Wyobraź sobie, że możesz podróżować po świecie tylko z telefonem. Google ma coś takiego
Google wprowadza cyfrowy paszport, który ułatwi życie podróżnym i przyspieszy odprawę na lotnisku. Obecnie jest jeden i w dodatku ogromny haczyk.
Cyfryzacja dokumentów w Polsce zdecydowanie zmierza w dobrym kierunku. Aplikacja mObywatel, z której korzysta kilka milionów Polaków, to doskonały przykład tego, jak technologia ułatwia nam codzienne życie. Możliwość posiadania przy sobie cyfrowych wersji dowodu osobistego, prawa jazdy, czy legitymacji studenckiej, bez konieczności noszenia plastikowych odpowiedników, to ogromne udogodnienie. mObywatel pozwala załatwić wiele spraw urzędowych online, bez wychodzenia z domu, a stale rośnie liczba dostępnych w nim dokumentów i usług.
To jednak dopiero początek. W przyszłości cyfrowe dokumenty będą jeszcze bardziej wszechstronne i bezpieczne.
W przyszłości będziesz mógł latać tylko z telefonem, bo paszport będziesz miał pod ręką w Portfelu Google’a? Nie wierzysz? To przeprowadź się do Stanów Zjednoczonych i zdobądź tamtejszy paszport. Albo przeczytaj dalej ten tekst.
Paszport w Portfelu Google’a. Stany już to mają
Portfel Google’a robi kolejny krok w kierunku cyfrowej rewolucji, wprowadzając możliwość przechowywania cyfrowej wersji amerykańskiego paszportu. To rozwiązanie ma na celu ułatwienie podróży i eliminację konieczności noszenia fizycznego dokumentu.
Wyobraź sobie, że zbliżasz się do punktu kontrolnego na lotnisku, a jedyne, co musisz zrobić, to wyjąć telefon i pokazać cyfrowy paszport w aplikacji Portfel, który znajdzie się obok karty pokładowej. Brzmi wygodnie, prawda?
I sam proces dodawania paszportu jest prosty. Wystarczy pobrać aplikację, zalogować się na konto Google'a, a następnie postępować zgodnie z instrukcjami wyświetlanymi na ekranie. Aplikacja poprosi o wykonanie selfie wideo w celu weryfikacji tożsamości, a także o zeskanowanie chipu bezpieczeństwa znajdującego się w paszporcie. Cały proces trwa zaledwie kilka minut, a po jego zakończeniu cyfrowy paszport będzie dostępny w aplikacji.
Niestety, nowa funkcja Portfela Google ma pewne ograniczenia. Po pierwsze, cyfrowy paszport nie może być używany do przekraczania granic krajów (czyli na co komu ten cyfrowy paszport?). Nadal konieczne jest posiadanie przy sobie fizycznego dokumentu, aby móc wjechać do innego kraju. Po drugie, cyfrowe paszporty są akceptowane tylko na wybranych lotniskach w 27 stanach oraz w Portoryko.
Google ma za pazuchą więcej nowości:
To dobry krok. Kiedy coś takiego u nas?
Wprowadzanie cyfrowego paszportu to rewolucja, która może otworzyć nową erę w podróżowaniu. Choć jego funkcjonalność jest obecnie ograniczona, to zapowiada przyszłość, w której fizyczne dokumenty odejdą do lamusa. Cyfrowy paszport może nie przyśpieszy znacząco kontroli granicznej, ale z pewnością uwolni nas od stresu związanego z zapomnieniem dokumentów. W końcu telefon mamy zawsze przy sobie.
Należy jednak pamiętać, że rewolucja cyfrowa to nie tylko nowe technologie, ale i konieczność dostosowania do nich infrastruktury i procedur. Dlatego entuzjazm warto nieco ostudzić. Dobrym przykładem są problemy z akceptacją mObywatela przez niektórych przewoźników w Polsce.
Sytuacja ta trochę kontrastuje z doświadczeniami z niektórych lotnisk w Unii Europejskiej, gdzie dowód w aplikacji bywa bezproblemowo akceptowany. Ot, to ty na zdjęciu? Wygląda oficjalnie? To zapraszamy.