REKLAMA

Ptaki giną, bo rozbijają się o szyby. W polskim mieście założyli specjalną taśmę, żeby je ratować

Według niektórych szacunków zderzenie ze szklaną szybą to druga najczęstsza przyczyna śmierci wśród ptaków na świecie. Uniwersytet w Białymstoku postanowił zrobić coś, aby uratować życie wielu stworzeń. Kluczem jest specjalny materiał, który niby jest przezroczysty, ale widoczny dla ptaków.

ptaki szyba
REKLAMA

W Ogólnopolskim Rejestrze Kolizji Fundacji Szklane Pułapki widnieje bilans 3012 kolizji w samej tylko Warszawie w ciągu czterech lat – pisało miasto na swoich oficjalnych stronach.

Według szacunków naukowców o same wiaty przystankowe w Polsce rozbija się milion ptaków rocznie. A przecież do tego dochodzą szklane wieżowce, będące kolejnym olbrzymim zagrożeniem dla latających stworzeń. Nie ma co się gryźć w język: śmiertelnym zagrożeniem.

REKLAMA

Dlaczego tak się dzieje? Ptaki nie widzą szklanych powierzchni, a czysta szyba jest dla nich zwyczajnie niewidoczna. Jak pisały Agnieszka Tomalka-Sadownik oraz Ewa Zyśk-Gorczyńska, szczególnym zagrożeniem są właśnie wielopiętrowe oświetlone biurowce, które wręcz "wabią" stada. "Gdy z takim budynkiem zderzy się migrujące stado, jednorazowa liczba ofiar może sięgać nawet kilku tysięcy osobników" – pisały. Lustrzane odbicie może sprawić, że będą myślały, że widzą swojego rywala. Z kolei różne cienie będą wyglądały dla nich jak szczeliny, czyli schronienie. Właśnie dlatego tak lgną do tych przeszklonych miejsc, ku własnej zgubie.

W Białymstoku nie chcą przykładać ręki do śmierci ptaków

Około 300 mkw. ścian budynków w kampusie Uniwersytetu w Białymstoku zostało zabezpieczonych specjalną folią. Za jej stworzenie odpowiedzialna jest austriacka organizacja BirdShades. Materiał był badany w tunelu aerodynamicznym oraz na wiatach przystankowych na Dolnym Śląsku. Teraz przyszedł czas na testy na znacznie większej budowli.

- Opracowana przez nas folia jest przezroczysta dla ludzkiego oka. Zawiera jednak specjalny wzór w regularnych odstępach. Ten wzór jest aktywny w świetle ultrafioletowym, które widzą ptaki. Pozwala im to postrzegać powierzchnię pokrytą naszą folią jako przeszkodę i omijać ją – tłumaczy Dominique Waddoup z BirdShades.

BirdShades przekazała uczelni nieodpłatnie folię do pokrycia około 300 m2 powierzchni, wartą blisko 80 tys. zł.

Uniwersytet znalazł też partnera, który dołożył się do kosztów wyklejenia folii. 20 tys. zł przekazała firma Unidevelopment SA., która na swoich osiedlach oraz w ich okolicach od dawna podejmuje inicjatywy na rzecz zwierząt zamieszkujących w miastach.

- W ciągu ostatnich lat zmieniło się rozumienie funkcji, jaką pełnią miasta oraz podejście do ich projektowania. Znacznie więcej uwagi przykłada się do aspektu zrównoważonego rozwoju, łączącego tworzenie sprzyjających warunków życia dla ludzi z troską o środowisko. Deweloperzy mogą pełnić w tym kontekście ważną rolę. Właśnie dlatego na naszych osiedlach wdrażamy rozwiązania, które korzystnie wpływają na dobrostan zwierząt: montujemy karmniki, hotele dla owadów i domki dla jeży. Inicjatywa realizowana na kampusie UwB idealnie wpisuje się w nasze działania. Cieszymy się, że możemy być częścią tego pionierskiego projektu i wierzymy, że będzie go można zastosować na szerszą skalę – mówi Ewa Przeździecka, wiceprezes zarządu Unidevelopment SA.

REKLAMA

Teraz pracownicy i studenci Wydziału Biologii UwB będą monitorować i oceniać działanie folii. Wcześniejsze badania były optymistyczne i jest szansa, że uda się uratować wiele istnień. Jak do tej pory ofiar tylko przy tym jednym budynku nie brakowało. Latem, gdy kolizji jest najwięcej, w tym miejscu zdarzało się znajdować nawet kilka martwych ptaków tygodniowo.

- Gdy kilkanaście lat temu powstawał projekt naszego kampusu, ten aspekt jego architektury nie był brany pod uwagę. Dziś wiemy, że niektóre ściany budynków warto zabezpieczyć, aby harmonia z naturą, która jest wpisana w założenia kampusu, była pełniejsza. Musimy jednak robić to w taki sposób, by jednocześnie nie ingerować w zamysł artystyczny projektantów, by nie zmieniły się walory wizualne obiektów – komentuje prof. Robert Ciborowski, rektor UwB.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA