REKLAMA

Prezes Realme o polskim rynku, AI i barierach technologicznych. Zaskakujące wnioski w rozmowie ze Spider’s Web

Chase Xu, prezes Realme Global Marketing i wiceszef całej firmy rozmawia ze Spider’s Web na temat chińskiej optyki, polskiego rynku, sztucznej inteligencji oraz tego, jakie technologiczne ograniczenia spędzają mu sen z powiek.

Opowiedział o AI, polskim rynku i barierach technologicznych. Prezes Realme w rozmowie ze Spider’s Web
REKLAMA

Sytuacja była nietypowa. Prezesi technologicznych molochów zazwyczaj unikają wywiadów, zwłaszcza bez wsparcia pracowników PR obecnych podczas spotkania. Tymczasem Chase Xu nie tylko zgodził się na wywiad, ale także pokazał prototypowe rozwiązania opracowywane przez dział RnD oraz zaprosił mnie na rozmowę jeden na jeden, bez tematów tabu. Wiceszef Realme oraz prezes Realme Global Marketing bez skrępowania wymieniał nazwy innych firm i zdradzał plany dotyczące AI, mimo obecności mikrofonu w mojej dłoni. Grzechem byłoby nie wykorzystać takiej okazji.

REKLAMA

Ciekawiło mnie, jak z perspektywy molocha takiego jak Realme wygląda Polska i jak istotny jest nasz rynek.

Przeprowadzając rozmowę w chińskiem mieście Shenzen, łatwo odnieść wrażenie, że z chińskiej perspektywy polski rynek jest niemal nieistotny. Samo naszpikowane wieżowcami Shenzen to dom ponad 18 milionów ludzi - połowa całego naszego kraju. Tymczasem to właśnie z Polakami widziałem się w siedzibie Realme, zaproszonymi tutaj jako przedstawiciele community fanów. Ciekawiło mnie, jak z perspektywy firmy operującej w zatłoczonych krajach Azji, wypada nasz rodzimy rynek i gdzie znajdujemy się w globalnej strategii producenta smartfonów.

Szymon Radzewicz, Spider’s Web: Jakie miejsce w planach Realme zajmuje Polska i Unia Europejska? Jak nas postrzegacie w porównaniu do np. USA?

Chase Xu, prezes Realme Global Marketing: Polska to jeden z najważniejszych rynków europejskich. Z tego powodu aktualnie prowadzimy badania mające odpowiedzieć na pytanie: na jakich seriach smartfonów najbardziej zależy polskim klientom? Te badania są dla nas niezwykle istotne, właśnie w oparciu o nie prowadzimy kampanię nowych produktów i decydujemy które serie są obecne na których rynkach. Coraz silniej związujemy się też z operatorami działającymi na terenie waszego kraju.

Realme rozpoczęło ekspansję w Indiach i krajach Azji, a następnie poszerzaliśmy naszą obecność w innych regionach. Chcemy dostarczać produkty na wszystkie rynki. Zwłaszcza produkty ze średniej oraz wyżej półki, o jakości premium. Europa odgrywa tutaj kluczową rolę. Jesteśmy bardzo skupieni i silnie obecni na Starym Kontynencie. Dobrym tego przykładem jest powrót serii GT do Europy i Polski, po dwóch latach nieobecności.

Z uzyskanych danych wiemy, że produktami Realme interesują się w Polsce zwłaszcza młodsi użytkownicy. Dlatego skupiamy się na polskim rynku na wydajnych modelach smartfonów do gier oraz takich z bardzo dobrymi aparatami. Staramy się też częściej docierać do fanów Realme w Polsce, zapraszając ich na nasze wydarzenia oraz imprezy.

 class="wp-image-4922159"
Chase Xu podczas pokazu na którym naładował smartfon do 100% w 5 minut

Jestem zdania, że w Polsce Realme jest znane z odważnych designów smartfonów oraz atrakcyjnych cen. Jednak w ostatnim czasie widzę, że silniej koncentrujecie się w naszym kraju na modelach ze średniej i wysokiej półki. To dobra strategia? Nie stracicie w ten sposób fanów?

Przeciwnie. Oferując atrakcyjne cenowo produkty mamy możliwość, żeby inwestować w unikalne technologie dla droższych modeli i to napędza nasz rozwój. Widzimy, że nie tracimy naszych klientów, bo nieustannie oferujemy atrakcyjne cenowo rozwiązania. Dzięki nim odnosimy sukcesy w bardzo wielu krajach. To nasz fundament.

Aby nie być gołosłownym, mogę zapewnić, że jesteśmy niezwykle skoncentrowani na korzystnej cenowo serii C i niedługo będziemy mogli powiedzieć o tym więcej. Jednocześnie widzimy, że droższe serie takie jak GT poszerzają grono naszych klientów w Polsce. Dlatego już nie możemy się doczekać, żeby zobaczyć, jak poradzi sobie u Was Realme GT6.

Rozmawiając z producentem smartfonów, nie mogłem nie zapytać o AI. Zwłaszcza w kontekście marketingowego balona.

Jednym z haseł towarzyszących premierze Realme GT6 było AI. Zapytam więc wprost: zdaniem wiceprezesa Realme sztuczna inteligencja w telefonie to rewolucyjne narzędzie czy marketingowy slogan? Jeśli to pierwsze, poproszę o przykłady jak sam używasz AI w codziennym życiu.

Mogę zdradzić, że następne narzędzie AI jakie oddamy w ręce naszych użytkowników będzie związane z czatowaniem. Wspominam o tym, bo mnóstwo osób wie, jak praktyczna może być sztuczna inteligencja w postaci czatbota odpowiadającego na pytania albo edytora tekstu. AI zwiększa ludzką efektywność. To bez dwóch zdań. Drugim istotnym dla mnie stykiem sztucznej inteligencji oraz smartfonu jest aparat. Trzeci to gaming. Ale nie mogę jeszcze zdradzać szczegółów!

Jeśli chodzi o to jak ja osobiście wykorzystuję AI - robię to na szeroką skalę. Stoję na czele naszego global design teamu. Od pracowników oczekuję, aby wykorzystywali AI do usprawnienia codziennej pracy. Zależy mi na tym, by około 30 proc. zadań było realizowanych z użyciem sztucznej inteligencji. Potem należy dokonać kontroli przez człowieka, ale AI pozwala oszczędzić masę czasu i skupić się na bardziej kreatywnych aspektach naszej graczy.

Moja żona pracuje z kolei dla TikToka i wiem, że tam AI wykorzystuje się jeszcze intensywniej, do generowania strategii i kategoryzowania danych. Prywatnie używamy też AI do usuwania obcych ludzi ze zdjęć. Zwłaszcza w Chinach, które potrafią być bardzo tłoczne (śmiech). Realme GT 6 został zaktualizowany o funkcje AI Eraser 2.0, AI Ultra Clarity i AI Smart Summary z początkiem września, a rozwiązania te będą dostępne dla wszystkich europejskich użytkowników jeszcze w tym miesiącu. Bądźcie czujni!

 class="wp-image-4922165" width="840" height="1120"
Z wizytą w fabryce smartfonów Realme

Usuwanie obiektów i ludzi ze zdjęć faktycznie działa nieźle, ale zastanawia mnie, kiedy takie operacje będą realizowane bezpośrednio na telefonie, bez dostępu do sieci i wsparcia chmury. Lokalne modele AI już działają na komputerach i potrafią być bardzo przydatne.

teoretycznie jest to możliwe już teraz. Mobilne czipy zaczynają mieć odpowiednią moc do takich zadań. Wciąż jednak powstaje w tym procesie masa błędów, czasem bardzo nieoczekiwanych i zaskakujących. Biorąc pod uwagę jak szybko rozwijają się czipy i to, że coraz szybciej jesteśmy w stanie uczyć ich nowych rzeczy, moim zdaniem już za kilka lat usuniesz osobę ze zdjęcia z wykorzystaniem AI lokalnie, bez wsparcia chmury. Na pewno jest to kwestia mniej niż dekady. Wolę być jednak powściągliwy w dokładniejszych estymacjach.

Realme naładowało telefon od 0 do 100% w 5 minut, z mocą 320 W. Mnie zastanawia, kiedy takie sprzęty pojawią się w sklepach.

Naładowaliście telefon od 0 do 100 proc. w 4 minuty i 44 sekundy. Imponujące, ale były to jednak prototypy w laboratoryjnym środowisku. Kiedy takie rozwiązanie realnie pojawi się na rynku i czy nie wpłynie negatywnie na ceny smartfonów? Używacie przecież unikalnego rozwiązania składanych akumulatorów by ładować je tak szybko.

Zacznę od kwestii ceny. Akumulatory, nawet złożone, nie są tak drogim elementem przy produkcji smartfonu. Największe koszty generują wyświetlacze, chipy oraz aparaty. Bardziej od ceny obawiam się zatem o pojemność naszych składanych akumulatorów. Jesteśmy w drodze do osiągnięcia 5000 mAh, ale marzy mi się przynajmniej 6000 mAh.

Co do rynkowego debiutu naszej technologii - mam nadzieję, że to kwestia dwóch lat. Mamy jeszcze trochę problemów do rozwiązania, ale nasi inżynierowie robią prawdziwe cuda.

Odnośnie problemów, smartfonów i technologii. Gdybyś mógł za dotknięciem magicznej różdżki rozwiązać jeden problem, jedno ograniczenie współczesnej technologii, co by to było?

REKLAMA

Och, marzy mi się rozwiązanie dwóch problemów. Po pierwsze, chciałbym dysponować akumulatorami o pojemności przynajmniej 6000 mAh, możliwymi do błyskawicznego ładowania. Po drugie, chciałbym rozwiązać kwestię nagrzewania się podzespołów. Mamy bowiem potężną moc w układach, ale nie możemy jej wykorzystać, bo blokuje nas rosnącą temperatura. Rozwój mobilnego gamingu, ale też aparatów, byłby wtedy szybszy niż kiedykolwiek.

Dziękuję za rozmowę

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA