Orange wyłącza sieć 3G od 2024 r. Co to oznacza i jak się na to przygotować?
W 2024 oraz 2025 roku Orange wyłączy sieć 3G na terenie Polski. Częstotliwości zarezerwowane dla tego standardu zostaną przeznaczone na obsługę nowocześniejszej technologii 4G LTE. W ogólnym rozrachunku wszyscy na tym skorzystamy, ale prawdziwa bezprzewodowa rewolucja zależy od czegoś zupełnie innego.
Na papierze była prawdziwą rewolucją. W praktyce stanowiła kosztowną inwestycję okraszoną wieloma problemami. Sieć 3G działa w Polsce nieprzerwanie od 2004 roku. Dzięki niej posiadacze telefonów komórkowych zyskali powszechny dostęp do Internetu, który od tamtego momentu mieścił się w kieszeni spodni. Prawie dwie dekady później sieć 3G jest w Polsce wyłączana. To konieczność, inaczej nasze smartfony staną w wielkim — chociaż niewidocznym gołym okiem — korku.
Sieć 3G sprawiła, że telefon przestał się kojarzyć wyłącznie z rozmowami oraz wiadomościami SMS.
Standard 3G (UMTS) drastycznie rozszerzał możliwości telefonów komórkowych, otwierając je na łatwy, powszechny dostęp do Internetu. Gdy pierwsza sieć 3G zaczęła działać w Polsce w 2004 roku, oferowała transfer danych na poziomie 348 Kb/s. Z dzisiejszej perspektywy to bardzo mało. Wtedy mieliśmy jednak do czynienia z przełomem. Wyciągasz komórkę, wstukujesz adres popularnego serwisu WWW, czekasz kilkanaście sekund i gotowe: świat stoi otworem.
To, co dla użytkownika mogło wydawać się rewolucją, dla operatorów stanowiło spory ból głowy. Sieć 3G była mało wydajna, w dodatku wymagała gigantycznych inwestycji. Przejście na system 3G oznaczało modernizację wszystkich elementów architektury sieci, co wiązało się z gigantycznymi kosztami. Stąd opóźnienia we wdrożeniu tego standardu, który obecnie został wyparty w transmisji danych przez znacznie bardziej wydajny standard 4G LTE. Dziś LTE obsługuje już ponad 96% transmisji danych w sieci Orange, podczas gdy 3G niecałe 3%.
3G to kula u nogi. Dlatego operatorzy wyłączają tę sieć. Muszą, bo inaczej staniemy w korku.
Telefonia komórkowa działa w oparciu o fale radiowe o konkretnych częstotliwościach, wyrażonych w hercach. W Polsce jedynym podmiotem uprawnionym do rozdysponowania częstotliwości jest Urząd Komunikacji Elektronicznej. To UKE określa zakres fal, z których mogą korzystać m.in. operatorzy komórkowi, mając w ten sposób zasadniczy wpływ na wydajność oraz kształt sieci bezprzewodowej.
Warto zaznaczyć, że operatorzy działający w Polsce wciąż nie otrzymali dedykowanych pasm dla najnowszej sieci 5G. Zamiast tego dzielą pasma wykorzystywane przez sieć 4G LTE. To jeden z powodów, dla których 5G w Polsce nie jest tak szybkie, jak mogłoby być. Doskonale widać to na przykładzie testu firmy Ookla. Wynika z niego, że w naszym kraju sieć 5G jest najwolniejsza ze wszystkich państw rejonu Europy Środkowo-Wschodniej. Sytuację mogłaby poprawić dedykowana częstotliwość dla 5G, której UKE wciąż nie oddaje do dyspozycji.
W dużym uproszczeniu można sprowadzić to do sytuacji, w której zbyt wiele pojazdów porusza się zbyt małą liczbą dróg. Konieczna jest nowoczesna obwodnica, ale wciąż nie oddano gruntu pod jej budowę. Dlatego operatorzy szukają przestrzeni do odkorkowania tam, gdzie to możliwe. Stąd decyzja o zamknięciu sieci 3G dla indywidualnych użytkowników komórkowych. Orange, podobnie jak inni operatorzy, informuje o takim działaniu swoich klientów.
Wyłączenie 3G (oraz w przyszłości jeszcze starszego 2G) ma na celu uwolnienie częstotliwości dla nowszych standardów sieci. Przede wszystkim powszechnego, mocno obciążonego 4G LTE, z którego codziennie korzysta przytłaczająca większość z nas. Inicjatywa będzie więc miała pozytywne skutki.
Orange wyłącza 3G w 2024 i 2025 roku. Jak się na to przygotować i co trzeba wiedzieć?
Dobra wiadomość jest taka, że zdecydowana większość Polaków nie powinna odczuć wyłączenia sieci 3G. Urządzenia działające w sieci 4G LTE to rynkowy standard od wielu lat, podobnie jak wydawane do nich karty SIM. Zasięg LTE jest natomiast na tyle powszechny, że pokrywa prawie każdy zakątek kraju i jest nawet większy od zasięgu 3G.
Część użytkowników może jednak odnotować odczuwalne pogorszenie jakości prowadzonych rozmów. Warto wtedy sprawdzić, czy wykorzystywany telefon posiada wsparcie dla standardu VoLTE — to on pozwala prowadzić rozmowy w lepszej jakości, z wykorzystaniem sieci 4G LTE.
Orange przygotowało listę wszystkich telefonów, które wspierają standard VoLTE w tej sieci. Lista jest regularnie poszerzana o kolejne modele urządzeń. Jednocześnie pomarańczowy operator zaznacza, że wszystkie telefony w jego ofercie od lipca 2021 r. mają domyślnie włączoną tę funkcję.
- Android 10.0: Ustawienia Połączenia -> Sieci komórkowe -> Połączenia -> VoLTE SIM1 | Połączenia VoLTE SIM2 -> Włącz
- iOS 13.4+: Ustawienia -> Sieć komórkowa -> Rozmowy przez W-Fi -> Głos i dane -> LTE, VoLTE
Drugim istotnym elementem jest sama karta SIM w urządzeniu. Warto sprawdzić, czy to SIM 4G LTE/USIM/eSIM. Jeśli telefon wyświetla w pasku na górze ikonkę LTE, możemy być pewni co do obsługi 4G. Jeżeli nie, Orange bezpłatnie wymieni kartę SIM na nową w każdym salonie. W razie jakichkolwiek wątpliwości warto zadzwonić na infolinię operatora.
Co przyniesie przyszłość? 5G będzie niezwykle szybkie... o ile w końcu otrzyma dedykowane częstotliwości.
W Polsce na częstotliwościach domyślnie przeznaczonych dla 4G LTE lokuje się także użytkowników 5G. Łącznie zapewnia to ponad 97 proc. zapotrzebowania na transmisję danych. Przykładowo, Orange oferuje sieć 5G na częstotliwości 2100 MHz, która lepiej byłaby wykorzystana przez samo 4G. Mogłoby być znacznie, ale to znacznie lepiej.
Doskonale widać to na przykładzie ośrodka Orange 5G Lab. Na jego terenie operator korzysta z dedykowanej częstotliwości 3,6 GHz, udostępnionej testowo za zgodą UKE. Dzięki temu transmisja danych w takiej sieci przebiega z zawrotną prędkością do 850 Mb/s. Absolutna rakieta. Tak wydajna sieć bezprzewodowa sprawia, że Orange 5G Lab to miejsce prawdziwego Internetu Rzeczy, pełnego ekosystemów AR, AI, VR, robotów oraz dronów. Słowem: przyszłość.
Podobna wyizolowana strefa przyszłości działa już w polskim przemyśle. Fabryka Nokii w Bydgoszczy korzysta z prywatnej sieci 4G i 5G klasy przemysłowej od Orange. Na 13 000 metrów kwadratowych korzysta z niej ponad 6000 pracowników, łącząc się z trzema własnymi stacjami bazowymi.
Niestety, na ten moment miejsca takie jak Orange 5G Lab czy fabryka Nokii to tylko wysepki nowoczesności na bezprzewodowej mapie Polski. Dopóki UKE nie odda domyślnych pasm 5G w ręce operatorów, nie będziemy w stanie wykorzystać pełnego potencjału tego standardu. To jak wjazd bolidem Formuły 1 na drogę miejską. Można, dojedzie się do celu, ale przecież nie o to w tym chodzi.
- Więcej na temat wyłączenia sieci 3G w Orange znajdziecie w tym miejscu.