#B69AFF
REKLAMA

iPhone’y 17, 17 Pro i Air dostały nowe akcesoria od Apple’a. Sprawdziłem je wszystkie

Etui z nowego materiału TechWoven, stary dobry bumper oraz… smyczka z magnesami za skromne 319 zł. Apple wraz z tegorocznymi telefonami pokazał masę nowych akcesoriów, więc naturalnie sprawdziliśmy je wszystkie, na czele z tym beżowym paskiem na ramię.

smycz iPhone apple
REKLAMA

To już tradycja, że Apple we wrześniu wprowadza do sprzedaży cztery nowe telefony, w tym roku były nimi iPhone 17iPhone 17 Pro, iPhone 17 Pro Max oraz zupełnie nowy iPhone Air. Wraz z nimi do oferty dołączyły również nowe zegarki Apple Watch oraz słuchawki AirPods Pro 3 z czujnikiem tętna, ale to nie koniec.

REKLAMA

Apple jest producentem nie tylko elektroniki użytkowej, ale również akcesoriów do niej. Oprócz masy nowych zapinek do zegarków dostaliśmy w tym roku również case’y na telefony wykonane nie tylko z silikonu, ale też z nowego materiału o nazwie TechWoven; pojawił się nawet nowy bumper, czyli gumowa ramka chroniąca jedynie krawędzie smartfona przywodząca na myśl antennagate.

Czytaj inne nasze teksty poświęcone nowym sprzętom Apple’a:

Jaka jest na żywo smycz do telefonu od Apple’a za 319 zł?

Firma z Cupertino znana jest z tego, że swoje akcesoria potrafi wycenić na kosmiczne pieniądze. Nóżki do monitora kosztujące więcej niż wiele niezłych monitorów, kółka do komputera w cenie komputerów innych marek, szmatki do czyszczenia ekranu, które stały się memem - to wszystko już znamy. Teraz do tego zacnego grona dołącza kosztowny pasek na ramię, na którym możemy nosić telefon.

Akcesorium powstało po to, aby nie trzymać smartfona w kieszeni - zamiast tego możemy zawiesić go na ramieniu niczym torebkę. Smycz ma regulację i to w takim zakresie, że każdy będzie mógł sobie dopasować długość do swojego wzrostu. Co istotne, nawet w najkrótszym ustawieniu, gdy doczepiony do smyczki iPhone wisi na szyi, można z niego wygodnie korzystać i robić nim bez problemu fotki.

Sam co prawda nie jestem w grupie docelowej tego produktu, a podczas noszenia go telefon oczywiście się majta i obija o udo, no ale są podobno osoby, które tak lubią - no nie mi oceniać. Ci ludzie z pewnością docenią zaś fakt, iż regulowanie długości jest zarówno wygodne, jak i intuicyjne. Materiał jest przy tym dość sztywny, zwłaszcza jeśli pasek skrócimy i materiał zachodzi na materiał.

Dobra wiadomość jest przy tym taka, że skrócona i odpowiednio wyregulowana smyczka się nie rozwarstwia, bo umieszczono w niej magnesy. Po ściągnięciu zaczepów materiał łączy się na sztywno i nie ma ryzyka, że się rozwarstwi i o coś zahaczymy.

A jak ten pasek na ramię od Apple’a przytwierdzić do iPhone’a?

Okazuje się, że nie doczepimy jej bezpośrednio do telefonu, bo Apple nie przewidział w obudowie miejsca na to, by ją przytwierdzić. Na szczęście w nowych etui do tegorocznych smartfonów Apple’a pojawiły się w rogach dziurki. To właśnie przez nie trzeba przewlec sznureczek od dwóch zaczepów, które potem przekładamy przez obie końcówki smyczki.

Na tych końcówkach swoją drogą zamontowano naprawdę potężne klipsy o sporej grubości - i bardzo dobrze, bo to właśnie one dzielą zaczepiony smartfon od spotkania z podłogą lub chodnikiem. Niestety, aby uwolnić telefon przytwierdzony do smyczki trzeba albo wyjąć go z case’a, albo odczepić klipsa, a obie te czynności trochę trwają i wymagają użycia nieco siły.

A skoro o nowych etui już mowa, to pojawiły się nowe modele do iPhone’ów 17, 17 Pro (Max) oraz Air.

Oprócz klasycznych silikonowych dostępne są teraz modele wykonane z nowego materiału o nazwie TechWoven. To odpowiedź Apple’a na krytykę, jaka spadła na jego zamiennik ekoskóry o nazwie FineWoven, który nie dość, że nie imitował jej w dostatecznie dobry sposób, to do tego szybko niszczał i to w brzydki sposób. Na szczęście firma z Cupertino wyciągnęła wnioski. A czy poprawne?

To już zależy od tego, czego oczekujecie. Case’y z TechWoven nawet nie próbują imitować skórzanych akcesoriów, ale są przyjemne w dotyku, a telefon z takim etui pewnie leży w dłoni. Wykonano je w dodatku w taki sposób, iż mamy wrażenie, iż mają jednolity kolor, gdy patrzymy na nie z oddali, podczas gdy po zbliżeniu do nich oka widać na powierzchni masę kropek w różnych kolorach.

Sam korzystam przy tym na co dzień z telefonu bez etui, bo od lat moimi smartfonami są kolejne generacje ogromnych iPhone’ów Pro Max, a te znów w tym roku urosły w porównaniu do swoich poprzedników, więc nie chcę dodawać obudowie kolejnych milimetrów. Jeśli miałbym jednak wybrać case’a od Apple’a dla siebie, to właśnie tego wykonanego z TechWoven. Jest dużo fajniejszy niż ten silikonowy.

Całkiem ciekawie prezentuje się też case niemal w całości przezroczysty do iPhone’ów 17 Pro i 17 Pro Max, bo Apple umieścił w nim nieprzezroczystą płytkę. Ta zakrywa w całości szkło na pleckach tych telefonów. Niestety w moim przypadku do testów trafił model do większego z tych telefonów z fragmentem zabarwionym na biało, co w połączeniu z pomarańczową nie wygląda najlepiej.

Nie mam przy tym jednak złudzeń, że lwia część osób, które zdecydują się na iPhone’a, nawet nie patrzy na te oryginalne gadżety, bo stołuje się na Allegro albo w innym Aliexpress. Na szczęście etui do nowych iPhone’ów od firm trzecich zaczęły się pojawiać jeszcze zanim telefony Apple’a zostały zaprezentowane. Całkiem sporo widziałem ich już na początku września podczas targów IFA 2025.

A co z tym całym bumperem?

Po latach doczekaliśmy się powrotu niesławnego bumpera. Akcesorium tego typu było rozdawane za darmo osobom, które kupiły iPhone’a 4 i „źle trzymały telefon”; zasłaniały tym samym paluchami anteny, co przekładało się na kiepski zasięg. Tym razem jest to z kolei zakup opcjonalny. Przetestowałem ten gadżet w połączeniu z iPhone’em Air no i co tu dużo mówić - nie jestem fanem.

iPhone Air jest najsmuklejszym telefonem Apple’a w historii, a design jest jedną z jego największy zalet - bo w kwestii jego specyfikacji producent poszedł na dość spore kompromisy. Bumper z kolei sprawia, iż telefon wydaje się znacznie grubszy. Do tego guma wystaje na tyle wysoko zarówno z przodu, jak i z tyłu, że trzymanie telefonu z nim jest, tak po prostu, niewygodne.

REKLAMA

Apple zapewnia przy tym, że dzięki tytanowej ramce i hartowanemu szkłu nowej generacji, iPhone Air jest niezwykle odporny na uszkodzenia mechaniczne, więc jeśli już zdecydowałbym się na ten telefon, to z pewnością korzystałbym z niego w wersji na golasa. Bumper kupiłbym pewnie tylko w sytuacji, gdybym chciał korzystać z opisywanej wyżej smyczki…

Tyle dobrego, że po założeniu na iPhone’a Air zarówno bumpera, jak i doczepieniu do niego nowy przenośny bank energii, telefon trzyma się wygodniej - no ale robi się pękaty, więc zamiast nosić na co dzień taki zestaw, który lekki już nie jest, wolałbym kupić sobie iPhone’a 17, 17 Pro lub 17 Pro Max. Temu powerbankowi przyjrzymy się jednak w osobnym materiale.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-18T17:44:10+02:00
Aktualizacja: 2025-09-18T15:18:07+02:00
Aktualizacja: 2025-09-18T10:12:53+02:00
Aktualizacja: 2025-09-18T06:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-17T17:38:16+02:00
Aktualizacja: 2025-09-17T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-17T14:36:34+02:00
Aktualizacja: 2025-09-17T13:55:13+02:00
Aktualizacja: 2025-09-17T10:52:24+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA