REKLAMA

Aqara G4. Drugiego takiego wideodomofonu nie ma - recenzja

Aqara G4 - wśród całej masy zalet i kilku drobnych wad - ma jedną wyjątkową cechę: właściwie nie ma konkurencji. I nie chodzi nawet o stosunek ceny do możliwości - po prostu fizycznie póki co... nie ma jeszcze na rynku drugiego takiego sprzętu.

Aqara G4
REKLAMA

O co chodzi? Żeby nie trzymać was klikbejtowo w niepewności, napiszę od razu - chodzi o obsługę HomeKita i pełnienie w naszym domu roli wideodomofonu podłączonego do ekosystemu Apple'a, przy jednoczesnym zasilaniu nie z wwierconej w ścianę instalacji elektrycznej, a ze zwykłych bateryjek.

W skrócie: do instalacji tego wideodomofonu i włączenia go do naszej HomeKitowej sieci (albo nie, ale wtedy jest ciut mniej wyjątkowy) nie są wymagane żadne roboty budowlane, znajomość elektryki, posiadanie wcześniej dzwonka albo domofonu, w miejsce którego można byłoby podpiąć G4 czy nawet jakiekolwiek narzędzia, bo możemy spokojnie G4 przykleić za pomocą dołączonej taśmy. Ok, potrzebny będzie nam mały śrubokręcik, ale on akurat jest w zestawie.

REKLAMA

To wprowadzenie i zachwyty mamy za sobą, można odsapnąć i sprawdzić, jak to wszytko spisuje się w rzeczywistości. Ale najpierw:

Aqara G4 - co w zestawie i co trzeba wiedzieć?

Jeśli chodzi o najważniejsze elementy, to w pudełku znajdziemy sam - dość spory, bo musi pomieścić 6 baterii AA - wideodomofon:

Wykonany jest zdecydowanie solidnie, aczkolwiek z niezbyt porywającego wizualnie tworzywa sztucznego. Będzie się dobrze komponował raczej z nowoczesnymi albo prostymi wykończeniami domu, natomiast w przypadku bardziej klasycznych konstrukcji może być już trochę zgryz. Mnie to akurat kompletnie nie przeszkadzało, bo mam szare drzwi, więc całość prezentowała się absolutnie spójnie - może poza tym nieszczęsnym zamkiem na górze.

Przy okazji - rzecz, o której można czasem zapomnieć, ale nadal jest ważna. Mianowicie Aqara G4 nie pozostawia wątpliwości odnośnie tego, że jest dzwonkiem i gdzie należy przycisnąć, co udowodnił kurier dosłownie kwadrans po zainstalowaniu przeze mnie nowego gadżetu. To miłe, bo np. wiele osób myli u mnie klawiaturkę do odblokowywania zamka z domofonem i zamiast zadzwonić - blokuje mnie we wnętrzu. Teraz przynajmniej klikają we właściwy przycisk.

Jeśli natomiast chodzi o same wymiary, to "na sucho" jest to 142 x 63 x 30 mm, czyli mamy do czynienia z raczej niezbyt małym sprzętem. Częściowo jest to prawdopodobnie spowodowane tym, że w środku musi się pomieścić cała arma baterii, które - uwaga - dostajemy w zestawie.

Gdyby ktoś był przy tym ciekawy, jaki jest rozmiar G4 w porównaniu do przeciętnej męskiej dłoni, to jest tak:

Wideodomofon jest przy tym właściwie od razu po wyjęciu z opakowania gotowy do instalacji - i to w ten łatwiejszy sposób. Tył urządzenia ma bowiem fabrycznie przyklejoną dwustronną taśmę klejącą, która spokojnie wystarczy, żeby zamontować urządzenie na drzwiach czy innej względnie gładkiej powierzchni. Ale uwaga - dobrze wymierzcie za pierwszym razem, bo taśma trzyma tak piekielnie mocno, że nie ma żadnych szans na poprawki. W sumie nie jestem pewien, czym oderwać ten domofon od drzwi po zakończeniu testów, ale będę się tym martwił później.

Póki co taśma wytrzymała też zmienną, ulewną, wilgotną i upalną pogodę, ale trochę za krótko korzystam z G4, żeby stwierdzić, czy wytrzyma lata. Na korzyść tego systemu mocowania przemawia fakt, że wideodomofonu nie należy umieszczać w miejscu nastawionym na ekstremalne warunki pogodowe. Owszem, jest uszczelniany, ale wystawienie go na wielodniowe ulewne deszcze niekoniecznie wyjdzie mu na dobre.

Więcej o smart domach przeczytasz na Spider's Web:

A po co nam ten śrubokręt wspomniany na początku? Służy do odkręcenia wideodomofonu od płytki bazowej, żeby np. wymienić w nim baterie (powinny wystarczyć na 4 miesiące). Niewielki problem jest taki, że śruba jest raczej standardowa i jeśli ktoś wie, gdzie szukać (a miejsce jest ukryte pod klapką), to może po prostu ten wideodomofon zdjąć. Owszem, jest i działa alarm na takie sytuacje, ale i tak komuś pewnie uda się z nim uciec, jeśli bardzo by chciał. W przypadku moich drzwi wolałbym, żeby ta klapka była po lewej stronie - wtedy blokowałaby ją elewacja domu i byłby spokój, a tak powinienem liczyć na to, że nikt nie będzie nawet próbował nic tam dłubać.

Oczywiście da się też przewodowo i pod kątem. I śrubkami też.

I właściwie wszystko do tego jest w zestawie. Jeśli mamy instalację pod wideodomofon, możemy podłączyć do niej G4 i cieszyć się brakiem obowiązku pilnowania stanu baterii. Włożone baterie będą wtedy pełnić rolę zasilania zapasowego, na wypadek, gdyby w domowej instalacji nagle zabrakło prądu. Trzeba się przy tym upewnić, że zapasowe zasilanie ma też wewnętrzny moduł, bo bez niego wideodomofon nie będzie prawidłowo działał. Oczywiście bez komunikacji z internetem nie będziemy mieć dostępu do niektórych funkcji (szczególnie, jeśli nie ma nas w domu), ale wciaż może to być przydatna opcja.

W pudełku znajdziemy też "podkładkę" albo po prostu klin, do instalacji wideodomofonu pod kątem, również uzbrojonego w dwustronną taśmę klejącą. A jeśli chcemy wszystko przywiercić śrubami - też proszę bardzo.

Gdyby ktoś przy tym pytał: rozstaw śrub w przypadku wideodomofonu wynosi równe 10 cm i nie podlega za bardzo negocjacji. W przypadku klina rozstaw otworów to mniej więcej 12 cm od środka do środka otworu i tutaj otwory mają mniej więcej 6-8 mm "luzu", więc można nie być perfekcyjnym przy wierceniu. Ach - uwaga mało merytoryczna: nie instalowałem G4 na śruby, ale z wyglądu prezentują się odrobinę wątło. Nie wiem, czy nie zastąpiłbym ich czymś trochę solidniejszym, gdybym decydował się na permanentną instalację.

Drugim sprzętem w zestawie jest dzwonek. Albo gong. Albo bramka.

Czyli niewielkie pudełeczko, które pełni rolę głośnika dla dzwonka i jednocześnie bramki, za pośrednictwem której wideodomofon łączy się z siecią i pozostałymi sprzętami - bez niego cały system po prostu nie zadziała. Maksymalnie osiąga głośność na poziomie 95 dB i tak - do większości zastosowań zdecydowanie to wystarczy. Sam zmniejszyłem jego głośność prawie do minimum i potem jeszcze szukałem w opcjach, czy da się ją jeszcze skręcić.

Dzwonek/bramka wymaga przy tym podłączenia do zasilania - w zestawie znajdziemy przewód USB-C na USB-A (albo w drugą stronę), natomiast kostki zasilającej już nie i musimy o nią zadbać we własnym zakresie. Do tego urządzenia wkładamy też kartę pamięci (do 512 GB), co jest o tyle miłe, że nawet w przypadku awarii i kradzieży dzwonka, nie pożegnamy sie z zapisanymi materiałami.

W przypadku tego elementu zestawu mam właściwie tylko jedną uwagę - albo jedną uwagę i jedno "trochę meh". Otóż uwaga jest taka, że zasięg tego sprzętu jest dość ograniczony - zresztą producent zastrzega, że maksymalnie dzwonek od domofonu powinno dzielić 5 m. Na początku postawiłem go w biurze, czyli ok. 10-15 m od domofonu, jedno piętro w górę i do tego jeszcze kilka grubych ścian, i całość działała, powiadomienia o dzwonieniu były natychmiastowe, ale aplikacja Aqara cały czas informowała o słabym połączeniu i niektóre akcje zajmowały dość dużo czasu, a opóźnienie w rozmowach (tak, można rozmawiać przez ten wideodomofon, ale o tym za chwilę) było wyraźne. Ostatecznie więc dzwonek trafił do kuchni tuż przy drzwiach, a rolę dzwonka uzupełniającego przejął telewizor i teoretycznie mogłoby to zrobić też Echo z Alexą (G4 jest też zgodne z Google Home, IFTT, Aqarą i Alice, a w planach jest zgodność z Matter). Ale o tym też za chwilę.

Aqara G4 - gdzie zapisywane są nagrania?

Do wyboru jest kilka opcji, więc wymieńmy najważniejsze z nich:

  • lokalnie, na karcie microSD w dzwonku;
  • w chmurze Aqara (7 dni archiwum);
  • w płatnej wersji chmury Aqara (30 dni, 2K, aczkolwiek ta kamera nagrywa tylko 1080p);
  • w ramach usługi HomeKit Secure Video;
  • na domowym dysku sieciowym.

Nie jest więc wymagana żadna forma dodatkowej subskrypcji, żeby całość działała, jak należy. Sam skonfigurowałem sobie zapis na karcie i zapis na dysku sieciowym, a dodatkowo na HomeKitowym wirtualnym dysku. Trochę przesada, ale test to test.

Jeśli przy tym chodzi o długość zapisywanych nagrań, to różni się ona w zależności od tego, jaki system zapisu wybierzemy. Przykładowo, żeby wydłużyć czas pracy na jednym komplecie baterii, jeśli korzystamy z chmury Aqara, długość zapisanych filmów będzie wynosić od 6 do 12 sekund. W przypadku HomeKita i korzystania z chmury Apple'a, takiego ograniczenia nie ma, ale potencjalnie wpływa to negatywnie na czas od wymiany do wymiany baterii.

Aqara G4 - aplikacja Aqara

Teoretycznie można ją pominąć i skonfigurować sprzęt od razu np. w HomeKicie, ale mimo wszystko warto ją mieć. Chociażby dlatego, że właśnie z tego miejsca wybieramy m.in. dodatkowe opcje zapisu (ok, HomeKit tego akurat nie wymaga), a także możemy zmienić masę ustawień. Z najciekawszych wymienię tylko:

  • opcję "Nie przeszkadzać", w ramach której w określonych godzinach dzwonek nie będzie dzwonił i wysyłał powiadomień, więc nikt nie będzie sobie robić nieśmiesznych żartów;
  • opcję zmiany głośności dzwonka, zmianę melodii dzwonka albo... wgrania kompletnie własnego dzwonka;
  • cały szereg ustawień odnośnie tego, czy, kiedy i jak mamy być powiadamiani poza sytuacjami, kiedy ktoś naciśnie dzwonek, dostępne jest m.in. wykrywanie twarzy, sytuacje, kiedy ktoś stoi przed drzwiami, ale nie dzwoni oraz wspomniane już przypadku grzebania przy domofonie;
  • ustawianie obszarów chronionych - tj. takich, w których nie będzie wykrywany ruch i które nie będą widoczne na nagraniach. Niestety nie ma opcji w drugą stronę, gdzie moglibyśmy zaznaczyć same strefy wykrywania - byłoby to zdecydowanie wygodniejsze i w niektórych przypadkach bardziej sensowne;
  • opcję wyłączania podświetlanego pierścienia dookoła przycisku dzwonka po wykryciu ruchu (i lampki na dzwonku w domu);
  • zarządzanie kartą pamięci;
  • określanie, po jakim czasie od poprzedniego wykrycia nagrywanie i powiadomienie będzie znowu aktywowane;
  • oznaczanie odpowiednimi kolorami określonych typów wydarzeń na linii czasu, żeby łatwiej je było potem odnaleźć;
  • włączanie lub wyłączanie alarmów wysokiej i niskiej temperatury (50 i -18 stopni);
  • opcja zmiany naszego głosu podczas rozmowy (do wyboru w trakcie połączenia), żeby zamaskować nasz głos;
  • potężną listę rozbudowanych automatyzacji, które trudno wymienić w jednym tekście. Przykładowo jednak możemy ustalić, żeby - jeśli wyjdziemy z domu - domofon po naciśnięciu dzwonka odtwarzał odpowiednio przygotowany dzwonek, który może być po prostu odpowiednim nagraniem głosowym. Zresztą automatyzacje się na tym nie kończą, bo nic nie stoi na przeszkodzie, żeby po wykryciu określonej twarzy działo się coś zupełnie innego - np. zapalały światła, jeśli mamy odpowiednie urządzenia. Z drugiej strony - światła mogą też włączać się, jeśli zostanie wykryta nieznajoma twarz, żeby udawać, że ktoś jest w domu. Lista możliwości jest właściwie nieograniczona (może tylko posiadanymi akcesoriami).

Ufff. Z tego poziomu możemy też przeglądać nagrania, obraz z kamery na żywo, robić zdjęcia, nagrywać filmy i korzystać z wbudowanego w kamerę głośnika, mówiąc bezpośrednio do telefonu. Możemy też ręcznie wstrzymać monitorowanie oraz utworzyć sceny na bazie aktywności, które wykryje domofon. Np. jeśli rozpozna twarz dodaną wcześniej do systemu (przetwarzanie ma się odbywać lokalnie na urządzeniu), to w zależności od tego, kto wrócił, może włączyć odpowiednie automatyzacje.

Samo rozpoznawanie twarzy działa przy tym całkiem nieźle i o dziwo - nawet w nocy. Przy czym w nocy pojawia się problem z tym, że przy podświetleniu IR, jeśli ktoś podejdzie zbyt blisko obiektywu, jego twarz stanie się na nagraniu cała przepalona i raczej nie zostanie ona prawidłowo rozpoznana. Metr czy dwa dalej - wszystko jest w porządku.

Zresztą przy okazji mam dobrą poradę instalacyjną - zainstalujcie wideodomofon tak, żeby w jak największym stopniu obejmował moment podchodzenia do drzwi. U mnie ścieżka idzie prostopadle do drzwi, a potem staje się bezpośrednio przed domofonem, co oznacza, że wykrywa on ruch czy osobę dopiero wtedy, kiedy stoi się bezpośrednio przed nim, bo fizycznie nie ma innej opcji. Efektem jest to, że czasem, jeśli ktoś szybko przejdzie przed kamerą, to ta zaczyna nagrywać w momencie, kiedy ten... znika już z kadru.

Jedyną uwagę, jaką mam do aplikacji Aqara (testowane na iPhonie 12 Pro Max - działa bez zarzutu), to to, że jest miejscami naprawdę skomplikowana. Niektóre ustawienia są zakopane w ustawieniach ustawień ustawień i przysięgam - czasem coś zmieniłem, chciałem zmienić jeszcze raz i zajmowało mi dłuższą chwilę dotarcie do miejsca, w których dosłownie minutę czy dwie temu majstrowałem. Chyba czas zacząć dokładniej czytać instrukcje obsługi.

Aqara G4 - wykrywanie ruchu, dzwonienie, powiadomienia i jakość wideo

Kolejno: bardzo dobrze, doskonale, bardzo dobrze i dobrze z plusem.

Jeśli chodzi o wykrywanie ruchu, to system działa właściwie bezbłędnie, ignorując nawet delikatny ruch krzaków ustawionych przed wejściem. W przypadku większych drzew, które wyraźnie ruszają się na wietrze, możliwe, że niezbędne byłoby ustawienie strefy prywatności i łatwiej pewnie byłoby zamienić to na strefę wykrywania, ale niestety w aplikacji Aqara takiej opcji nie ma.

Trzeba przy tym pamiętać o jednym - Aqara G4 ma bardzo szeroki kąt widzenia (162 stopnie), ale to w poziome. W pionie też jest dobrze, ale np. na moim płytkim ganku, przy obecnym ustawieniu na sugerowanej wysokości około 150 cm (może trochę wyżej) nie jest w stanie zobaczyć obszaru tuż przed drzwiami, a więc np. nie jestem w stanie sprawdzić, czy przyszła do mnie jakaś paczka. Nie jest to przy tym raczej wada tej konkretnej kamery, ale warto o tym pamiętać.

Samo dzwonienie natomiast jest absolutnie bezbłędne. Sygnał na wewnętrznym głośniku pojawia się natychmiast i ułamki sekundy później ląduje na telefonie, żeby dać nam - w zasięgu jednego kliknięcia - opcję nawiązania połączenia wideo i głosowego. Zajmuje to pojedyncze sekundy - i w sam raz na tyle, żeby np. powiedzieć, że już biegniemy do drzwi albo nie ma nas w domu i proszę zostawić paczkę. Jakość dźwięku jest przy tym satysfakcjonująca na obu końcach połączenia, a głośność powinna wystarczyć w większości warunków. Niestety nie udało się całkowicie zlikwidować opóźnienia w trakcie rozmowy, ale jeśli nie będziemy rozmawiać z kurierem godzinami, to raczej nie będzie to problemem. A jeśli będziemy - może poprośmy go o jego numer telefonu.

Z powiadomieniami dotyczącymi pozostałych wydarzeń bywa różnie, aczkolwiek dalej w kategorii "co najmniej dobrze". Czasem docierają one do nas natychmiast, czasem potrzebna na to kilkunastu sekund, ale te najważniejsze - czyli o tym, że ktoś dzwoni - zawsze docierają priorytetowo. Czyli to, co najważniejsze, jest jak trzeba.

Sama jakość wideo jest natomiast przyzwoicie wystarczająca, o ile oczywiście nie bawimy się w takie subtelności jak przepalone niebo czy aberracje chromatyczne. Kamera całkiem nieźle wyciąga wszystkie niezbędne informacje - w tym i z cieni, więc z rozpoznawaniem tego, co się dzieje i kto brał w tym czymś udział, problemu nie będzie. Widziałem wprawdzie nagrania 1080p o dużo lepszej jakości i ostrości, ale do tych zastosowań - jest ok.

Widać przy okazji, jak szeroki jest kąt widzenia G4 - domofon jest we wnęce na drzwi, a mimo to "łapie" w kadr ławkę stojącą zdecydowanie poza tą wnęką, kawałek dalej po lewej stronie. Jeśli komuś przy tym nie pasuje aż takie "rybie oko", to może włączyć korektę tego efektu, aczkolwiek nie wiem, czy ma to jakieś większy sens, bo filmu tym raczej i tak nie nakręcimy.

W nocy natomiast jest w porządku, aczkolwiek z wyjątkiem, o którym już wcześniej wspomniałem - jeśli staniemy zbyt blisko, to nasza twarz będzie zdecydowanie prześwietlona, co widać np. na tym wideo:

Na tym natomiast widać, że jeśli stoi się kawałek dalej, to z identyfikacją twarzy problemów być nie powinno. Zresztą system oznaczył też, że mimo nocnej pory, rozpoznał mnie na tym nagraniu:

Co do jakości dźwięku, to... też jest ok. Natomiast mikrofon jest bardzo czuły na to, czy mówimy w jego kierunku, czy gdzieś obok. Jeśli mówimy do niego - jakoś audio jest dobra. Jeśli odwrócimy głowę i np. mówimy trochę za siebie, to trudno już będzie rozszyfrować, co zostało powiedziane.

A jak Aqara G4 działa z HomeKitem?

Świetnie, aczkolwiek z jednym zastrzeżeniem - jeśli w jednej aplikacji ustawimy zasady odnośnie tego, co i kiedy ma być nagrywane i kiedy mamy dostawać powiadomienia, to nie róbmy tego w drugiej, bo zrobi się z tego dziwnie działający kocioł, a ostatecznie może dostaniemy jakieś nagrania, a może nie. W skrócie: jeśli korzystamy z HomeKita, wyłączmy wszystkie dodatkowe ustawienia odnośnie wykrywania i nagrywania w aplikacji Aqara. Oczywiście część ustawień można tam zmienić bez problemu (np. głośność dzwonka czy dodatkowe miejsca zapisu), ale lepiej nie przesadzać.

Jeśli nie przesadzimy, dostaniemy... po prostu bardzo dobrze działający wideodomofon pod HomeKita, ze wszystkimi dodatkowymi opcjami, w tym masą opcji odnośnie tego, kiedy i co nagrywać oraz kiedy i o czym powiadamiać, pełnoprawną funkcję dzwonka, przestrzeń w chmurze, opcję rozmawiania z osobą dzwoniącą i... strefy aktywności, których w aplikacji Aqara zabrakło. Tak, w bonusie mamy też HomeKitowe rozpoznawanie twarzy, a do tego można wykorzystać G4 jako czujnik ruchu do automatyzacji scen, jeśli nie zależy nam na tym, żeby były one aktywowane dla konkretnych, rozpoznanych osób (albo nie chcemy włączać tej funkcji).

Z przykrością muszę niestety stwierdzić, że nic więcej ciekawego na ten temat nie jestem w stanie napisać. Przez cały okres testów wszystko działało po prostu jak trzeba, zaczynając od wykrywania zdarzeń, przez rejestrację, aż po zapis i rozmowy z osobami dzwoniącymi dzwonkiem. Aqara G4 nawet nie "znikała" nigdy (w sensie obrazu) z HomeKita, co regularnie zdarza się pozostałym moim kamerom.

Tak, to po prostu działa.

Aqara G4 - czy warto?

Jeśli ktoś całe życie czekał na bezprzewodowy wideodomofon pod HomeKita, który po prostu działa - to za ok. 600 zł nie ma się za bardzo co zastanawiać. I to chyba będzie główna grupa docelowa tego urządzenia - tym bardziej, że jeśli ktoś ma poza HomeKitem inne rozwiązania w domu, to jest duże prawdopodobieństwo, że Aqara G4 również z nimi zadziała. Jeśli nie teraz, to w przyszłości, ale tutaj byłbym bardzo ostrożny - jeśli komuś zależy na obsłudze Matter, to niech z zakupem poczeka, aż faktycznie rozwiązanie to zostanie wprowadzone. Zawsze lepiej kupować gotowy produkt, a nie obietnice.

Trudno przy tym znaleźć jakieś wybitnie słabe strony G4, które sprawiałyby, że musiałbym napisać "kup, ale uważaj na...". Pod większością względów Aqara G4 zachowuje się jak zwykły, sensowny wideodomofon, dorzucając do tego masę dodatkowych funkcji, w których może na początku nie będziemy widzieli jakiejś znaczącej wartości, ale z czasem pewnie z przynajmniej niektórych zaczniemy korzystać na co dzień.

Aqara G4 - zalety

  • świetnie działa z HomeKitem i właściwie nie ma konkurencji, jeśli chodzi o bezprzewodowość i ekosystem Apple'a;
  • zgodność z większością najpopularniejszych systemów smart home;
  • nie wymaga właściwie żadnej skomplikowanej instalacji;
  • wszystkie elementy montażowe są w zestawie i to "na gotowo";
  • cała instalacja i konfiguracja zajmie raptem kilka minut albo mniej;
  • obsługa kart pamięci w "dzwonku" = nie stracimy naszych lokalnych nagrań;
  • alarm przy grzebaniu przy domofonie;
  • możliwość zasilania bateryjnego i stałego;
  • przyzwoita jakość wideo w dzień i w nocy;
  • funkcja rozpoznawania twarzy (z lokalnym przetwarzaniem);
  • multum opcji konfiguracyjnych;
  • możliwość ustalenia okresów "nie przeszkadzać";
  • błyskawiczne dostarczanie powiadomień i naciśnięciu przycisku;
  • dobra jakość dźwięku w trakcie rozmów;
  • gigantyczne możliwości automatyzacji w ramach ekosystemu Aqara (w HomeKit są raczej ograniczone);
  • brak subskrypcji (opcjonalna) i możliwość zapisu materiałów na microSD albo dysku sieciowym (i to działa)
REKLAMA

Aqara G4 - wady

  • miejscami strasznie skomplikowana aplikacja;
  • obraz z kamery nie sięga za bardzo "w dół";
  • w trybie nocnym twarze blisko kamery są często przepalane (na wideo, spokojnie);
  • niezrozumiała dla mnie długość rejestrowanych filmów i brak możliwości jej ustawienia;
  • wolałbym śrubę "demontażową" z drugiej strony, żeby ograniczyć ryzyko kradzieży.
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA