Znalazł playlisty elit Doliny Krzemowej. Spotify ich zdradziło
Nowa strona Panama Playlists odsłania gust muzyczny ludzi pociągających za sznurki w Dolinie Krzemowej. I przy okazji przypomina, jak mało prywatności oferuje Spotify.

Posiadłości, ubrania, restauracje - życie prywatne wpływowych osób od zawsze rozpala wyobraźnię opinii publicznej. Ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się, czego słuchają na Spotify? Teraz nie trzeba już zgadywać - wystarczy zajrzeć na nowo powstałą stronę Panama Playlists.
Sztuczna inteligencja, przełomowe technologie, miliardy dolarów i… Backstreet Boys
Nowopowstała, stworzona przez anonimowego internautę witryna Panama Playlists zawiera informacje dotyczące aktywności w Spotify w poszukiwaniu kont znanych ludzi ze świata polityki, mediów i technologii. Strona, będąca połączeniem cyfrowego katalogu i performatywnego komentarza o prywatności w epoce big data, pozwala przejrzeć publiczne playlisty osób takich jak Sam Altman (szef OpenAI), Sam Bankman-Fried (skazany za oszustwa założyciel FTX), Alexandr Wang (szef AI w Meta) czy Adam Mosseri (szef Instagrama). W wielu przypadkach strona pokazuje też najczęściej odtwarzane utwory lub piosenki grane tuż po ważnych wydarzeniach zawodowych.
Znalazłem prawdziwe konta Spotify celebrytów, polityków i dziennikarzy. Wielu z nich używa swoich prawdziwych nazwisk. Po krótkim śledztwie mogę stwierdzić z niemal całkowitą pewnością: tak, to oni
I tak, Alexandr Wang zaraz po ogłoszeniu 14-miliardowej inwestycji Meta w Scale AI włączył "Stubborn Love" zespołu The Lumineers. Z kolei jego najczęściej słuchanym utworem w ostatnim roku było "Feathered Indians" Tylera Childersa, odtworzone aż 35 razy. Sam Altman gustuje w mieszance electro i popu - na jego liście "My Shazam Tracks" znajdziemy m.in. "I Don’t Wanna Wait" OneRepublic, "Get Ur Freak On" Missy Elliott oraz "Machi" od Peii.
Od TOOL do Spice Girls. Możni Doliny Krzemowej mają bogatą bibliotekę muzyczną
Niektórzy z technologicznych liderów zaskakują nostalgiczną selekcją. Palmer Luckey, twórca Oculusa i założyciel Anduril, na playliście "Best Music Ever" umieścił klasyki lat 2000: "Since U Been Gone" Kelly Clarkson, "So Yesterday" Hilary Duff, "Sk8er Boi" Avril Lavigne czy "Bye Bye Bye" *NSYNC. Natomiast Dylan Field, CEO Figmy, miesza "Wannabe" Spice Girls z "The Real Slim Shady" Eminema.
Inni, jak Ilya Sutskever (współzałożyciel OpenAI) czy Yann LeCun (szef badań AI w Meta), skłaniają się ku bardziej wyszukanym brzmieniom. Sutskever na swojej playliście ma muzykę klasyczną przeplataną kompozycjami Hiroyukiego Sawano oraz Metalliką. LeCun wybiera jazzowe standardy i bossa novę - na jego playliście "À jouer (alto)" są Wayne Shorter i Antônio Carlos Jobim.
Ben Horowitz, inwestor z Andreessen Horowitz, woli klasyki R&B - Anita Baker, Marvin Gaye, The Isley Brothers. Marc Benioff. Z kolei CEO Salesforce, buduje nastrój "High Energy Party" przy dźwiękach "Poker Face" Lady Gagi i "Let’s Get Retarded" Black Eyed Peas.
Jak powstała Panama Playlists i co mówi o prywatności?
Autor strony - pozostający anonimowy - przyznaje, że dane są zbierane od lata 2024 roku. W wielu przypadkach udało mu się zidentyfikować prawdziwe konta osób publicznych na podstawie imion i nazwisk w loginach oraz powiązanych playlist. W wybranych przypadkach podano też dokładne daty i liczbę odsłuchań, co sugeruje, że twórca mógł aktywnie śledzić strumieniowanie w czasie rzeczywistym - być może przez obserwację "aktywności na żywo", którą umożliwia Spotify.
Problem w tym, że większość użytkowników nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo ich konto Spotify jest publiczne. Jak zauważył serwis The Verge, wszystkie profile są domyślnie widoczne, a playlisty udostępnione każdemu, kto je znajdzie. Ustawienia prywatności są ukryte głęboko w menu, a zmiana jednego przełącznika nie działa wstecz - każdą playlistę trzeba ukrywać ręcznie.
Spotify, zgodnie z polityką prywatności, zbiera nie tylko dane o muzyce: śledzi historię wyszukiwania, lokalizację, identyfikatory urządzeń, a nawet sposób trzymania telefonu. Nie można też całkowicie ukryć swojego profilu - imię, zdjęcie i nazwa użytkownika są zawsze widoczne dla innych użytkowników.
Między żartem a ostrzeżeniem
Panama Playlists może wydawać się niewinną zabawą - na końcu to tylko piosenki. Ale zjawisko, które odsłania, mówi wiele o realiach cyfrowej prywatności. Tak w 2016 roku Panama Papers ujawniły wcześniej nieznane światu aktywa i powiązania elit politycznych, tak teraz Panama Playlist zdradza nastroje, wspomnienia i rytuały dnia codziennego najbardziej wpływowych osób na świecie.
Jak komentuje autor strony: "Słyszeliście o Panama Papers? One ujawniły zagraniczne konta bankowe. Ja pokazuję krajowe klimaty muzyczne".
A może raczej: emocjonalne metadane ery streamingu.
Może zainteresować cię także:
Zdjęcie główne: Yalcin Sonat / Shutterstock