REKLAMA

Wielki sukces Zakopanego. Ludzie mogą oddychać

Zakopane wyszło ze smogowego piekła. Technologia, upór i geotermia odmieniły powietrze pod Giewontem.

Zakopane smog opinie
REKLAMA

Jeszcze kilkanaście lat temu Zakopane było symbolem zimowego smogu. W sezonie grzewczym miasto tonęło w brunatnej mgle, a turyści wracali z urlopu z bólem gardła i piekącymi oczami. Dziś sytuacja jest niemal nie do poznania. Zakopane oddycha wyraźnie lżej, a poprawa jakości powietrza nie jest już propagandowym sloganem - to twarde dane.

Od 2023 r. średnioroczne stężenie pyłu PM10 utrzymuje się tu na poziomie około 20 µg/m³. Dla porównania: w 2007 r. było to aż 66 µg/m³. Innymi słowy, miasto zeszło poniżej połowy dopuszczalnej normy, a powietrze jest trzykrotnie czystsze niż dekadę temu. To cywilizacyjny skok.

REKLAMA

Czytaj też:

Jak Zakopane dokonało niemożliwego

Ten sukces nie wydarzył się sam. Nie był też efektem jednego programu, jednej decyzji czy jednego przełomu technologicznego. To rezultat konsekwentnej, wieloletniej strategii, którą miasto realizowało z uporem godnym maratończyka. Trzy filary tej transformacji są wyjątkowo klarowne: masowe podłączanie budynków do geotermii, rozbudowa miejskiej sieci ciepłowniczej, bezwzględna likwidacja pieców na paliwa stałe.

W latach 2015-2024 z mapy Zakopanego zniknęło ponad 800 kopciuchów w ramach programów dotacyjnych. Wielu mieszkańców wymieniało kotły na własną rękę, bez wsparcia finansowego. Rzeczywista skala modernizacji była więc znacznie większa niż ta widoczna w oficjalnych statystykach.

Efekt? W latach 2018-2023 miasto ograniczyło emisję CO₂ o 21,5 tys. ton, a emisję pyłów PM10 i PM2,5 - odpowiednio o 84 tony i 34 tony. To liczby, które realnie zmieniają jakość życia.

Strategia działa, bo jest kompletna

Zakopane nie poszło drogą wielu samorządów, które ograniczają się do apeli i ulotek. Tutaj powstał pełny ekosystem działań obejmujący program ochrony powietrza finansowany z funduszy UE, lokalną wersję programu Czyste Powietrze finansowaną z budżetu miasta, program osłonowy dla mieszkańców i zwolnienia z podatku od nieruchomości dla osób korzystających z ekologicznych źródeł ciepła. To właśnie te ostatnie - konkretne, odczuwalne finansowo zachęty - okazały się kluczowe. Zamiast straszyć karami miasto postawiło na marchewkę, nie kij. I to zadziałało.

Nad całością czuwa Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który prowadzi stałe pomiary na Górnej Równi Krupowej. Dane są publiczne, precyzyjne i - co najważniejsze - nie pozostawiają miejsca na myślenie życzeniowe.

Smog kontra turystyka. Stawką są miliony z opłaty klimatycznej

Zakopane to turystyczna stolica Polski. Każdy sezon to setki tysięcy gości i ogromne wpływy z tzw. opłaty miejscowej (popularnie: klimatycznej). Ale prawo jest bezlitosne: miasto może pobierać tę opłatę tylko wtedy, gdy spełnia normy jakości powietrza.

W ubiegłym roku sprawa trafiła aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA uznał, że w przypadku jednego turysty opłata została pobrana niesłusznie - powietrze w regionie nie spełniało norm. Paradoks polega na tym, że gdy Zakopane faktycznie miało fatalne powietrze to problem mógł być gigantyczny. Teraz, gdy sytuacja się poprawiła, miasto ma wreszcie argumenty, by bronić legalności pobierania opłaty.

Warto dodać, że ocena jakości powietrza dotyczy całej Małopolski, a nie tylko samego Zakopanego. To oznacza, że nawet jeśli miasto robi wszystko wzorowo to może odpowiadać za błędy sąsiadów. Tym bardziej imponuje fakt, że poprawa jakości powietrza jest tak wyraźna.

Lekcja dla reszty Polski: wymówki się skończyły

Historia Zakopanego to gotowy scenariusz dla innych miast, które od lat tłumaczą się brakiem możliwości. Tymczasem przykład spod Giewontu pokazuje, że można. Można wymienić setki pieców, można zbudować nowoczesną sieć ciepłowniczą, można wykorzystać geotermię, można przekonać mieszkańców, że zmiana się opłaca.

REKLAMA

To nie jest egzotyczna technologia ani futurystyczna wizja. Geotermia działa w Polsce od dekad, a unijne fundusze są dostępne. Brakuje tylko jednego: determinacji. Zakopane ją miało. I dziś zbiera owoce.

Zakopane nie jest jeszcze alpejskim kurortem, w którym powietrze pachnie jak po burzy w Dolomitach. Ale przeszło drogę, której jeszcze kilka lat temu nikt nie uważał za realną. Z miasta, które było symbolem smogowej bezradności stało się przykładem, że technologia, konsekwencja i mądre zachęty finansowe potrafią odmienić rzeczywistość. Pod Giewontem smog już nie góruje. I to jest wiadomość, na którą czekała cała Polska.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-20T16:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T07:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-20T07:30:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T20:25:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T20:13:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T18:27:54+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T17:13:42+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T17:09:33+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T16:42:25+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T14:57:27+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T12:28:03+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T11:32:40+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T09:22:18+01:00
Aktualizacja: 2025-12-19T06:07:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA