Klikam po menu i tak mnie naszło. Telewizory smart TV Samsunga zastąpią niejeden komputer
To, że w telewizorze mam błyskawiczny dostęp do olbrzymiej ilości treści streamingowych raczej już nikomu nie zaimponuje. Tyle że na tym funkcjonalność telewizora Samsung się nie kończy. Gry wideo bez konsoli? Praca bez komputera? Wszystko jest, i nawet jeszcze więcej.
Na dziś koncepcja telewizora ze smart TV wydaje się już oczywista dla wszystkich klientów. Telewizory, tak jak niegdyś telefony, zyskały możliwość rozszerzania swojej funkcjonalności za sprawą aplikacji - zapewnianych fabrycznie lub możliwych do zainstalowania z tak zwanego sklepu z aplikacjami.
Pierwszym producentem, który odważył się wprowadzić telewizor z Internetem, był wspomniany Samsung, grubo ponad dekadę temu. Inwestycja zdecydowanie wyszła na dobre koreańskiemu producentowi, który od 17 lat jest rynkowym liderem na rynku telewizorów.
To ciekawa informacja nie tylko dla koreańskiego producenta. W świecie telewizorów smart zachodzi bowiem taka sama zależność, co w światach komputerów czy telefonów komórkowych. Im popularniejszy jest dany system, tym jest również ważniejszy dla twórców aplikacji - bo to na nim znajduje się najwięcej potencjalnych klientów.
Wysoka popularność Samsunga oznacza, że użytkownicy tych telewizorów mogą liczyć na szeroki wybór funkcji smart w telewizorze.
Trudno jednak nie zauważyć, że nowości w aplikacjach pojawiają się najpierw na Tizenie (tak nazywa się system operacyjny telewizorów z Wi-Fi Samsunga), a dopiero jakiś czas później na pozostałych platformach. Trudno również nie zauważyć, że nowe aplikacje też przede wszystkim debiutują na Samsung smart TV, a u pozostałych producentów nieraz z pewnym opóźnieniem. Użytkownicy tych telewizorów mają więc szybszy dostęp do nowości.
Lista partnerów software’owych Samsunga jest bardzo długa. Na liście dominują oczywiście dostawcy rozrywki multimedialnej, tacy jak Netflix, YouTube, Prime Video, Disney czy Max. Nie brakuje podmiotów oferujących treści telewizyjne od mających siedzibę w Polsce dostawców, czyli Playera TVN, Polsat Box Go czy Canal+. Muzyka? Sport? Spotify, Eleven i ich konkurencja są gotowi na obsłużenie posiadaczy Samsung smart TV, wystarczy zajrzeć do sklepu Samsung Apps, wybrać pożądaną usługę, a już po kilku chwilach na ekranie telewizora pojawi się nowa ikonka.
Uwagę przyciągają też aplikacje od razu zapewnione z Tizenem. Google Duo to popularny komunikator, dzięki któremu można zamienić telewizor w wielki ekran do wideotelefonu. Funkcja Multi View pozwala wyświetlać na ekranie treści z kilku źródeł równocześnie. W tym z innych źródeł, takich jak ekran telefonu. Jest nawet wbudowana obsługa usługi Microsoft 365, co potencjalnie jest bardzo użyteczne - wystarczy podłączyć bezprzewodowo myszkę i klawiaturę i już nie przejmować się tym, że domownicy okupują wszystkie domowe komputery, a trzeba popracować nad czymś w Wordzie, PowerPointcie czy Excelu.
Osoby z nowoczesnym sprzętem RTV i AGD w domu docenią też wbudowaną aplikację SmartThings. Pozwala ona na zarządzanie z poziomu telewizora zgodnych urządzeń smart home. Ktoś dzwoni wideodomofonem? Ktoś zapomniał zgasić światło w łazience? Nie słychać, czy pralka skończyła swoją robotę? Klik, klik pilotem - i sprawa załatwiona.
Granie w chmurze. Prawdziwy telewizor gamingowy to sposób na to, jak grać na telewizorze bez konsoli.
Nowoczesne telewizory smart TV pełnią również funkcję platformy do gier i grania w chmurze. Nie zawierają co prawda potężnych układów graficznych znanych z PC czy konsol, ale za to wspaniale integrują się z usługami strumieniującymi gry. To niestety oznacza, że by móc skorzystać z usług gamingowych na smart TV Samsunga należy nie tylko mieć łączność z Internetem, ale też owo łącze musi być relatywnie wydajne.
W zamian jednak na takim telewizorze dla gracza można skorzystać ze wszystkich funkcji, jakie oferują wiodące usługi streamingowe. Na polskim rynku są to Xbox Cloud Gaming i GeForce Now, a więc wystarczy dokupić kontroler do gier, abonament w jednej z tych usług w kwocie kilkudziesięciu złotych miesięcznie i już można bez ograniczeń bawić się w najnowsze gry od wiodących dostawców, klasy AAA - w tym takie pozycje, jak Forza Horizon 5 czy Cyberpunk 2077.
Samsung smart TV mógłby mi całkowicie zastąpić domowy komputer.
No, nieznacznie przesadziłem, ale to dlatego, że znajduję się w nietypowej sytuacji - pracuję wyłącznie w domu, a moje potrzeby wykraczają poza aplikacje biurowe. Pamiętam jednak czasy, w których taki Samsung Smart TV z powodzeniem zastąpiłby mi domowego peceta.
Za sprawą takiego telewizora można bowiem nadrobić zaległości telewizyjne i kinowe, a umożliwiają to dziesiątki aplikacji topowej jakości od wiodących dostawców usług VOD i muzycznych. Taki telewizor umożliwia też przeglądanie Internetu na wygodnym, dużym ekranie - chociażby za sprawą funkcji Multi View i możliwości rzutowania aplikacji z telefonu na duży, czytelny, 65-calowy ekran. Można też odrobić na nim pracę domową czy popracować na firmowych plikach za sprawą zgodności z Microsoft 365 (dawniej pod nazwą Microsoft Office). A po wszystkim odprężyć się przy ulubionej grze.
Trudno o lepszy dowód na to, że inwestycja z 2009 r. w koncepcje podłączenia telewizora do Internetu miała sens. Samsung smart TV (i w pewnym stopniu jego naśladowcy) to na dziś centrum domowej rozrywki i cyfrowego życia. Jest ono dostępne z poziomu pilota i wyświetlane na ekranach wysokiej jakości od rynkowego lidera. Skoro już dziś smart TV zapewnia takie udogodnienia, to aż trudno sobie wyobrazić co wymyślą ich producenci w przyszłości. Mając na uwadze historię rynku, kolejny trend prawdopodobnie ponownie wyznaczy Samsung.