Samoloty mają miejsce wiecznego spoczynku. Na tym cmentarzysku kończą statki powietrzne
W Tucson w Arizonie znajduje się miejsce znane każdemu miłośnikowi lotnictwa. To właśnie tam, w otoczeniu pustynnej ciszy i ukropu można znaleźć ponad 4000 samolotów.
W każdej chwili na całym świecie w powietrzu znajduje się kilkanaście tysięcy samolotów. Wiele z nich przez długie lata nie znajduje wytchnienia, bowiem samolot stojący na płycie lotniska to zmarnowane pieniądze. Z perspektywy linii lotniczej każda maszyna powinna jak największą część dnia znajdować się w powietrzu wykonując kolejne loty z punktu A do punktu B. Mimo tego, nierzadko zdarza się, że samoloty latają przez dwie, trzy dekady, zanim trafią… No właśnie, gdzie trafia samolot, gdy nie nadaje się już do latania?
Zdecydowanie największe zbiorowisko samolotów, które zostały już wycofane z użytku znajduje się w Bazie Sił Powietrznych Davis-Monthan w Tucson w stanie Arizona. To idealne miejsce na przechowywanie takich „odpadów gabarytowych”. Panujące tam wysokie temperatury oraz niska wilgotność powietrza sprawiają, że samoloty stosunkowo wolno rdzewieją, przez co dłużej mogą być utrzymywane we względnie dobrym stanie technicznym. Co więcej, wyschnięta na kamień gleba w tym regionie sprawia, że nawet po latach stania w tym samym miejscu samoloty nie zapadają się w ziemię.
Samoloty upakowane po horyzont
Całe cmentarzysko ma blisko 11 km kw. powierzchni. Mimo potężnego obszaru, nie ma tutaj gdzie szpilki wsadzić. Aktualnie znajduje się tam blisko 4000 samolotów należących do armii, sił powietrznych, marynarki wojennej, agencji rządowych czy Departamentu Obrony. Wśród których znajdziemy zarówno samoloty w stanie rozkładu, rozbierane na części, jak i takie, które wyglądają tak, jakby mogły za chwilę włączyć silniki i po prostu wystartować. Mimo tego, że w dużej mierze jest to tylko złomowisko, to wartość wszystkich zgromadzonych tam maszyn wynosi ponad 40 mld dol. Niektóre samoloty po miesiącu czy dwóch miesiącach serwisu wrócą jeszcze do służby, inne z kolei stoją w tym samym miejscu już od pół wieku.
Na terenie cmentarzyska pracuje bezustannie niemal tysiąc osób, które na co dzień zajmują się odzyskiwaniem starych części, a czasami nawet remontowaniem tych, które mogłyby jeszcze wrócić do służby. Przyjrzyjmy się zdjęciom maszyn, które aktualnie odpoczywają (chwilowo lub na stałe) na terytorium bazy.