REKLAMA

Microsoft doda nowego szpiega do Windowsa. Ja się go nie boję, ale ty lepiej go usuń

Windows Recall będzie śledzić każdy, ale to każdy ruch użytkownika we wszystkich używanych przez niego grach i aplikacjach. Co więcej, funkcja będzie wbudowana w Windowsa 11. Boisz się zdrady? To całkiem zrozumiałe.

Windows Recall Copilot+
REKLAMA

Windows Recall to nowa funkcja w systemie Windows 11, która umożliwia użytkownikom przeszukiwanie historii aktywności na komputerze. Działa ona na zasadzie tworzenia osi czasu, na której zapisywane są zrzuty ekranu wykonywane co kilka sekund. Te są zapisywane inteligentnie przez sztuczną inteligencję i przez nią przetwarzane. Dzięki temu ta pamięta ze szczegółami absolutnie wszystko, co robi użytkownik. Po co?

REKLAMA

Jedną z kluczowych cech Windows Recall jest możliwość przeszukiwania zapisanych aktywności za pomocą języka naturalnego. Oznacza to, że użytkownik może wpisać frazy opisujące to, co pamięta, a Recall znajdzie odpowiednie informacje. Na przykład, jeśli ktoś chce znaleźć przepis na pizzę, który widział wcześniej na witrynie, rozmawiał o nim z kimś na WhatsAppie czy jeszcze w inny sposób, wystarczy wpisać przepis na pizzę, a Recall przeszuka zrzuty ekranu i wyświetli te, które pasują do zapytania. Może nawet odtworzyć przestrzeń roboczą z tamtego momentu, by użytkownik błyskawicznie mógł kontynuować wcześniej zaczętą pracę.

Czytaj też:

Funkcja ta miała zadebiutować z Windowsem 11 24H2, ale wzbudziła na tyle kontrowersji, że Microsoft zdecydował się na przesunięcie jej premiery do jednej z przyszłych aktualizacji serwisowych. Użytkownicy nie dali wiary, że Recall zapewni pożądane bezpieczeństwo i prywatność danych - więc zdecydowano dodać dodatkowe zabezpieczenia. To wymaga dodatkowych prac, stąd opóźnienie.

Nie ufasz zabezpieczeniom Microsoftu? To rozsądne podejście. Na szczęście w kwestii Recall sytuacja będzie rozwiązana dokładnie tak, jak trzeba

Według pierwotnego pomysłu, Recall miał być wbudowaną częścią Windowsa, stanowiąc jego integralną część. Użytkownik miałby możliwość dokładnego konfigurowania tej funkcji (na przykład by ignorowała dane aplikacje lub treści) lub jej całkowitego wyłączenia. Ta jednak niezmiennie byłaby w kodzie systemu, co najwyżej nieaktywna. Ktoś jednak mógłby uznać, że ta i tak go szpieguje w tle. Nawet niekoniecznie na skutek złej woli Microsoftu (a i ta jest możliwa), a wręcz zwykłej technicznej usterki. Na szczęście będzie na to sposób.

 class="wp-image-4870982"
Windows Recall w Windowsie 11 24H2 jest modułem opcjonalnym
REKLAMA

W myśl nowej polityki Windows Recall będzie domyślnie instalowany na komputerach, ale domyślnie nieaktywny (z propozycją i zachętą do aktywacji). To jednak wiedzieliśmy już wcześniej. Nową informacją jest jednak ta, że moduł będzie całkowicie odinstalowalny, tak jak wiele innych modułów Windowsa. W razie braku zaufania do tego narzędzia będzie można je całkowicie usunąć z komputerów.

Należy zaznaczyć, że Windows Recall i tak póki co trafi do relatywnie niewielkiej liczby użytkowników. Funkcja wymaga komputera z co najmniej 16 GB RAM i 256 GB SSD (co akurat jest już powszechne), ale też i chipsetu z NPU o wydajności nie mniejszej niż 40 TOPS. Na dziś tylko układy Snapdragon X i Ryzen AI 300 spełniają to wymaganie i minie sporo czasu zanim użytkownicy wymienią komputery na te z nowoczesnymi chipami.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA