Tak dobrego soku nie kupisz w sklepie. Tym sprzętem zrobisz go bez trudu

Lokowanie produktu: 4swiss

Sok lepszy, niż ten, który możemy kupić w sklepie albo zrobić w sokowirówce. Smaczniejszy, zdrowszy, tańszy, a do tego... szybszy w przygotowaniu. Jak się do tego zabrać? Już odpowiadam, bo w mojej kuchni pojawił się ostatnio sprzęt, który pozwala właśnie robić takie cuda.

Tak dobrego soku nie kupisz w sklepie. Tym sprzętem zrobisz go bez trudu

Co to za sprzęt? Tym, co wylądowało na moim kuchennym blacie jest najnowsza wyciskarka wolnoobrotowa WB025 od 4SWISS. I od razu na wstępie uwaga, która pojawiła się w sumie już wcześniej przy sprzętach 4SWISS. Z jednej strony to urządzenie ani nie waży za dużo, ani nie zajmuje za dużo miejsca. Jeśli więc chcemy je schować do szafy po użyciu - żaden problem.

Z drugiej strony - ta wyciskarka wygląda tak dobrze, że aż szkoda ją chować, więc u mnie przez ostatnie tygodnie po prostu stała na blacie i robiła - poza czasem jej pracy - za dekorację kuchni.

Czas jednak przejść do pracy i sprawdzić, co to urządzenie potrafi.

Możesz wrzucić wszystko, nie musisz się ograniczać.

Dobra wiadomość już na starcie jest taka, że w przypadku wyciskarki 4SWISS nie będziemy musieli ograniczać się z naszymi planami dotyczącymi zarówno soków, jak i składników. Po pierwsze, pojemnik na owoce jest tak duży, że zmieścimy w nim nie tylko całe produkty (13 cm średnicy), ale też po prostu wszystkie produkty, które chcemy akurat wykorzystać na sok.

Czyli całe nasze przygotowania sprowadzają się do tego, żeby dobrać, co chcemy mieć w soku, umyć i wrzucić.

Druga dobra wiadomość jest taka, że maszyna jest skutecznie zabezpieczona przed nieuprawnionym dostępem, np. dziecka. Jeśli otworzymy górną pokrywę, cały mechanizm wyciskarki zostanie automatycznie zablokowany i nikt nie zrobi sobie krzywdy. Oczywiście po tym, gdy zabezpieczymy pokrywę, ślimak znów zacznie swoją powolną pracę (37 obrotów na minutę).

Tutaj można zadać kolejne pytanie, czyli: czy w takim razie za każdym razem, gdy chcemy dołożyć jakieś składniki, maszyna musi się wyłączyć i włączyć? Odpowiedź brzmi: nie, bo produkty można tutaj wkładać na dwa sposoby. Albo przez ten duży otwór na górze, czyli ten z zabezpieczeniem:

Albo przez mniejszy otwór w tej pokrywce, gdzie zmieści się na przykład marchewka albo jakiś inny dodatek:

Przez ten mniejszy otwór możemy też dociskać specjalnym popychaczem produkty, jeśli akurat nie złapie ich ślimak, przy czym to akurat zdarza się dość rzadko.

Jedyne sytuacje, kiedy z takiego rozwiązania korzystałem, to a) przy dużych produktach, które raczej po prostu pechowo układały się w misie oraz b) przy dopychaniu do ślimaka tych resztek, które zostały na ściankach. I tak, ten sprzęt ma i twardą część do upychania i miękką końcówkę właśnie do tego, żeby nie porysować ścianek.

To teraz czas odpowiedź na kluczowe pytanie, czyli:

Co możemy wrzucić do środka i jaki będzie efekt?

Przygodę zacząłem dość lekko i standardowo - od jabłek. I od razu mogę napisać, że nie ma absolutnie żadnego znaczenia, czy to są jabłka duże, małe, miękkie czy twarde - ta wyciskarka przemieli wszystko. Ba, możemy tych jabłek nawet nie kroić - wystarczy je umyć, wrzucić, nacisnąć przycisk i gotowe.

To samo można też napisać o gruszkach. Wrzucamy w całości, odpalamy i już. Gdyby ktoś się przy tym pytał o miks gruszek i jabłek, to odpowiedź jest absolutnie taka sama. Możemy sobie przygotować wszystko, co chcemy, ewentualnie pokroić, żeby zmieściło się więcej, przekręcamy pokrętło i… dostajemy sok.

Owoce są jednak raczej miękkie, ale są przecież jeszcze dużo twardsze warzywa. Marchewki? Nie stanowią dla tej wyciskarki najmniejszego problemu. Nie ma też problemu, jeśli połączymy na przykład marchewki z jabłkami i naprawdę twardymi burakami. Jeśli ktoś chce też dodać jakieś naprawdę małe składniki, to też ten ślimak spokojnie sobie poradzi.

Nic więc dziwnego, że wyciskarka dała sobie radę też z dużo bardziej skomplikowanymi przepisami. Przykładowo sok, którego składniki pomogą nam przy odchudzaniu (uzupełnienie witamin, dostarczenie przeciwulteniaczy, nawodnienie, ogólne wzmocnienie organizmu) miał w składzie buraka, jarmuż, imbir, grejpfruta, ananasa i seler naciowy. 4SWISS WB025 bez trudu wycisnął całą tę mieszankę - i to wrzuconą do środka na jeden raz.

Tak samo było w przypadku soku, który każdego ranka może nam dodać zastrzyk energii - jako np. alternatywa dla kawy. W składzie znalazł się m.in. ogórek, cytryna, natka pietruszki, dwie pomarańcze i szpinak. I ponownie - wszystkie składniki wystarczyło umyć, wrzucić do wyciskarki, a następnie po prostu włączyć sprzęt i czekać na sok. Kilka minut i już mamy sok, którego wypicie dostarczy nam masę witaminy C i żelaza, i dodatkowo nawodni nasz organizm.

W skrócie: właściwie nie ma większego znaczenia, jakie warzywo albo owoc wrzucimy do środka i ile tego wrzucimy.

Ze wszystkim, co udało mi się znaleźć w pobliskim warzywniaku, wyciskarka poradziła sobie wzorowo. I tak swoją drogą, to chociaż nie napiszę, że jest absolutnie bezgłośna, szczególnie przy jakichś twardszych produktach, to i tak nie ma nawet najmniejszego porównania do takich zwykłych sokowirówek, które słychać pewnie na całym osiedlu.

Jak smakuje taki sok?

Jest absolutnie przepyszny. Do tego stopnia, że od kiedy maszyna trafiła do mnie do domu, to właściwie nie ma dnia, żeby ktoś z domowników nie zrobił nawet prostego soku z marchewki i jabłek, bo zajmuje to przeważnie mniej niż minutę, a smak takiego soku jest lepszy niż właściwie cokolwiek, co możecie kupić gotowego w sklepie. Przy okazji wiemy, co jest w środku i jeszcze dostajemy z tych samych warzyw i owoców więcej składników odżywczych niż przy wykorzystaniu na przykład sokowirówki.

Do tego taki sok można sobie też zrobić na zapas. Czasem bywało tak, że po prostu wieczorem robiłem litr albo więcej takiego soku, wkładałem go do lodówki i kolejnego dnia nadal smakował tak samo dobrze jak poprzedniego.

Nie tylko smak tego soku bije zresztą sklepowe soki na głowę. Świetna jest konsystencja - nie dość, że cały sok jest właściwie idealnie jednolity, to jeszcze nie smakuje jak woda z dodatkiem jakiegoś owocu czy warzywa, a tak, jak powinien smakować prawdziwy sok.

Ile będzie tego soku?

Odpowiedź brzmi: to zależy.

Jeśli chodzi o owoce, takie jak na przykład jabłka, to z moich zabaw wychodzi, że z jednego kilograma dostaniemy tak mniej więcej 750, może 800 ml soku i zostanie na jakieś 180 gramów pulpy.

W przypadku warzyw oczywiście tak dużo tego soku nie będzie. I tak na przykład z kilograma marchewki możemy dostać jakieś 400 ml soku i jakieś 600 g pulpy.

I teraz ważne uwagi są dwie. Po pierwsze - ta pulpa jest naprawdę sucha - widać i czuć, że te warzywa i owoce zostały wyciśnięte tak skutecznie, jak tylko się dało.

Po drugie - ta pulpa wcale nie musi być do wyrzucenia. Z resztek z buraków czy marchewki można zrobić roślinny kotlet. Można ją dodawać do wypieków, można z niej piec jakieś na przykład chlebki czy robić z niej pasty. Generalnie opcji jest mnóstwo i główny składnik mamy już przygotowany - i to przy okazji robienia sobie świetnego soku. Czyli, tak, teoretycznie można powiedzieć, że jest to maszyna do soków. Ale w praktyce zyskujemy maszynę, która po prostu pomoże nam zrobić z warzywami dużo fajnych rzeczy.

Jak to się czyści?

I tutaj zazwyczaj pojawia się problem, który dotyczy wielu sprzętów kuchennych. Czyli udało nam się zrobić to, co chcieliśmy, ale trzeba posprzątać. Wiem, co mówię, bo przez lata miałem wyciskarkę do soków, której czyszczenie było koszmarem, więc ostatecznie… nie chciało mi się z niej korzystać.
W przypadku wyciskarki 4SWISS na szczęście tego problemu nie ma. Urządzenie ma - po pierwsze - system ECS, czyli nalewamy wodę do pojemnika po zrobieniu soku, włączamy ją na chwilę i następuje samoczynne czyszczenie. Potem możemy zrobić albo zupełnie inny sok, albo spłukać co trzeba pod wodą i sprzęt jest gotowy, żeby czekać na przykład do jutra na kolejne użycie. Zresztą z użyciem samej wody, nawet bez włączania maszyny, można ją też po prostu trochę przepłukać, jeśli kolejny sok, który chcemy robić, nie różni się aż tak bardzo smakowo i składowo od poprzedniego.

I żeby było miło - w zestawie mamy szczoteczkę do czyszczenia maszyny. Wprawdzie większość zabrudzeń schodzi po bieżącą wodą, ale tak możemy się też dostać do trudniejszych miejsc, których - tak swoją drogą - zbyt wiele nie ma.

Czy warto?

Jako fan soków, które smakują jak soki, a nie jak słodka woda, bez wahania odpowiadam: tak. Już nawet pomińmy to, że ta wyciskarka wygląda świetnie, skupmy się na dwóch rzeczach.

Po pierwsze - korzystanie z tego sprzętu jest banalnie proste. Nie musimy nic specjalnie kroić, dobierać, wrzucać po kolei. Po prostu wybieramy, z czego chcemy mieć sok, wrzucamy do misy i zaczynamy produkcję soku. Czasu nie zajmuje to zbyt wiele, hałasu też jest mniej niż przy sokowirówce, odpadów jest tyle, ile było widać, a jak przyjdzie czas na sprzątanie, to wyciskarka większość roboty zrobi za nas.

Po drugie - soki, które robi ta wyciskarka, są po prostu przepyszne. I tak, nie potrafię zmierzyć, ile na dobrą sprawę zostaje nam tych wszystkich minerałów, witamin i innych składników, bo nawet nie wiem, jak miałbym to zrobić. Tu musimy zaufać producentowi. Ale to, że te soki są absolutnie przepyszne, zdecydowanie lepsze i pewnie zdrowsze od tych sklepowych, a do tego nie generujemy masy plastiku na butelki - to to już mogę wam zagwarantować z własnego doświadczenia.

Lokowanie produktu: 4swiss
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-28T17:55:41+02:00
Aktualizacja: 2025-08-28T13:10:02+02:00
Aktualizacja: 2025-08-28T06:06:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T20:20:54+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T17:06:28+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T16:32:56+02:00