Intruz nie wejdzie, ty źle nie zaparkujesz. Orange testuje technologie przyszłości na polskim osiedlu
Wirtualny asystent robot Max, który opowie o ofercie Orange w czterech językach, system analizy wideomonitoringu, który w czasie rzeczywistym zaalarmuje o włamywaczu – to nie jedyne innowacyjne projekty, które zaprezentowali polscy inżynierowie podczas Orange Open Tech Days we Francji. Pokazali, że innowacje warte uwagi tworzą się też nad Wisłą.
W podparyskim Châtillon na ponad 72 tys. m² ponad 3 tys. inżynierów wymyślają rozwiązania, które mają szansę zrewolucjonizować nasze życia. Realizują pomysły i zaawansowane technologie wspierające cyberbezpieczeństwo, doświadczenie klienta czy nową łączność w retailu.
Kampus Orange Gardens jest największym centrum badań i rozwoju firmy Orange. To tam za zamkniętymi drzwiami spotykali się naukowcy i badacze z całego świata co roku spotykali się na Orange Open Tech Days, aby wymienić się doświadczeniami i innowacyjnymi pomysłami. Choć dotychczas wydarzenie było zamknięte, dostępne wyłącznie dla wtajemniczonych, w tym roku zdecydowano inaczej. Dlatego i my mogliśmy przyjrzeć się, nad jakimi technologicznymi rozwiązaniami pracuje Orange.
– Branża telekomunikacyjna wkroczyła w nową erę – powiedział Bruno Zerbib, dyrektor ds. technologii i innowacji (CTIO) w Orange podczas Open Tech Days. Zerbib, który do firmy dołączył w czerwcu, wpuszcza powiew świeżości.
Jak sam przyznaje, chce budować nową kulturę, być nowoczesną firmą, poprzez bycie elastycznym i bardziej niż kiedykolwiek otwarci. – Nie jesteśmy firmą francuską, jesteśmy grupą międzynarodową. Połowa mojego zespołu znajduje się poza Francją. Mamy różne punkty widzenia, mówimy wieloma językami. (...) Dzięki temu jesteśmy otwarci na świat – zaznaczył Zerbib. A na tej otwartości zyskać także Polacy pracujący nad innowacjami dla Orange.
Z ziemi polskiej do Francji
Na Orange Open Tech Days do Francji swoje pomysły przywiozły zespoły z Polski. – Rozwiązania, które tworzymy w Polsce są ciekawe i wartościowe. Mamy odpowiednie zasoby, dobrą ekipę i ta otwartość na różnorodność, międzynarodowe działania, o których mówił Bruno Zerbib, jest dla nas konkretem i dobrą monetą na przyszłość – tłumaczył Marcin Ratkiewicz, szef Orange Innovation Poland.
Jednym z takich pomysłów jest e-Guard, który zapewnia kompleksowe rozwiązanie do monitoringu budynków mieszkaniowych lub komercyjnych. e-Guard wykorzystuje moc Al i zaawansowane mechanizmy analizy wideo, aby zapewnić bezpieczeństwo i nadzór nad monitorowanymi obiektami.
– Podjeżdżając samochodem pod szlaban domu monitorowanego przez e-Guard budynku kamery odczytują numery rejestracyjne i jeśli są one zarejestrowane w systemie, automatycznie otwiera bramę – opisuje jeden z pracowników Orange Polska. e-Guard potrafi też rozpoznać w czasie rzeczywistym przechodzącego przez płot intruza i wysłać informację do ochroniarza. Podobnie jest ze źle zaparkowanymi pojazdami, np. na drodze pożarowej lub wjazd do obiektu. Wtedy system wysyła alert, że taka sytuacja ma miejsce i trzeba coś z tym zrobić. Rozwiązanie bazujące na infrastrukturze światłowodowej i sieci komórkowej Orange, stanowi alternatywę dla tradycyjnych systemów bezpieczeństwa i firm ochroniarskich.
e-Guard jest aktualnie w fazie testów na jednym z polskich osiedli. – Przy takich rozwiązaniach sieć musi działać non-stop. Nie może dojść do sytuacji, że jak zabraknie internetu, nie będziemy mogli się dostać do domu. Widzimy, że jako Orange mamy przewagę, żeby zaproponować rozwiązanie dla cyfrowej transformacji biznesu – zaznaczył Ratkiewicz.
Rozmowy z robotem
e-Guard to nie jedyny projekt zaprezentowany pod Paryżem przez polskich inżynierów Orange. Innym projektem, nad którym pracują polscy inżynierowie Orange, są Sklepy Przyszłości Orange. Jest to nowa koncepcja zarządzania sklepem, która opiera się na rozwoju narzędziu do analizy i wizualizacji zachowaniach klientów w sklepie. Gromadzone i analizowane przez system kamer dane pokazują, w jakie miejsca udaje się klient, które miejsca go bardziej interesują, a do których nie podchodzi. Rozwiązanie jest cenną wskazówką w podejmowaniu decyzji dotyczących np. zaprojektowania układu sklepu.
Drugą innowacją w ramach Sklepów przyszłości jest wirtualny asystent Max wspomaganym przez Al, występujący w postaci animowanego, wielojęzycznego robota. – Badania pokazują, że ludzie dużo bardziej empatycznie podchodzą do bohaterów nieprzypominających ludzi, bo wtedy szukają podobieństw, dlatego właśnie zdecydowaliśmy się, żeby Max był robotem – mówiła inżynierka Orange.
Max, którego postać jest wyświetlana na ogromnym dotykowym ekranie, opowiada o aktualnych ofertach, promocjach czy akcesoriach. Potrafi robić fikołki i nie ściemnia, jeśli czegoś nie wie. Mówi po polsku, ukraińsku, angielsku i francusku. Z wirtualnym asystentem Maxem można już porozmawiać w dwóch lokalizacjach w Polsce w kwaterze głównej Orange Polska, a także w warszawskiej Galerii Mokotów.
Polska zaprezentowała łącznie cztery projekty podczas Orange Open Tech Days. Każdy z nich łączyło jedno: innowacyjność. – Musimy pamiętać, że ciekawe pomysły można stworzyć u nas, być z nich dumni, a później skalować je zagranicą – przekonywał Ratkiewicz.