Powrót do szkoły może być przyjemny. Te sprzęty ułatwią naukę, a nie kosztują fortuny

Lokowanie produktu: Xiaomi

Tablet - z jego fantastyczną mobilnością i uniwersalnością - może się w przypadku wielu uczniów czy studentów sprawdzić dziś lepiej niż komputer stacjonarny czy nawet laptop. Tylko czy trzeba na niego wydawać fortunę? Oczywiście, że nie.

Powrót do szkoły może być przyjemny. Te sprzęty ułatwią naukę, a nie kosztują fortuny

Jeśli więc ten tekst czytają rodzice - spokojnie, te propozycje nie zdemolują na długie miesiące domowego budżetu. Jeśli natomiast czytają go uczniowie, którzy chcą podsunąć rodzicom pomysł na narzędzie dla nich, które sprawdzi się i w nauce, i w rozrywce - spokojnie, rodzice nie padną z wrażenia, kiedy sprawdzą ceny tych urządzeń.

Właściwie to sam byłem w lekkim szoku, jak dużo sprzętu można zaoferować za tak niewielkie pieniądze. Co powiecie bowiem na tablet, który wystarczy do masy zastosowań i kosztuje... 699 zł?

Tak, dokładnie 699 zł trzeba zapłacić za tablet Redmi Pad SE - aczkolwiek to trwająca jeszcze tylko do  17 września 2023 promocja. Już na wstępie trzeba mu zresztą przyznać, że zdecydowanie nie wygląda na jeden z najtańszych sensownych tabletów z Androidem. Elegancki, minimalistyczny tył (są też bardziej żywe wersje kolorystyczne, gdyby ktoś potrzebował), front w większości wypełniony 11-calowym wyświetlaczem o rozdzielczości FHD+ (1920x1200) - to zdecydowanie może się podobać.

Dużo bardziej jednak będzie się podobało to, że mimo zaskakująco niskiej ceny, Redmi Pad SE... po prostu działa i to działa dobrze, a estetyczna i pozbawiona zbędnych dodatków nakładka MIUI 14 w wersji tabletowej świetnie odnajduje się na wyświetlaczu o większej powierzchni. Przyznaję, że na co dzień jestem rozpieszczony ponad 10-krotnie (!) droższym tabletem, a mimo to przez ostatnie dni chętnie sięgałem po tablet Redmi do masy czynności - od przeglądania internetu, przez zarządzanie kalendarzem, sprawdzanie pogody na nadchodzące wolne dni, tworzenie notatek, prostą edycję dokumentów, aż po wykonywanie 8-megapikselowym aparatem zdjęć dokumentów. I wszystko działało tak, jak należy. Ba, nawet bardziej jak należy, niż się spodziewałem, bo miałem już do czynienia z kilkoma tabletami i niespecjalnie chciałbym do nich wracać. Do Redmi Pad SE - bez problemu.

Niska cena na szczęście nie sprawiła, że tabletowi Redmi Pad SE czegokolwiek istotnego brakuje. Praca z wykorzystaniem wielu aplikacji jednocześnie, w niemal dowolnym układzie dzielenia ekranu - oczywiście jest na miejscu. Specjalny tryb czytania i ograniczenie emisji światła niebieskiego oraz migotania - są. Można więc bez większych obaw poświęcić trochę więcej czasu na poszukiwanie materiałów, żeby przygotować się do kolejnej lekcji, albo po prostu na przeglądanie internetu - ot tak, dla przyjemności. Szczególnie ciekawie wygląda tryb czytania w wersji ze specjalnym tłem ekranu, imitującym prawdziwy papier. Z kolei cztery głośniki potrafią grać naprawdę donośnie, więc oglądanie filmów czy seriali - szczególnie na ekranie większym niż kilka cali smartfona - powinno być przyjemnością. Przyjemnie też... pokręcić się po menu i aplikacjach, bo Pad SE oferuje odświeżanie z maksymalną częstotliwością 90 Hz.

Oczywiście nie ma co oczekiwać po urządzeniu z 4 GB RAM i procesorem Snapdragon 680, że będzie demonem wydajności w najbardziej rozbudowanych grach czy aplikacjach. Ale może to i lepiej, bo łatwiej będzie się skupić na nauce i ewentualnie odrobinę mniej angażującej rozrywce? Tym bardziej, że niezależnie od tego, jakie aplikacje ogólnoużytkowe i ogólnorozrywkowe sprawdzałem na Redmi Pad SE - działały bez większych zająknięć.

Gdyby tego było mało, na pokładzie mamy 128 GB pamięci (ponad 100 GB dostępnych dla użytkownika na start), którą możemy jeszcze rozszerzyć za pomocą tanich kart microSD o kolejnych... 1000 GB. Czyli za 699 zł (cena regularna to 899 zł) - w obecnej promocji - dostajemy sprawnie działający tablet, który może pełnić rolę przenośnej bazy danych, czy to filmów, czy zdjęć, czy - oczywiście - dokumentów potrzebnych nam do nauki. A na deser dostajemy jeszcze akumulator o pojemności 8000 mAh - nie będziemy tego sprzętu ładować zbyt często, a jeśli już, to dostarczana w zestawie szybka ładowarka USB 33 W radzi sobie z tym całkiem sprawnie.

Aczkolwiek, jeśli jesteśmy jeszcze bardziej wymagający, to Xiaomi ma dla nas coś ekstra.

I tym czymś jest Xiaomi Pad 6, sztandarowy model tego producenta w tym segmencie:

Już na powyższym zdjęciu widać, czym może szczególnie kusić - a jest to obsługa dodatkowych akcesoriów od Xiaomi, które są w stanie zmienić go w niemal pełnoprawnego laptopa i przy okazji w całkiem sprawny tablet do zastosowań kreatywno-graficznych. Oprócz opcjonalnego etui z klawiaturą, które ułatwi wprowadzenie tekstu np. podczas wykładów, możemy bowiem do tabletu Pad 6 dokupić kosztujący naprawdę rozsądne pieniądze rysik, magnetycznie mocowany do obudowy urządzenia:

W rezultacie możemy dostać trzy urządzenia jednocześnie - klasyczny tablet, np. do czytania na kanapie albo w łóżku (albo oglądania filmów), maszynę do pisania z właściwie wszystkimi zaletami laptopa albo - i tego już większość laptopów nie potrafi - tablet graficzny, na którym możemy sobie albo notować, albo dać upust naszym kreatywnym zachciankom.

Dodatkowo, mimo ceny, która w obecnej promocji wynosi zaledwie 1599 zł za wersję 6 + 128 GB, (obniżka z 1799 zł), Xiaomi wcale nie zmusza nas do godzenia się na przesadne kompromisy (konfiguracja 8 + 256 GB obecnie dostępna za 1799 zł - cena regularna to 1999 zł). Dostępny jest bezpośrednio na stronach: mi.com/pl, mi-store.pl, mi-home.pl oraz mimarkt.pl.

Świetny jest także sam wyświetlacz - wprawdzie, tak samo jak w Redmi Pad SE, ma przekątną 11", ale rozdzielczość to już WQHD+ (i to naprawdę widać i czuć), natomiast częstotliwość odświeżania może sięgnąć 144 Hz. Kontrast, kolory i reakcja na dotyk są tutaj również z naprawdę wysokiej półki, a jeśli potrzebujemy jeszcze większej precyzji przy nawigacji - jest wspomniany rysik, oferujący 4096 poziomów wykrywania siły nacisku.

Wewnątrz natomiast kryje się procesor Snapdragon 860 i tutaj już możemy sobie pozwolić na naprawdę wiele. Podobnie jak Redmi Pad SE, również Xiaomi Pad 6 bawię się od kilku dni i chyba nie boję się zaryzykować stwierdzenia, że większość osób zamiast laptopa - szczególnie taniego - mogłaby mieć właśnie taki tablet i byłaby z takiego rozwiązania bardziej zadowolona. Właściwie wszystko tutaj działa błyskawicznie, bez najmniejszych opóźnień i w towarzystwie atrakcyjnie wyglądających aplikacji

Klawiatura dla Xiaomi Pad 6 pełni również funkcję etui. Cena? 499 zł i zamieniamy nasz tablet w przenośny komputer z bardzo wygodną klawiaturą.

Xiaomi Pad 6 oczywiście oferuje te same tryby dzielonego ekranu i ochrony wzroku, co Redmi Pad SE, ale oprócz tego ma jeszcze kilka asów w rękawie. Przykładowo - cztery głośniki, które mogą działać w różnych trybach, w zależności od tego, czy siedzimy przed tabletem sami, czy może jest nas w pomieszczeniu więcej. Idealnie może się to przydać np. tym, którzy studiują zdalnie i większość rzeczy muszą załatwiać właśnie online. Nawet prowadzący wykłady w internecie znaleźliby tutaj coś dla siebie, bo oprogramowanie oferuje opcję centrowania obrazu z kamery na osobie siedzącej przed tabletem, więc nie trzeba byłoby zadawać w kółko pytań „czy mnie widać".

Xiaomi Pad 6 Cover - opcjonalne etui na tablet. Wygląda świetnie, kosztuje niecałe 120 zł i może robić za podstawkę.

I choć sam na razie nie szykuję się w żadnym wypadku do powrotu do szkoły - nie miałbym absolutnie nic przeciwko temu, żeby z Xiaomi Pad 6 korzystać regularnie każdego dnia. Przy okazji zadając pytanie o to, po co właściwie istnieją droższe tablety, skoro tutaj mamy właściwie wszystko - i to, jak przystało na Xiaomi, w świetnej cenie (a w promocji to już w ogóle).

Pozostały sprzęt w promocji Xiaomi z okazji powrotu do szkoły jest dostępny na stronach: mi.com/pl, mi-store.pl, mi-home.pl oraz mimarkt.pl. 

Lokowanie produktu: Xiaomi
Najnowsze