowej wersji stacjonarnego komputera Apple w wersji Pro. Skąd to wiemy? W wyciekłych plikach wykorzystywanych przez inżynierów Apple zauważono numerację niewydanego sprzętu obejmującą nazwy kodowe i nazwy platform nadchodzących urządzeń.
Oprogramowanie zawiera odniesienie do iMaka o identyfikatorze J833c na platformie H17C. Ta z kolei ma odpowiadać nazwie kodowej Sotra C - wewnętrznemu oznaczeniu nadchodzącego czipu Apple M5 Max. Obecnie rozwiązanie jeszcze nie zostało wydane - Apple dwa miesiące temu pokazał jedynie MacBooka Pro z mniej zaawansowanym czipem M5.
Dlaczego akurat J833c ma się odnosić do iMaka Pro, a nie do np. innego sprzętu Apple? Wystarczy tylko spojrzeć na wewnętrzne nazewnictwo zwykłych iMaków:
- 24-calowy iMac M3 - J433;
- 24-calowy iMac M4 (2x USB-C): J623.
Podobieństwo w oznaczeniach jest wyraźne. Apple konsekwentnie stosuje zbliżone schematy literowe i cyfrowe dla tych samych rodzin sprzętów. Aby bardziej uwiarygodnić informację, dodam, że w ciągu ostatniego tygodnia w kilku chińskich serwisach pojawiły się zrzuty ekranu z różnych źródeł, wszystkie odnoszące się do tego samego kodu w oprogramowaniu Apple’a.
Czy na pewno powinniśmy traktować te dane jako pewnik? Oprócz doniesień na temat stacjonarnego komputera w kodzie znaleziono informacje o iPadach mini z systemem tvOS i MacBookach z procesorem A15. Apple najwyraźniej testuje wiele wewnętrznych rozwiązań, które niekoniecznie muszą zostać wprowadzone na rynek konsumencki. Pojawienie się iMaka wśród sprzętów niemających racji jest co najmniej podejrzane.
Mimo wszystko zaufani informatorzy tacy jak Mark Gurman z Bloomberga czy Ming-Chi Kuo uważają, że Apple nadal pracuje nad iMakiem z większym ekranem skierowanym na rynek profesjonalny. Dlatego nie wykluczałbym pojawienia się iMaka Pro z M5 Max w przyszłym roku.
Więcej o Apple'u przeczytasz na Spider's Web:







































