Rosyjski dron uderzył w sarkofag reaktora w Czarnobylu. Oto co wiemy o zniszczeniach
Rosja na masową skalę wykorzystuje drony do ataków na ludność Ukrainy. Niektóre z ataków przeprowadzane są na infrastrukturę, inne uderzają w losowe cele. Jeden z takich dronów uderzył właśnie w sarkofag znajdujący się nad reaktorem Czarnobylu i spowodował spore uszkodzenia. Czy grozi nam niebezpieczeństwo?
Drony są wykorzystywane na masową skalę w działaniach wojennych w Ukrainie, często zawierają ładunki wybuchowe, których używa się przeciwko różnym celom. Eksperci wojskowi zwracają uwagę na to, że drony wykorzystywane przez Rosjan są nieprzewidywalne i ulegają częstym awariom. Czyni je to zupełnie niesterowalnymi. Podobno to właśnie awaria była przyczyną uderzenia w sarkofag reaktora elektrowni w Czarnobylu, ale wierzenie na słowo Rosjanom to proszenie się o kłopoty. Zamiast tego skupmy się na faktach.
Rosyjski dron uderzył w sarkofag reaktora w Czarnobylu
O sprawie poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Eksplozja na nagraniu jest duża. W jej wyniku wybuchł pożar, który na szczęście szybko został ugaszony. Doszło do perforacji dachu i zniszczeń w środku, co doskonale widać na tych zdjęciach:
Eksperci zidentyfikowali silnik znajdujący się na zdjęciach jako należący do drona Shahed, który jest wykorzystywany przez Rosję. To irańska produkcja, która może przenosić od 20 do 50 kg ładunku wybuchowego.
Dron uderzył w sarkofag elektrowni w Czarnobylu - co nam grozi?
Na szczęście nie doszło do zwiększenia się poziomu radioaktywności. Poinformowała o tym Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, która zdała obszerną relację z działań zabezpieczających na terenie elektrowni:
Aczkolwiek muszę im dać specjalne wyróżnienie za swoisty szpagat intelektualny, który został wykonany, żeby nie wspomnieć w komunikacie o tym, że to rosyjski dron. Polska Agencja Atomistyki potwierdza, że nie doszło do skażenia.
Czym jest sarkofag?
Sarkofag chroni reaktor nr 4, czyli ten, który doprowadził do skażenia radioaktywnego w 1986 r. Pierwszy sarkofag powstał bezpośrednio po wybuchu, ale od początku był traktowany jako rozwiązanie prowizoryczne. Dlatego opracowywano nowe rozwiązania, które ostatecznie zakończyły się budową nowego sarkofagu, czasem nazywanego Arką. Budowa kosztowała ponad 2 mld euro, ma zapewnić bezpieczeństwo na co najmniej 100 lat. Sarkofag ma 110 m wysokości i 165 m długości. Rozpiętość zewnętrzna łuku to imponujące 270 m. Budowano go obok istniejącego, a następnie nasunięto go na stary sarkofag.
Polecam relację z wyprawy do wnętrza nowego sarkofagu, którą znajdziecie pod tym linkiem.
Więcej o Czarnobylu przeczytasz w:
