Ten sprzęt uratował mnie od upałów. Zimą też nie będę chciał go wyłączyć
W lecie - chłodzi. Zimą - grzeje. Przez cały rok - oczyszcza powietrze. Venta AP100 Hybrid to urządzenie, które może przydać się nam o każdej porze roku i miałem okazję sprawdzić je w naprawdę ekstremalnych warunkach.
Ogrzewanie, oczyszczanie powietrza i chłodzenie - brzmi bardziej jak zadanie dla trzech osobnych urządzeń, ale Venta postanowiła zmieścić to wszystko w jednej, wyjątkowo wyglądającej obudowie. Nietypowa kolumna stanęła więc u mnie w domu, próbując poradzić sobie - przynajmniej na razie - i z upałami, i z zanieczyszczeniami powietrza. I tak, przy okazji sprawdziłem też, na ile skutecznie ogrzewa pomieszczenia i… na ile jest bezpieczne oraz ile to kosztuje.
Zacznijmy może jednak od początku, czyli:
Venta AP100 Hybrid - co tutaj właściwie widzimy?
Pod względem konstrukcji urządzenie zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. Składa się z dwóch walców o różnych średnicach. Podstawa jest szersza i posiada dwie szczeliny, przez które zasysane jest powietrze, które następnie jest oczyszczane i wydmuchiwane przez pionową szczelinę biegnącą prawie na całej wysokości cieńszego walca.
Na obudowie znajdują się tylko trzy przyciski: dwa do zmiany trybów pracy i jeden do włączania i wyłączania zasilania. Poza tym obudowa jest niemal całkowicie wolna od dodatkowych przycisków i innych detali, więc raczej nie powinno być problemu z tym, żeby wkomponować całość w dowolne z domowych albo biurowych pomieszczeń.
Z istotnych dodatków, które widać po dokładniejszym przyjrzeniu się, jest tutaj jeszcze mały wyświetlacz i strzałka wskazująca pozycję zablokowaną i odblokowaną obudowy filtra. Jeśli musimy go wyjąć, po prostu przekręcamy ten fragment i wyjmujemy filtr. Nie będziemy przy tym musieli robić tego zbyt często, bo filtr HEPA H13 zastosowany w AP100 Hybrid powinien wytrzymać do 720 godzin pracy. I tak, jeśli zajdzie potrzeba wymiany go, zostaniemy o tym odpowiednio poinformowani.
Co być może jeszcze ważniejsze - górna kolumna, wyposażona w bezszczotkowy wentylator (technologia Airjet) jest w stanie automatycznie oscylować w zakresie 80 stopni, więc niezależnie od tego, czy chcemy ogrzewać, czy chłodzić pomieszczenie - rozprowadzimy powietrze równomiernie po całym pokoju.
Dużym plusem jest też to, że napęd trybu oscylacyjnego jest właściwie bezgłośny. W połączeniu z niższymi prędkościami wentylatora - w sumie 9 do wyboru - albo specjalnym trybem nocnym, na pytanie, czy można spać przy włączonym AP100 Hybrid, odpowiadam zdecydowanie: tak. Z drugiej strony - jeśli nie potrzebujemy lekkiej bryzy, a zdecydowanie mocniejszego podmuchu powietrza, to do dyspozycji mamy tryb turbo, który jest wprawdzie zdecydowanie głośniejszy, ale czasem naprawdę potrafi uratować - albo przynajmniej osuszyć z potu - skórę.
Na plus muszę też zaliczyć to, jak lekkie i jednocześnie stabilne jest to urządzenie. Z jednej strony waży mniej niż 4,5 kg, a z drugiej - bardzo stabilnie trzyma się podłoża. Z radością i ulgą przenosiłem więc AP100 Hybrid między pomieszczeniami i piętrami w trakcie testów, a z drugiej - jeśli ktoś przypadkiem trącił urządzenie, bo pojawiło się w miejscu, w którym wcześniej nie stało - nic się z nim nie działo.
To tyle, jeśli chodzi o wygląd. Zobaczmy, jak AP100 Hybrid spisuje się w każdym z trzech głównych zastosowań.
Venta AP100 Hybrid - jak to chłodzi?
Na wstępie warto zaznaczyć jedną rzecz: to nie jest klimatyzator. Jeśli ktoś zakłada, że postawi go w pokoju, włączy i temperatura natychmiast zacznie spadać, to tak niestety nie będzie. Poza jedną czy dwiema sytuacjami, temperatura w pomieszczeniu pozostanie niezmienna.
Dlaczego więc AP100 Hybrid określany jest jako urządzenie chłodzące? Ponieważ generuje ruch powietrza, który sprawia, że w pomieszczeniu robi się po prostu wyraźnie przyjemniej. To trochę jakbyśmy w upalny dzień siedzieli w parku czy ogrodzie, gdzie owiewa nas chłodny wiatr. Dzięki temu mniej się pocimy, szybciej schniemy i ogólnie łatwiej wytrzymujemy w takich warunkach.
Czy naprawdę czuć różnicę? Tak, zdecydowanie. W trakcie testów siedziałem w pokoju, gdzie nie było włączonego AP100 Hybrid, mając obok niemal identyczny pokój, w którym urządzenie pracowało. Różnica w temperaturze zgodnie z pomiarami? Właściwie żadna. Różnica w odbiorze obu pomieszczeń? Tak duża, że regularnie przechodziłem do pokoju z AP100 Hybrid, żeby choć odrobinę się schłodzić. Gdyby nie to, że doskonale wiedziałem, jaka panuje tam temperatura, zgadywałby, że różnica wynosi kilka stopni. W sytuacji, kiedy na dworze jest ponad 30 stopni, a w domu niewiele mniej - takie coś robi gigantyczną różnicę, szczególnie u mnie w domu, gdzie przeniesienie sprzętu do pracy np. na parter nie wchodzi w grę.
W grę wchodziło natomiast długotrwałe przesiadywanie przy włączonym AP100 Hybrid i tutaj dobra wiadomość - tak, da się żyć i pracować, nawet wtedy, kiedy urządzenie działa nieprzerwanie. Nawet przy niższych trybach pracy urządzenie generuje solidny przepływ powietrza, skutecznie poruszając je w pomieszczeniu.
Na pierwszym biegu, w odległości jednego metra, urządzenie emituje hałas na poziomie 32 decybeli – w domowych warunkach, nawet w nocy, jest to praktycznie niesłyszalne. Oczywiście, im wyższy poziom mocy, tym dźwięk staje się bardziej zauważalny. Na piątym biegu osiąga około 40 decybeli, więc nadal jest dość cicho i spokojnie da się pracować, choć spanie w takich warunkach może być mniej komfortowe. Maksymalny tryb chłodzenia, czyli poziom 9, generuje ponad 50 decybeli, co już jest wyraźnie słyszalne – w sąsiednim pokoju, przy otwartych drzwiach, słychać wyraźny szum. Jednak w upalne dni bywa to do zaakceptowania, byle tylko powietrze w pomieszczeniu było w ruchu.
Pełna tabela pomiarów hałasu w odległości ok. 1 m prezentuje się tak:
- Poziom 1 - 32 db
- Poziom 2 - 36 db
- Poziom 3 - 38 db
- Poziom 4 - 39 db
- Poziom 5 - 40 db
- Poziom 6 - 46 db
- Poziom 7 - 47 db
- Poziom 8 - 50 db
- Poziom 9 - 52 db
Jeśli chodzi o rozprowadzanie powietrza, odbywa się ono oczywiście z wykorzystaniem węższej, pionowej kolumny i jest stosunkowo równomierne na całej wysokości. Nieco mocniejszy podmuch odczuwalny jest u góry, ale dzięki możliwości obrotu o maksymalnie 80 stopni, powietrze nawet w dużym pomieszczeniu jest dobrze wymieszane.
Są jednak przypadki, kiedy faktycznie AP100 Hybrid może pomóc realnie obniżyć temperaturę – na przykład, gdy pomaga rozprowadzić chłodne powietrze z klimatyzatora, przy okazji oczyszczając też powietrze.
Sprzęt też niesamowicie pomaga w wychłodzeniu pomieszczenia w takim przypadku, jaki występuje u mnie, czyli gdy mamy dobrą izolację domu, ale słabą wentylację. Wtedy uruchomienie AP100 Hybrid na pełną moc każdego wieczoru sprawia, że w sypialni rzeczywiście jest chłodniej niż w sąsiednim pomieszczeniu bez wsparcia wentylatora - w tym drugim pomieszczeniu ciepłe powietrze po prostu "stoi" i wydostaje się z domu bardzo powoli. W tym pierwszym - jest skutecznie "mieszane" przez pracujący nadmuch albo wręcz wypychane z domu.
Zimą może się jednak okazać, że chłodzenie nie jest potrzebne, a przydałoby się raczej grzanie. Ale wtedy też AP100 Hybrid jest w stanie pomóc.
Venta AP100 Hybrid - jak to grzeje?
Zaskakująco sprawnie jak na urządzenie tych rozmiarów, pełniące przy okazji tyle funkcji jednocześnie. AP100 Hybrid wyposażono w grzałkę ceramiczną, która w praktyce nagrzewa się błyskawicznie i już po chwili jest w stanie raczyć nas ciepłym powietrzem - i ponownie, dzięki funkcji oscylacji jest w stanie skutecznie rozprowadzić je po pomieszczeniu.
Jeśli ktoś przy tym obawiałby się o bezpieczeństwo, to nie ma powodu. Urządzenie wyposażono w zabezpieczenie przed przegrzaniem, sam nawiew przygotowano tak, żeby nie dało się poparzyć, a dodatkowo po przechyleniu AP100 sprzęt automatycznie się wyłączy. Wbudowany czujnik temperatury daje też opcję ustalenia docelowej temperatury (do 30 stopni) i trybu intensywności pracy (4 poziomy nawiewu).
Jeśli chodzi o skuteczność, to w moim przypadku ogrzanie pokoju o powierzchni 20 m² z 25 do 30 stopni przebiegło bardzo szybko. Trzeba jednak przyznać, że ten tryb - szczególnie przy maksymalnej wydajności - zużywa sporo energii. Mój miernik pokazał szczytowe zużycie na poziomie 2000 W, a czasami nawet więcej. Z tego powodu używanie AP100 jako głównego źródła ogrzewania może być kosztowne.
Natomiast, jeśli ktoś potrzebuje na przykład zimą popracować w nieogrzewanym garażu i nie chce marznąć, to zdecydowanie warto wziąć ze sobą AP100. Zresztą to urządzenie raczej i tak nie będzie stosowane jako ogrzewanie całego domu, do tego pracujące bez przerwy na pełnych obrotach - jako bardziej lokalne, punktowe źródło ciepła, eksploatacja będzie bez wątpienia tańsza.
Zresztą sam korzystałem z niego właśnie w ten sposób w ostatnich, nieco chłodniejszych dniach, kiedy temperatura na zewnątrz zdecydowanie nie była już taka letnia, jak do tej pory, a i wieczorem do domu dostawało się trochę chłodu. O ile jeszcze w dzień nie myślałem o dodatkowym ogrzewaniu, o tyle wieczorami, szczególnie siedząc na kanapie przed telewizorem, robiło się już odrobinę niekomfortowo. Uruchamiać ogrzewanie całego domu tylko po to, żeby ogrzać kawałek salonu - trochę bez sensu. Ustawiałem więc AP100 Hybrid obok kanapy, włączałem nadmuch ciepłego powietrza na okolice 21-22 stopni i... już. Uczucie dużo bardziej komfortowej temperatury pojawiało się prawie natychmiast, a dodatkowo ten ciepły nadmuch nie było punktowy i nieprzyjemny - przy włączonej oscylacji po prostu co jakiś czas docierał do nas delikatny, ciepły podmuch (moc nawiewu ustawiłem na najniższy poziom).
Jednocześnie koszty takiego ogrzewania nie okazały się takie, jak można byłoby się spodziewać. Zadanie wyraźnego ogrzania pomieszczenia o powierzchni około 30 mkw. zakończyło się błyskawicznie, po czym AP100 Hybrid - na podstawie pomiarów temperatury i zadanych wcześniej parametrów - sam uznał, że jego praca jest skończona i wyłączył grzałkę.
AP100 Hybrid w ostatnich dniach znalazł u mnie jeszcze jedno dość nieoczekiwane zastosowanie. Ulewne opady deszczu spowodowały, że ze wszystkich wyjść z domu wracałem niemal kompletnie przemoczony. Pełnowymiarowej suszarki nie chciało mi się uruchamiać, a czekanie na wyschnięcie rzeczy w klasyczny sposób zajęłoby zdecydowanie za dużo czasu. Strumień gorącego powietrza z AP100 Hybrid błyskawicznie rozwiązał ten problem.
Są więc powody, żeby z AP100 korzystać przez cały rok. Tym bardziej, że oprócz grzania i chłodzenia oferuje on jeszcze jedną funkcję.
Venta AP100 Hybrid - jak to oczyszcza?
Od strony technicznej mamy tutaj do czynienia z cylindrycznym filtrem i dwoma otworami do pobierania powietrza dookoła większego walca. Czyli dobra wiadomość na początek - powietrze jest pobierane z każdej strony.
Tym, co natomiast odpowiada za filtrację powietrza, jest filtr składający się z filtra wstępnego i filtra HEPA H13, czyli takiego, którego skuteczność filtracji ma wynosić nawet 99,97 procenta.
Czy to faktycznie działa? Jeśli chodzi o filtr wstępny, to można to w sumie ocenić organoleptycznie i tak, mogę potwierdzić, że na powierzchni filtra bardzo szybko pojawiła się m.in. kocia i psia sierść oraz różne tego typu niezbyt przyjemne elementy, czyli faktycznie ta część filtra spełnia swoje zadanie.
Co do filtracji mniejszych cząstek, zrobiłem dwa proste i szybkie eksperymenty. Pierwszym była symulacja mooooocno przypalonego obiadu, czyli wypalenie prawie całej paczki zapałek w szczelnie zamkniętym pokoju o powierzchni około 20 metrów kwadratowych. Początkowa sytuacja zanieczyszczenia była bardzo dobra, PM-ów prawie w ogóle nie było, natomiast po zabawie z zapałkami polskie normy zanieczyszczenia udało się wypełnić w 3000% procent (pomiar z wykorzystaniem czujnika PMS5003). Venta AP100 Hybrid potrzebowała około 20 minut, żeby jakość powietrza stała się wystarczająca, 24 minut, żeby stała się średnia i około 27 minut, żeby było znowu dobrze.
Z kolei uruchomienie robota sprzątającego, który zawsze wzburzy trochę zamieszania, sprawiło pogorszenie jakości powietrza z bardzo dobrej do dobrej, a powrót do stanu początkowego z pomocą AP100 Hybrid zajął jakieś 6-7 minut.
Czyli tak, możemy liczyć na to, że nie tylko się ochłodzimy albo ogrzejemy, ale jeszcze do kompletu będziemy mieć całkiem skutecznie oczyszczone powietrze. Gdyby tego jeszcze było mało, to AP100 Hybrid ma na stanie lampę UV, która ma dodatkowo zabijać wirusy i bakterie. Wprawdzie raczej nie miałem tego jak sprawdzić, ale dobrze, że jest na pokładzie.
Venta AP100 Hybrid - ile kosztuje eksploatacja?
W trybie czuwania AP100 Hybrid pobiera całego jednego wata. Przy pierwszym poziomie mocy są to niecałe 3,5 W, przy piątym - 6,3 W, natomiast przy 9 - 23,5 W. Jeżeli do tego dodamy rotację, to musimy jeszcze doliczyć około 1-2 waty, czyli maksymalny poziom w tym układzie to niecałe 25 watów, a minimalny z rotacją - mniej niż 5.
Do tego dochodzi jeszcze lampa UV, czyli kolejne mniej więcej 3 waty, tak więc zakres zużycia w tym przypadku mieści się w przedziale od ok. 7,5 do trochę ponad 28 W. Wychodzi więc, że cała doba z włączonym urządzniem na najniższym poziomie to mniej niż 50 groszy, a jeśli pracowałoby na maksymalnych obrotach - 1,73 zł. Przy czym raczej nikt w ten sposób nie będzie tego urządzenia używać.
Dokładniesza lista pomiarów zużycia energii wygląda tak:
- 1 W w trybie czuwania
- Poziom 1 - 3,4 W
- Poziom 2 - 4,1
- Poziom 3 - 4,9
- Poziom 4 - 5,8
- Poziom 5 - 6,3
- Poziom 6 - 12,3
- Poziom 7 - 14,3
- Poziom 8 - 21,5
- Poziom 9 - max - 23,5
- rotacja + poziom maksymalny - 24,8 W
- rotacja + poziom minimalny - 4,9 W
- lampa UV + rotacja + poziom minimalny - 7,5 W
- wszystko max - 28,2 W
Drożej wyjdzie oczywiście grzanie, bo jeśli będzie trzeba grzać z maksymalną mocą np. przez pełną godzinę, to wyjdzie nam już 2 zł za godzinę. Z drugiej strony - również mało prawdopodobne, żebyśmy bez przerwy potrzebowali 2000 W.
Venta AP100 - aplikacja i sterowanie
W oszczędzaniu pieniędzy pomoże też pewnie fakt, że naprawdę łatwo jest tym urządzeniem sterować. Sam przeważnie po prostu sięgam po telefon, uruchamiam aplikację i wybieram tryb, który mnie interesuje, do tego rotację i to tyle. Ewentualnie, np. przed snem, sięgam po pilota, ustawiam tryb, timer na kilka godzin i urządzenie samo wyłącza się po określonym czasie.
Szkoda tylko trochę, że urządzenie wyposażono wyłącznie w czujnik temperatury, a nie ma np. czujnika zanieczyszczeń, bo przez to automatyzacja, tak żeby wszystko działało jak najwydajniej i bez naszego udziału, jest dość mocno ograniczona. Aczkolwiek, biorąc pod uwagę, że w swojej klasie jest to bardzo atrakcyjnie wycenione urządzenie, to pewne braki można przy tej hybrydowości wybaczyć.
Venta AP100 Hybrid - czy warto?
Nie będę zresztą ukrywał, że byłbym w stanie AP100 Hybrid wybaczyć jeszcze więcej, w zamian za niesamowitą ulgę, jaką daję w tak upalne dni, jak obecnie. W pokojach na piętrze w moim domu przeważnie trudno jest w lecie wytrzymać - ciepłe powietrze po prostu "stoi", klimatyzacji brak, a zwykłe wentylatory albo straszliwie hałasują, albo zajmują masę miejsca, albo wyglądają paskudnie.
Zresztą ktoś może powiedzieć, że można kupić osobno wentylator, oczyszczacz i coś do ogrzewania, ale to są trzy osobne urządzenia - każde zajmuje miejsce, każde ma pewnie osobną aplikację do sterowania, osobnego pilota, wymaga osobnego miejsca w gniazdku, żeby podłączyć je do prądu i generalnie robi się naprawdę sporo zamieszania.
Tutaj natomiast mamy wszystko w jednym, z jedną aplikacją, jednym pilotem, jednym pakietem ustawień, jedną wtyczką i… to po prostu działa, a do tego jeszcze zajmuje mało miejsca i wygląda naprawdę ciekawie.
Venta AP100 Hybrid - parametry techniczne:
- wymiary: 230 x 230 x 986 mm
- waga: 4,2 kg
- pobór prądu (zmierzony) - od ok. 4 do 40 W
- pobór prądu (grzanie, zmierzony) - trochę ponad 2000 W
- hałas (zmierzony) - od 32 do 52 dB
- przepływ powietrza: 400 m3/h
- tryb snu: tak
- liczba trybów manualnych: 9 - chłodzenie, 4 - grzanie
- czujnik temperatury: tak
- filtrowanie: filtr wstępny, filtr HEPA H13, lampa UV
- oscylacja: 80 stopni
- obsługa: przyciski na obudowie (+ wyświetlacz), pilot (w zestawie), aplikacja (iOS/Android)
- zabezpieczenia: przed przegrzaniem, przed przechyleniem/wywróceniem
- informacja o konieczności wymiany filtra: tak
- automatyczne wyłączenie: timer
- cena: ok. 1500 zł