REKLAMA

Byle kataklizm jest w stanie zmieść ten mały kraj. Dlatego wrzucili wszystkie dane do chmury

W tym tygodniu zakończony zostanie pionierski w historii świata projekt. Aruba, niewielkie państwo położone na Morzu Karaibskim może pochwalić się pierwszą w historii świata w pełni zdigitalizowaną historią. Dzięki trwającemu 6 lat projektowi do cyfrowej przestrzeni udało się przenieść ponad 100 tys. źródeł historycznych.

Byle kataklizm jest w stanie zmieść ten mały kraj. Dlatego wrzucili wszystkie dane do chmury
REKLAMA

Aruba, położona u wybrzeży Wenezueli w Ameryce Południowej, jest krajem autonomicznym wchodzącym w skład Królestwa Niderlandów. Pierwotnie zamieszkana przez Indian Arawak, którzy wyemigrowali z Wenezueli, w 1499 r. została odkryta przez Europejczyków, a od 1636 do do 1986 r. była kolonią holenderską.

Ze względu na małą populację, ale i położenie: niewielka wyspa na Morzu Karaibskim, bibliotekarze i archiwiści Aruby zawsze liczyli się z możliwością zabrania całego dziedzictwa kulturowego autonomicznego państewka przez burzę lub wybuch wulkanu. Choć zagrożenie magicznie nie zniknęło, historia i kultura Aruby są bezpieczne. A to dzięki znanej wszystkim internautom organizacji.

REKLAMA

Aruba w pełni w chmurze. Niewielkie państewsko oficjalnie stało się częścią internetowego archiwum

Mowa tu konkretnie o organizacji non-profit Internet Archive, w której skład wchodzi choćby Wayback Machine - popularnej usługi dzięki, której możemy podejrzeć archiwalne wersje stron internetowych. W 2018 r. biblioteka narodowa Aruby, przy współpracy z jej archiwum narodowym oraz organizacją Internet Archive podjęła się pełnej digitalizacji wszystkich zbiorów dotyczących historii i dziedzictwa kulturowego państwa.

Projekt Aruba Collection, który ma zakończyć się w tym tygodniu, obejmuje 101376 unikalnych treści (średnio około jeden obiekt na mieszkańca), w tym 40 tys. dokumentów, 60 tys. obrazów i siedem obiektów 3D.

Inicjatorką Aruba Collection jest Stacy Argondizzo, dla której Aruba to miejsce wakacyjnego wypoczynku. Była już archiwistka Internet Archive w 2018 roku zaczęła rozważać możliwość pełnej archiwizacji wszystkich zasobów historycznych Aruby. A to ze względu na fakt, że Aruba jej zdaniem była "jeden krok od utraty wszystkiego" - potencjalnie jeden kataklizm jest w stanie zmieść narodowe archiwa małego państwa z powierzchni ziemi. We wdrożeniu projektu w życie pomógł jej Peter Scholing, specjalista ds. informacji pracujący dla biblioteki narodowej Aruby.

Jak przekazał jej Scholing, Aruba posiadała sprzęt niezbędny do digitalizacji treści - przede wszystkim skanowania materiałów pisanych, z kolei Internet Archive zapewniło państwu oprogramowanie, w tym w tym algorytmy odszyfrowujące pismo odręczne, aby przekształcić wielowiekowe pisma w teksty cyfrowy gotowy dla współczesnych czytelników.

Według przekazu serwisu Wired, kolejną przeszkodą w archiwizacji historii Aruby była jej przeszłość - a konkretnie historia kolonialna. To zmusiło archiwistów do wysyłania próśb do zagranicznych archiwów i podróży po świecie, do m.in. Hiszpanii, Holandii, Stanów Zjednoczonych czy pobliskich wysp takich jak Curacao. W ramach projektu digitalizowano wszystkie możliwe źródła historyczne, w tym książki, fotografie, dokumenty, listy, pocztówki, mapy, notesy, filmy czy projekty budynków.

Według profesora historii Iana Miligana z Uniwersytetu Waterloo, projekt był nietypowy, gdyż digitalizacja narodowych archiwów zwykle odbywa się za sprawą krajowych podmiotów - rządowych lub for-profit. Jednak niewielka Aruba nie posiada niezbędnych do tego celu środków.

Zaangażowanie do tego celu zagranicznej organizacji non-profit jest nietypowe, jednak Peter Scholing widzi w niej nadzieję na zachowanie dziedzictwa kulturowego i historycznego "innych wyspiarskich państewek, państw rozwijających się czy dużych krajów o ograniczonych możliwościach".

Kiedy myślimy o ochronie zasobów cyfrowych, często myślimy o wyzwaniach technicznych. Myślę jednak, że największymi wyzwaniami są wyzwania społeczne, ludzkie. Jak stworzyć organizację, która będzie istnieć za 50 lat?

Powiedział Ian Miligan

Choć samo Internet Archive odegrało strategiczną rolę w pomocy 110-tysięcznej Arubie, to przyszłość samej organizacji jest niepewna. W 2023 r. organizacja została ogłoszona winną naruszenia praw autorskich e-booków publikowanych w ogólnodostępnych zbiorach, a obecnie Internet Archive jest w trakcie kolejnego procesu dotyczącego również naruszenia praw autorskich - tym razem w sprawie zdigitalizowanej muzyki w ramach projektu Great 78.

Zarchiwizowane zbiory w ramach projektu Aruba Collection można przejrzeć w witrynie coleccion.aw.

REKLAMA

Może zainteresować cię także:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA