Microsoft porzucił Windowsa XP, więc fani stworzyli nowe narzędzie
Windowsa XP nie powinno się już używać. A co, jeśli ktoś świadom ryzyka i tak chce to zrobić? Systemu nie da się już aktywować oficjalnymi sposobami. W związku z tym Internet podbija nowa aplikacja.
System Windows XP został już dawno temu porzucony przez Microsoft. To oznacza, że firma nie dba już o zgodność swoich usług i oprogramowania z tym systemem. To również oznacza, że nie są już publikowane do niego aplikacje. Jeżeli XP z jakiegoś powodu jest niestabilny lub jeżeli znaleziona została w nim luka w zabezpieczeniach - Microsoft nic już z tym nie zrobi.
Windows XP jest jednak nadal chętnie używany przez liczne niszowe grupki użytkowników. Jedni lubią stare gry wideo, które nie działają dobrze na nowszych komputerach i systemach. Inni nie podłączają komputera do sieci i w nosie mają luki bezpieczeństwa, bo ich PC od dekad służy do jednej roli, sprawdza się w tym świetnie i nie ma potrzeby zmian. Wszystkie te grupki będą mieć problem, gdy zajdzie konieczność ponownej instalacji systemu.
Nie da się go aktywować, nawet posiadając teoretycznie ważną licencję. Zabezpieczenie antypirackie Windowsa XP wymagało połączenia telefonicznego z konsultantem Microsoftu lub uwierzytelnienia klucza licencyjnego przez Internet. Żadnej z tych usług Microsoft już dla Windowsa XP nie oferuje.
Jak aktywować Windowsa XP w dzisiejszych czasach?
Popularność zdobywa aplikacja Windows XP Activation: GAME OVER. Jest to o tyle ciekawa informacja, że po raz pierwszy społeczność zaczyna się formować za jednym konkretnym narzędziem. Nie jest ono nowe, wzmianki na reddicie pojawiały się o nim od dawna. Jednak za sprawą wpisu na blogu TinyApps owo narzędzie powoli staje się tym domyślnym.
Jest to o tyle istotne, że z uwagi na fakt, że tego typu narzędzia najczęściej były wykorzystywane do komputerowego piractwa, były raczej rozprowadzane przez podejrzane witryny internetowe czy sieci p2p. Nietrudno było natknąć się na zestaw trojanów, wirusów i innego świństwa, udających narzędzie łamiące zabezpieczenia antypirackie systemu. Narzędzie zajmuje 18432 bajty, jego SHA-256 hash znaleźć można na TinyApps. Te dane pozwalają bezbłędnie odróżnić narzędzie od zawirusowanej podróbki.
Należy podkreślić, że technicznie, z punktu widzenia obowiązującego w Polsce prawa, korzystanie z tego narzędzia - jak i wszelkich innych rodzajów oprogramowania łamiącego zabezpieczenia antypirackie - nie jest legalne (Artykuł 267 ustawy Kodeks karny). Prawo w Polsce nie wyróżnia oprogramowania porzuconego przez producenta. Użytkownik łamie prawo stosując tego rodzaju oprogramowanie nawet posiadając ważną licencję na system. Wykorzystanie go, na przykład, na komputerach firmowych wiąże się z istotnym ryzykiem kary.
Jeżeli ktoś ma jednak w domu stareńki komputer, na którym lubi się bawić w retro-gry - lepiej skorzystać z narzędzia, za którym stoi społeczność, niż szukać po sieciach p2p cracków, w których może są potrzebne pliki, a może też załączony jest groźny malware.