Nasza armia wreszcie ma rakietowe pazury. Polskie HIMARS w komplecie
Polska zbroi się na poważnie. Nasza armia ma już komplet wyrzutni rakietowych HIMARS. Właśnie zameldowały się dwie ostatnie jednostki. HIMASR stanowi świetną broń odstraszającą agresora.
HIMARS, czyli High Mobility Artillery Rocket System, to jeden z najbardziej zaawansowanych systemów artylerii rakietowej na świecie. Wyprodukowany przez amerykańską firmę Lockheed Martin, pozwala na precyzyjne uderzenia na odległość nawet 300 km – to dystans, który umożliwia rażenie celów w głębi terytorium wroga.
HIMARS to sprzęt modułowy – rakiety mogą być dostosowane do różnych celów, od taktycznych po strategiczne, od miękkich (np. samochody dostawcze), po twarde (np. bunkry czy mosty). System jest też stosunkowo lekki i mobilny, co pozwala na szybkie przemieszczanie się i ukrywanie sprzętu przed kontratakiem.
Czekaliśmy na to prawie 20 lat
Wyrzutnie HIMARS znacząco podnoszą zdolności bojowe polskich wojsk lądowych. Systemy te mają kluczowe znaczenie w odstraszaniu potencjalnych agresorów – ich zasięg i precyzja sprawiają, że potencjalny przeciwnik musi liczyć się z błyskawicznym i precyzyjnym odwetem.
HIMARS-y mogą być także zintegrowane z innymi systemami NATO, co zwiększa ich skuteczność w działaniach koalicyjnych. To ważny krok w modernizacji polskiej armii. Polskie wojsko nie miało podobnej broni od niemal 20 lat. Wcześniej dysponowaliśmy przestarzałymi już rakietami produkcji sowieckiej typu Toczka wycofanymi z użycia w 2005 r.
Tym strzelają polskie HIMARS
W sumie Polska zakupiła 20 wrzutni (18 bojowych i 2 do szkolenia) Lockheed Martin M142 HIMARS na podwoziu M1140 Oshkosh. W Polsce system ten nosi nazwę Homar-A.
Więcej o najnowszych technologiach w Wojsku Polskim przeczytasz na Spider's Web:
System Homar-A wykorzystuje amunicję rakietową (naprowadzaną za pomocą systemów nawigacji inercyjnej i satelitarnej) zdolną do precyzyjnego rażenia celów na dystansach do 70 km, przy wykorzystaniu amunicji GMLRS oraz na odległościach do 300 km, za pomocą pocisków rakietowych ATACMS.
GMLRS to skrót od Guided Multiple Launch Rocket System, czyli systemu kierowanych rakiet wieloprowadnicowych. Jest to rakieta ziemia-ziemia o zasięgu do 70 km, która może być wystrzeliwana z wyrzutni HIMARS.
Rakieta GMLRS ma naprowadzanie wspomagane GPS i może przenosić głowicę o wadze 96 kg. Kaliber rakiety to 227 mm. HIMARS ma na wyrzutni sześć takich rakiet. Polska kupiła kilkaset takich rakiet w różnych wersjach.
ATACMS to skrót od Army Tactical Missile System, czyli systemu taktycznych pocisków balistycznych armii. Jest to pocisk ziemia-ziemia o zasięgu do 300 km, który może być wystrzeliwany z wyrzutni HIMARS.
Pocisk ATACMS może przenosić różne rodzaje głowic bojowych o wadze 214 kg. Kaliber rakiety to 610 mm. Jedna wyrzutnia HIMARS może zawierać zasobnik z jedną rakietą typu ATACMS. Polska kupiła 75 sztuk rakiet tego typu w wersji M57 z głowicą odłamkowo - burzącą.
Warto przypomnieć, że HIMARS-y zyskały ogromne uznanie podczas wojny w Ukrainie. Ukraińskie siły zbrojne korzystają z tych samych systemów i wielokrotnie udowodniły ich skuteczność, niszcząc składy amunicji, centra dowodzenia i kluczowe punkty logistyczne rosyjskiej armii. To broń, która w rękach dobrze wyszkolonych żołnierzy robi ogromną różnicę na polu walki.
Dostawa ostatnich wyrzutni HIMARS to kolejny krok w modernizacji polskiego wojska. Dzięki nim Polska staje się jeszcze silniejsza i bardziej bezpieczna. To inwestycja w przyszłość, która pozwoli nam skutecznie odstraszać potencjalnych agresorów i bronić naszych granic.