Koniec z częściowym recyklingiem. Albo większość, albo do widzenia
Wiceministra klimatu i środowiska Anita Sowińska wyjaśnia, co się zmieni. Aby móc szczyć się tym, że opakowanie nadaje się do recyklingu, trzeba będzie spełniać określone normy.
Niedawno Coca-Cola została zmuszona do zmiany etykiet. „Twierdzenia takie jak ‘Jestem butelką wykonaną w 100 proc. z plastiku z recyklingu’ zostaną zastąpione, aby doprecyzować, że odnoszą się jedynie do niektórych elementów butelki – nie obejmują np. zakrętek ani etykiet” – informowała fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Zdaniem fundacji określenia w stylu „100 proc. z recyklingu” czy „100 proc. nadająca się do recyklingu” mogą wprowadzać w błąd, ponieważ “dodatki takie jak kleje, tusze czy barwniki zmniejszają rzeczywistą zawartość materiału pochodzącego z recyklingu” – zwracano uwagę.
Elżbieta Szadzińska, wiceprezeska Krajowej Rady Federacji Konsumentów, podkreślała swego czasu, że prawie 90 proc. osób, które zobaczyły butelki z etykietą informującą, że zostały one zrobione z materiału pochodzącego w 100 proc. z recyklingu i nadają się w 100 proc. do recyklingu, uwierzyło w tę informację.
Czas na lepszy recykling
Normy zostaną podwyższone. Jak mówi cytowana przez portal dlahandlu.pl Anita Sowińska, wiceministra klimatu i środowiska, po 2030 r. opakowanie będzie uznane za zdatne do recyklingu, jeśli klasa wydajności recyklingu wyniesie co najmniej 70 proc.
- Opakowania, które nie spełniają tego kryterium będą wycofywane i zastępowane innymi rozwiązaniami – wyjaśniła w trakcie konferencji "Drink. Recycle. Repeat. Circular Power of Aluminium Packaging.
Wydajność recyklingu ma być oceniana w klasach A, B lub C. Ocena, jak tłumaczyła Sowińska, zależeć będzie od łatwości demontażu, łatwości opróżniania opakowania, obecności dodatków zakłócających recykling, sposobu usunięcia etykiety, składu materiałowego czy zastosowanego zamknięcia opakowania.
Od 2035 r. brany pod uwagę będzie jeszcze kolejny czynnik w postaci możliwości recyklingu na dużą skalę.
- W związku z tym będzie przeprowadzana ocena opierająca się na ilości materiału faktycznie poddawanego recyklingowi z każdej kategorii opakowań – dodała Sowińska.
Podwyższenie norm powinno być dla producentów zachętą, aby tworzyć takie materiały, które mogą zostać ponownie wykorzystane. Albo szukać lepszych dla środowiska opcji. Eksperci już od dawna zwracają uwagę na to, że sam recykling nas nie uratuje. Tym bardziej że w procesie recyklingu właściwości tworzyw sztucznych stale się pogarszają.
Czytaj też:
