Dlaczego nikt nie wpadł na to wcześniej? Zamontowali na tramwaju panele fotowoltaiczne
Odpowiedź: oczywiście, że pomyślał. Ale np. w przypadku samochodów to sztuka dla sztuki, a nie faktyczny dobry pomysł na darmową energię. Czy panel zamontowany na dachu tramwaju coś zmieni, przekonają się w Poznaniu.
Pojazd z numerem 505 jest wyjątkowy, bo – w ramach pilotażu – na jego dachu zamontowano panele fotowoltaiczne – informuje MPK Poznań. Chodzi o tramwaj Siemens Combino. Miasto ma 14 takich składów, które kursują po stolicy Wielkopolski od 2003 roku. Obecnie są remontowane. Pierwszy po odświeżeniu wrócił na tory, a kolejny ruszy niedługo. I to właśnie na nim znajdą się panele.
Pozyskana dzięki nim energia wspomagać będzie ładowanie systemów pokładowych zasilanych z instalacji 24 V. Przewoźnik chce zobaczyć, ile energii elektrycznej niezbędnej do zasilania obwodów sterowania i pomocniczych można zaoszczędzić dzięki montażowi paneli fotowoltaicznych. Jeżeli wyniki będą zadowalające, rozwiązanie zostanie wdrożone na kolejne dachy. A jeśli nie...
...to producenci samochodów z dumą powiedzą: a nie mówiliśmy?
To nie jest tak, że to nie działa. Np. na dachu nowej Toyoty Prius w droższej wersji modelu mogą być zamontowane panele, które są w stanie wydłużyć zasięg auta poruszającego się w trybie elektrycznym o… 8,7 km każdego dnia. Przy krótkich trasach może i ma to trochę sensu, ale przy większym zużyciu nie jest to rewolucyjne rozwiązanie. Za to kosztowne, więc pewnie nieprędko się zwróci.
Tramwaje są częściej w ruchu i na dodatek powierzchnia dachów jest nieco większa niż w przypadku samochodów, więc być może wynik uda się rozciągnąć do zadowalających i obiecujących rezultatów. Trzeba czekać na osiągi z pilotażu, ale mimo wszystko nie spodziewam się przełomu. W końcu to pewnie nie przypadek, że np. pociągi nie są wyposażone w panele na dachach.
Za to polska kolej inwestuje w panele instalowane na obiektach kolejowych czy wzdłuż torów
Tak pozyskiwana energia będzie zasilać trakcje. Szacunki zakładają, że do 2030 roku już 85 proc. połączeń kolejowych w Polsce będzie korzystać z odnawialnych źródeł energii – w tym tej pochodzącej nie tylko ze słońca, ale i wiatru. I chyba to ma więcej sensu, by panele były w jednym miejscu, a nie zamontowane na pojeździe, który jest w ruchu, co oznacza, że czasami przejeżdża przez las, tunele, miasta i tak dalej.
Bardziej zastanawiające może być to, dlaczego to tory nie są wyłożone panelami. Z jednej strony to logiczne – mamy do czynienia z wąską powierzchnią. Tyle że z drugiej, ciągnie się ona przez setki kilometrów. W takie rozwiązanie wierzy szwajcarski start-up, który chce wypełnić tę lukę pomiędzy szynami:
Tylko i tu rodzą się problemy. W razie pożarów może być bardzo trudno je ugasić. Zastrzeżenia mają też maszyniści, którzy uważają, że panele mogą ich po prostu razić. Sun-Ways odpowiada, że ten problem wystarczy rozwiązać specjalnymi filtrami.
Niby na papierze prezentuje się to idealnie, ale jeśli przyjrzymy się bliżej, okazuje się, że instalacja pewnie pochłonęłaby tak wiele czasu i funduszy, że całość nieprędko by się zwróciła.
zdjęcie główne: marketa1982 / Shutterstock