Niebo w sierpniu 2022: zobaczymy rój Perseidów, letnie gwiazdozbiory i kilka planet
Jakie zjawiska pojawią się na niebie w sierpniu 2022? Przed nami maksimum roju Perseidów, które zostanie w tym roku zakłócone przez Księżyc. Co jeszcze warto zobaczyć?
Ciepłe, sierpniowe wieczory i noce zachęcają do wyjścia wieczorem na dłuższy spacer po dniu spędzonym w zacienionym mieszkaniu czy biurze, w którym na co dzień chronimy się przed smażącymi upałami. Warto skorzystać z tej okazji i spojrzeć w nocne niebo.
Osobiście mam problem z obserwacjami nieba. Latem, kiedy w nocy jest ciepło, niebo jest bardzo długo jasne i pozwala na obserwacje dopiero późnym wieczorem. Zimą z kolei, kiedy niebo jest czarne i gwieździste przez długie godziny, jest za zimno, aby w komforcie oglądać gwiazdy.
Załóżmy jednak, że macie odpowiednio dużo determinacji, aby podczas wieczornego spaceru z dala od miejskich świateł spojrzeć w niebo.
Typowo letnie gwiazdozbiory
Jeżeli w okolicach północy spojrzymy bezpośrednio w zenit, czyli punkt znajdujący się centralnie nad nami, to zobaczymy, że pierwsze skrzypce na nocnym sierpniowym niebie gra rozległy gwiazdozbiór Łabędzia (Cygnus) oraz wiecznie towarzyszący mu gwiazdozbiór Lutni (Lyra). Pomiędzy nimi nieco na południe znajduje się trzeci, równie istotny gwiazdozbiór Orła (Aquila).
Najjaśniejsze gwiazdy tych trzech gwiazdozbiorów: Deneb (Łabędź), Wega (Lutnia) oraz Altair (Orzeł) tworzą tak zwany trójkąt letni, który sam w sobie nie jest gwiazdozbiorem, a tak zwanym asteryzmem.
Kiedy jednak przyzwyczaimy swój wzrok do ciemności - a naprawdę warto to zrobić - to obok tych gwiazdozbiorów zaczniemy dostrzegać inne, i nierzadko dużo atrakcyjniejsze. Moimi osobistymi faworytami są gwiazdozbiory: Delfina i Strzały, które ze względu na swoje niewielkie rozmiary, ale też niewielką jasność, wydają się dużo bardziej delikatne i misterne, nie mówiąc już o tym, że naprawdę nie trzeba w ich przypadku zbyt dużo wyobraźni, aby zobaczyć w nich faktycznego delfina i strzałę.
Gdzie szukać planet na sierpniowym niebie?
Nie ma co się oszukiwać, najpopularniejszą planetą Układu Słonecznego poza Ziemią jest Mars. Tak się dobrze składa, że Czerwona Planeta, która także czerwienią odznacza się wyraźnie na nocnym niebie znajduje się w tym miesiącu wysoko na niebie. Co więcej, w połowie miesiąca jasnością Mars dorówna Wedze, najjaśniejszej gwieździe wspomnianego wyżej gwiazdozbioru Lutni. W połowie miesiąca Mars będzie wschodził jako jasnoczerwona gwiazda o północy pojawiając się na wschodnim horyzoncie. W trakcie miesiąca będzie powoli przemieszczał się z gwiazdozbioru Barana do gwiazdozbioru Byka.
Na nocnym niebie, szczególnie nad południowo-wschodnim horyzontem możemy podziwiać niezwykle jasnego Jowisza, którego nie da się nie zauważyć. Będzie to jeden z najjaśniejszych obiektów nocnego nieba. Spojrzenie na niego przez lornetkę pozwoli dostrzec jego cztery najważniejsze księżyce odkryte w 1610 r. przez Galileusza: Ganimedesa, Europę, Kallisto oraz Io.
14 sierpnia br. natomiast Saturn, druga pod względem rozmiarów planeta w Układzie Słonecznym znajdzie się w opozycji do Słońca, tj. znajdzie się dokładnie po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. Oznacza to, że Saturn zacznie wschodzić na wschodzie, gdy Słońce będzie zachodziło na zachodzie, i będzie górował na południowym horyzoncie w gwiazdozbiorze Koziorożca dokładnie w środku nocy. Wbrew pozorom jednak Saturn nie dorówna jasnością Jowiszowi.
25 sierpnia na wschodnim horyzoncie tuż nad ranem pojawi się jasna Wenus. Druga od Słońca, piekielna planeta będzie świeciła jasno, aczkolwiek niezwykle krótko, bowiem chwilę po niej na niebie pojawi się Słońce.
Rój Perseidów w sierpniu. W tym roku Księżyc popsuje zabawę
Nasz jedyny naturalny satelita 5 sierpnia znajdzie się w pierwszej kwadrze. Będzie jednak znajdował się nisko na niebie, więc i bardzo szybko ponownie schowa się pod horyzontem, aby nie przeszkadzać w nocnych obserwacjach.
Problem jednak w tym, że pełnia Księżyca wypada w tym roku 12 sierpnia, czyli dokładnie wtedy kiedy przypada maksimum roju Perseidów, jednego z najciekawszych rojów meteorów w roku. Możemy zatem zapomnieć o obserwacji spadających gwiazd, bowiem całe niebo będzie rozświetlone przez Łysego i tylko najjaśniejsze meteory będą w stanie przebić się przez jego blask.
Sierpień zakończy się natomiast pojawieniem się znanego z nocnego nieba gwiazdozbioru Oriona, który codziennie nad ranem będzie coraz wyżej na nocnym niebie. Kiedy pod koniec miesiąca będziemy w stanie zobaczyć już całkowicie wynurzonego Oriona na wschodnim horyzoncie, będzie to oznaczało, że lato już się kończy i wielkimi krokami zbliża się jesień. To właśnie mniej więcej wtedy zaczniemy tęsknić za upałami, które jeszcze teraz uważamy za istną zmorę.
Grafiki: SkySafari 6