REKLAMA

Stworzyli atomowego drona na dzień zagłady. SLAM miał być użyty tylko raz i nieść totalne zniszczenie

SLAM, dron opracowany przez Amerykanów w latach 50., miał tylko jedną poważną wadę. Zostawiał za sobą chmury radioaktywnego promieniowania, ale tak naprawę nikt tym się nie przejmował. Miał być bowiem użyty tylko jeden raz - w dzień zagłady.

Stworzyli atomowego drona na dzień zagłady. SLAM miał być użyty tylko raz i nieść totalne zniszczenie
REKLAMA

W latach 50. ubiegłego wieku Amerykanie szykowali się na poważnie na wojnę atomową z sowiecką Rosją. Jako, że był to czas niezwykłego rozwoju technologicznego, inżynierów często ograniczała głównie wyobraźnia. Starano się realizować najbardziej niekonwencjonalne nawet pomysły.

REKLAMA

Jednym z takich pomysłów był projekt SLAM czyli skrót od Supersonic Low Altitude Missile (naddźwiękowy pocisk lecący na niskiej wysokości). Broń została zaprojektowana jako ostateczny środek odstraszający przed każdym sowieckim atakiem. 

SLAM z gigantycznym zasięgiem

SLAM to pocisk o napędzie atomowym, który miał lecieć bardzo nisko z prędkością 4,2 Macha i zrzucić po drodze 16 głowic nuklearnych na cele w Rosji. Został zaprojektowany do latania tak nisko i szybko, że był nie do zatrzymania i nie do wykrycia przez ówczesne radary sowietów.

SLAM miał nieść śmierć i zagładę na wiele różnych sposobów. Podstawowym orężem miały być oczywiście głowice atomowe. Dodatkowo jego nieekranowany napęd nuklearny wyplułby radioaktywne "spaliny". Wszędzie, gdzie by się pojawił, niósłby śmierć.

 class="wp-image-3111099"
Projekt SLAM

Choć twórcy twierdzili, że zgodnie z obliczeniami, pocisk poruszałby się zbyt szybko, aby wystawić jakiekolwiek żywe istoty na długotrwałe promieniowanie potrzebne do wywołania choroby popromiennej, to skażenie terenu po przelocie SLAM byłoby faktem. 

Amerykanie nie przejmowali się promieniotwórczymi chmurami zostawianymi za dronem. I tak miał on zostać użyty w dniu zagłady, czyli podczas totalnej wojny atomowej. SLAM został zaprojektowany jako uzupełnienie doktryny wzajemnego gwarantowanego zniszczenia (MAD).

Jakby tego było mało, SLAM lecąc na wysokości mniejszej niż 300 m, miał też niszczyć budynki na ziemi falą uderzeniową wywołaną olbrzymią prędkością.

Wreszcie, gdy SLAM zrzuciłby całą swoją broń miał uderzyć w jeszcze jeden cel, kończąc swój żywot w efektownym wybuchu atomowym.

Jako, że SLAM miał mieć napęd jądrowy, jego zasięg przedstawiał się imponująco. Według projektantów dron mógł przelecieć 180 tys. km czyli okrążyć Ziemię cztery razy. W ten sposób dron mógł mieć możliwość krążenia nad cała Rosją zatruwając ją i bombardując.

Rewolucyjne rozwiązana w SLAM

Rozwój międzykontynentalnych rakiet balistycznych w latach pięćdziesiątych sprawił, że koncepcja SLAM stała się niepotrzebna. Po ponad 10 latach rozwoju program został skasowany w 1964 r. Chociaż nigdy nie wyszedł poza wstępną fazę projektowania i testów, projekt zawierał kilka radykalnych innowacji, takich jak system przenoszenia broni jądrowej.

Rewolucyjnym aspektem SLAM był jego wysoki stopień automatyzacji. Maszyna wypełniałaby misję bombowca strategicznego dalekiego zasięgu, ale byłaby całkowicie bezzałogowa. Dron przyjmowałby polecenia radiowe przez pewien czas, po czym polegałby na systemie radarowym dopasowującym kontur terenu do wprowadzonej wcześniej mapy, aby nawigować do zaprogramowanych celów. 

Główną innowacją był sam silnik bezzałogowca, który został opracowany w odrębnym projekcie o kryptonimie Pluton. Był to silnik strumieniowy, który wykorzystywał rozszczepienie jądra atomowego zamiast paliwa chemicznego. Powstały dwa działające prototypy tego silnika, Tory-IIA i Tory-IIC , które z powodzeniem przetestowano na pustyni Nevada. Silniki strumieniowe wykorzystuje się teraz do budowy napędów hipersonicznych.

 class="wp-image-3111054"
Silnik strumieniowy Tory II-C w trakcie prób.

Reaktor miał zewnętrzną średnicę 1,4 m i długość 1,6 m. Wymiary rdzenia reaktora wynosiły 1,2 m średnicy i 1,2 m długości. Masa krytyczna uranu wynosiła 59,90 kg, przy całkowitej mocy 600 megawatów. 

Elementy paliwa jądrowego zostały wykonane z ceramiki na bazie tlenku berylu, wzbogaconego tlenku uranu jako paliwa i niewielkiej ilości tlenku cyrkonu dla stabilności strukturalnej. 

Rdzeń składał się z 465 000 pojedynczych elementów ułożonych w stos, tworząc 27 000 kanałów przepływu powietrza. Elementy zostały zaprojektowane dla średniej temperatury roboczej 1277 stopni C.

REKLAMA

Dane techniczne SLAM:

  • Długość: 26,8 m
  • Średnica: 1,5 m
  • Waga: 27 540 kg
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA